Forum  Strona Główna
Warsztaty literackie, artyzm, rysunek, forum kreatywne, poświęcone artystom, tym raczkującym i dojrzałym. Zapraszamy nań wszelkich amatorów prozy, poezji, rysunku, malarstwa i fotografii. Nowi użytkownicy proszeni są o przywitanie się w odpowiednim dziale
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Używki Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Krwiożercza
różowy gej



Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1775 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:42, 11 Mar 2009 Powrót do góry

a ja jestem z siebie dumna. rzuciłam palenie.
picie? już coraz mniej i ogólnie wychodzę na prostą.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Czw 18:41, 12 Mar 2009 Powrót do góry

Palenie w tak młodym wieku, ty, ty... no dobra, odezwała się mądrzejsza.
Palenie poszło, picia prawie nie ma (bo skąd na imprezie składkowej brać miód pitny...?), tylko kawa jest. Kawa, kawa, więcej kawy.
Aczkolwiek sziszy sobie nie odmówię. Ale zwyczajnie palić to już nie mogę, kaszleć zaczynam, odwykłam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szalona_Truskawa
Wgryzka Szczypiorka



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1265 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolicy okolice

PostWysłany: Czw 19:24, 12 Mar 2009 Powrót do góry

Do papierosów mam wręcz wstręt, nie zamierzam póki co palić. Alkohol jakoś przestał mnie interesować, zresztą: z kim i skąd? Nie chce mi się uganiać za puszkami piwa.
Inaczej sprawa wygląda z narkotykami - ciekawość ludzka. Spróbowałoby się.

A kawa tylko jak potrzeba, czyli rzadko.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Liz
Gryzipiór



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nieba :)

PostWysłany: Pią 18:21, 13 Mar 2009 Powrót do góry

A ja palę jak mam okazję. Nie za często. Jakieś imprezy, wyjazdy, albo jak ktoś częstuje co się prawie nie zdarza ostatnimi czasy. Ale za to palę tylko papierosy które mają więcej niż 0,8 nikotyny.
Co do picia to jakoś mnie nie ciągnie, nie znoszę smaku piwa (chyba że redds jabłkowy o mogę przeżyć), czystej wódki i wina czerwonego też. Piję wyłącznie białe wino i ewentualnie jakieś drinki, ale nie mam jakiejś wielkiej możliwości wyboru bo nie pijam soków owocowych. No i kocham kamikadze Mruga

A narkotykom stanowcze nie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Pią 18:49, 13 Mar 2009 Powrót do góry

Białe wino pyszna rzecz, pozwolę sobie zauważyć. I miód pitny. Bo piwo to taktycznie koszmar. Z wódki to tylko Finlandię ze względu na nazwę. Ale zobaczymy, jaka wódka w Finlandii będzie, jaka Koskenkorva albo cuuś.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Liz
Gryzipiór



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nieba :)

PostWysłany: Pią 20:42, 13 Mar 2009 Powrót do góry

Piłam ostatnio miód pitny ale jakoś mi nie przypasował. A z wódki jak już kupuję to najtańszą i w najmniejszej buteleczce. Tyle żeby na kilka drinów starczyło.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vampire
Znajomy Po Fachu



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 922 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:33, 13 Mar 2009 Powrót do góry

hmm, moją jedyną używką można ostatnio nazwać gumy do żucia. może nie doszło do tego, że MUSZĘ MUSZĘ MUSZĘ mieć, ale raczej noszę przy sobie małą paczkę miętowych/owocowych orbit, a w szafce koło biurka mam większe pudełeczko. i praktycznie zawsze wieczorem, jeśli pracuję przy komputerze, to żuję.

kiedy wracaliśmy z Włoch, to wypiłam trochę białej kawy-giganta od taty. nie powiem, zasmakowało, ale od tego czasu już w ogóle nie piłam. jakoś nie chce mi się robić.

papierosy mnie odstraszają, nie cierpię, kiedy włosy mi śmierdzą od dymu - a niestety codziennie mam matmę przy palarni, w dodatku w naszych toaletach szkolnych zawsze śmierdzi fajkami.

oo, no i może dość nietypowe uzależnienie - kontrola swojej wagi. od kiedy się zaczęłam odchudzać, dość często wchodzę na wagę. i chociaż okres 'największej schizy' już raczej minął, to codziennie conajmniej raz się ważę. notabene, trochę za dużo schudłam - wiecie, jak trudno teraz przytyć? no masakra.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Pią 22:47, 13 Mar 2009 Powrót do góry

Vampire, biała kawa? Przybliż pojęcie, proszę : ) Brzmi ono intrygująco.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vampire
Znajomy Po Fachu



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 922 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:44, 13 Mar 2009 Powrót do góry

najzwyczajniejsza w świecie kawa z mlekiem lub śmietanką, tata jeszcze dodaje cukru. ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Pią 23:50, 13 Mar 2009 Powrót do góry

Ah, czyli kawa z mlekiem... a już myślałam, że to jakiś niesamowity wynalazek ludzkości. A już myślałam, że ktoś mnie ubiegł i wymyślił prawdziwie białą kawę...
uff. Kamień z serca. I z wątroby.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Nie 12:27, 15 Mar 2009 Powrót do góry

Jest biała gorącą czekolada, jeśli Cię to pocieszy : p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Nie 12:31, 15 Mar 2009 Powrót do góry

Wiem, piłam : P Ale to nie to co biała kawa... *snuje szatański plan dotyczący wykorzystania białej kawy*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Krwiożercza
różowy gej



Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1775 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:23, 30 Maj 2009 Powrót do góry

ostatnio to była masakra, na naprawdę x/
pratyycznie co tydzień byłam pijana, zachowywałam się jak idiotka, nie wiem czemu, ale teraz już daję sobie spokój i wiem, że mi się uda.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Nie 16:11, 31 Maj 2009 Powrót do góry

A ja pić to mało, ba, ostatni raz na serio tak w towarzystwie na wakacjach rok temu, i to marne pół szklanki wina po której i tak nie mogę chodzić w linii prostej i nie dam rady więcej (bom, jesli o picie chodzi, pipa). A z kolei ostatnio trochę piwa się wypiło ze znajomymi. i słabo smakowało, że tak powiem: mnie nie kręci.
Stanowczo bardziej mnie ciekawią pewne ziołowe jointy, które obecnie załatwia nam znajoma : ]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fat Cat dnia Wto 18:00, 02 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Szalona_Truskawa
Wgryzka Szczypiorka



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1265 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolicy okolice

PostWysłany: Nie 20:51, 31 Maj 2009 Powrót do góry

To ja trochę zejdę z tematu.

Alkohol i dzieciaki takie jak ja.
Wyjechałam na zieloną szkołę gdzieś tak koło Poznania, Berlina i Gniezna. Pierwszą noc bawiłam się z starszymi o parę lat, ostatni rok są w naszej szkole, nie mogłam przegapić okazji. Z mojej klasy byłam tylko ja, nic dziwnego zresztą. Wina trochę było, wypiłam odrobinę. Potem jeszcze chwila z rówieśnikami, kolega dowiedział się o tym, że łyknęłam alkoholu. I następnie słyszałam takie ciekawe rzeczy jak 'tobie to się udało', 'chciałbym osiągnąć stan lekkiej nieważkości'(po dwóch łykach, aha), 'stwierdziliśmy że nic nam nie dadzą i się rozmyśliliśmy'. Wyszło na to, że jedynym marzeniem jest się napić, no dobra.
Jeszcze innym razem rozmawiałam z przyjaciółką. Odpowiedź na wzmiankę o winie? 'Ooooooch jak ja bym chciała z tobą pojechać!'. Łyka alkoholu zamienił okropną wycieczkę w świetną, 5-dniową zabawę.
Każdy 13-latek tak reaguje na cokolwiek 'dla starszych'? Równie dobrze można podkradać z kuchni wódkę, i co, też tak super by było? Nie rozumiem co jest takiego pięknego w butelce, że na jej widok rozlegają się ochy i achy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Szalona_Truskawa dnia Nie 21:01, 31 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Pon 0:27, 01 Cze 2009 Powrót do góry

Wiesz, mechanizm zakazanego owocu... też to przerabiałam, póki dzieciak byłam, to się paliło, chlało, a teraz to prawie nic, bo po co, skoro już mam dowód i mogę? : P
Bo można: a) zabraniać dzieciakowi i robić dzikie awantury o to, że tylko patrzy na piwo (metoda mojego ojca)
b) poczęstować, pokazać, że niedobre, nie traktować picia jako wielkiej afery, ot też mi coś, nic nadzwyczajnego (metoda matki)
Na pewno ta pierwsza podsyca chęć spróbowania tego niedostępnego czegoś dozwolonego tylko dorosłym, więc z np. picia robi się oh-ah afera, bo dzieciaki chcą koniecznie.

Co do używek. Hm, hm, ponoć gałka muszkatołowa działa psychoaktywnie. Tak napisano na Wikipedii *zagląda do szafki kuchennej* Hm, hm.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vampire
Znajomy Po Fachu



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 922 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:59, 01 Cze 2009 Powrót do góry

Szalona_Truskawa napisał:

Łyk alkoholu zamienił okropną wycieczkę w świetną, 5-dniową zabawę.


to rzeczywiście jest... cóż, dla mnie po prostu żałosne, ale są różne zdania. jednak znam ten problem dobrze. 'ale bym sobie puścił dymka', 'mam ochotę się schlać', 'szkoda, że nie wziąłem tamtych tabletek'. a to wszystko jest niesamowicie nakręcane przez, oczywiście, grupę rówieśniczą. też pół biedy, gdy kończy się na jednym łyku - ale zwykle, jeśli jest okazja, to robi się generalne zalewanie robala.

moi rodzice nigdy specjalnie nie robili mi żadnych tyrad na temat używek. wydaje mi się, że jakoś nie wyobrażali sobie, żeby ich 'mądra córeczka' miała popełnić jakieś głupstwo. nie było lustracji, chuchaj dmuchaj, ale też nie było takiej potrzeby. do papierosów mam wstręt i rodzice, palacze, aż za dobrze o tym wiedzą. alkohol mi nie smakuje, ale nie musiałam próbować gdzieś 'na boku' - rodzice sami pozwolili, nie robili problemów, wielkich oczu i tym podobnych.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Wto 18:09, 02 Cze 2009 Powrót do góry

Cytat:
'Ooooooch jak ja bym chciała z tobą pojechać!'. Łyka alkoholu zamienił okropną wycieczkę w świetną, 5-dniową zabawę.


Picie stanowczo jest... jak to się mówi? Overrated. Naciągne, po prostu.
Trochę dla towarzystwo, dla rozgrzania gardła i rozluźnienia atmosfery może być przyjemnością i czasami z chęcią takie kilka łyków w dobrym towarzystwie praktykuję, acz wśród innych zauważam, że zazwyczaj spotyka się raczej grupowe chlania, charakteryzujące się konsumpjcą alkoholu taką, jakby grupa nastolatków brała udział w konkursie 'kto wychla i narzyga więcej'. Wśród takich osób (o subkulturach też tu mówię), w jakich ja się obracam jest jeszcze w porządku, bo palenie czy picie to nie jest jakiś wyznacznik 'o łał, jestem świetna', raczej pretekst do śmiania się potem, kto co zrobił i jakiego nieznajomego ciągnął do zaułka z rozpiętym rozporkiem (autentyk! B to bardzo bezpośredni chłop, który na dodatek na innych chłopców leci), chociaż i tak zazwyczaj kończy się to na kilku niewinnych głupstwach. Czy to głupie czy nie: no pewnie, że głupie, ale nie uważa sietego za jakąś modę. Są jednak tacy w mojej szkole, którzy na każdy piątek cieszą się jak dziecko na gwiazdkę, bo pójdą do chałaśliwej dyskoteki z wódą, paczką tanich prezerwatyw i fajkami, z zamiarem aby a) schlać się; b) po schlaniu się wymiotować w toaletach tejże dyskoteki; c) w tych toaletach uprawiać kiczowaty, przygodny seks na szybko. Całość oczywiście też niezmiernie overrated.

Cytat:
'szkoda, że nie wziąłem tamtych tabletek'


Ecstasy i wszelkie narkotyki wstrzykiwane do żyły czy wcierane do tyłka to śmieć. A fe.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Śro 0:24, 03 Cze 2009 Powrót do góry

Kocie, jak będę uskuteczniać rajd po świecie, zawiadom mnie o imprezie XD
U nas w sumie też z tym piciem to jaja są. Każdy stara się uchlać innych, by byli większym obciachem niż on sam... przeważnie i tak ja albo koleżanka tarzamy się po podłodze, ja jako Armand, pedzio. Albo jako Wolfgang, ale Wolfgang pedziem nie jest, Wolfgang jest Gejem przez duże G. I nawet nie trzeba mnie uchlewać czasami specjalnie, empatycznie przejmuję nastrój pijaków.
A co do tabletek, o LSD się naczytałam (przy okazji studiowania hipisologii), obalanie mitów o LSD i mam o tym nieco pozytywniejsze zdanie niż wcześniej. Ale i tak bardziej bym zawierzała przyprawom kuchennym w stylu gałki muszkatołowej. Poza tym europejskie czarownice miały wiele roślinek w swoich zielnikach, chcieć znaczy móc. Trzeba tylko wiedzieć co i jak przyrządzić. Wielu ludzi inteligĘtnie wciąga gałkę muszkatołową nosem i dupa, bo to zjeść a nie wciągać należy.
Hyhy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Czw 0:24, 04 Cze 2009 Powrót do góry

Z LSD jest taka obawa, że to zostaje we krwi dobrą dekadę, więc trzeba się upewnić, że jeśli już wziełaś lub zamierzasz brać, to idziesz do takiego zawodu, gdzie ci tego nie sprawdzą.
(Rada - w policji, armii i pilotom sprawdzają. Nauczycielom chyba też. Artystom wszelakiej maści wręcz wypada ; p)

Prawda taka, że wcale nie trzeba sięgać po żadne nielegalne, strasznie brzmiące środki, żeby się trochę zajarać. Jest np. mnóstwo legalnych ziół (typu meksykańska szałwia), które dają taki sam efekt co marihuana, a jesli masz 18 lat nikt nie może Ci zabronić ich palić.
Z umiarem i rozsądkiem, najlepiej z przyjaciółmi, wcale nie uważam czegośtakiego za jakieś robienie sobie krzywdy, raczej za eksperymentowanie.

(Imreza, Malario, będzie w przyszły piątek. Będzie nas tylko dwójka, a same wszystkiego nie zużyjemy, więc zapraszamy do nas ; ) )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fat Cat dnia Czw 0:24, 04 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)