Forum  Strona Główna
Warsztaty literackie, artyzm, rysunek, forum kreatywne, poświęcone artystom, tym raczkującym i dojrzałym. Zapraszamy nań wszelkich amatorów prozy, poezji, rysunku, malarstwa i fotografii. Nowi użytkownicy proszeni są o przywitanie się w odpowiednim dziale
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Dziewictwo Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Pon 23:18, 17 Mar 2008 Powrót do góry

Bo kobiecie nie wypada.
A ja pytam się -
Dlaczego kobieta, która utraciła dziewictwo w młodym wieku, to temat tabu, podczas, gdy mężczyźnie wolno, ba, jest to nawet oznaka prestiżu?
Dlaczego tracąca dziewictwo nastolatka to dziwka, a nastolatek - nie? A przynajmniej, dlaczego tak sądzi ogół?

Tak mnie chwyciło, bynajmniej nie z przeżyć empirycznych.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fat Cat dnia Śro 23:36, 07 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Sellene
Bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!

PostWysłany: Wto 0:18, 18 Mar 2008 Powrót do góry

Zależy jak i z nim owo dziewictwo straciła.
A odnoszenie się do facetów to za długa kwestia na jeden post. Musiałabym rozpisać wszystkie aspekty tradycjonalistyczne, kulturalne, religijne, historyczne, socjalne, etcetera.

Tak samo o kobiecie powiesz "nimfomanka", a wobec faceta tego określenia się nie używa. Dlaczego?
Bo to facet.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Wto 0:54, 18 Mar 2008 Powrót do góry

Zgodzę się - tak po prostu jest, od zarania dziejów. Tak ma społeczeństwo i ja nie zamierzam z tym walczyć.

Rozmyślam tylko, tak przy wieczornej herbatce. I zastanawiam się, czy to dlatego, że my dowód aktywności seksualnej będziemy nosić pod bluzką.
Jak ktoś nie rozumie, to powiem wprost: brzuch, nie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fat Cat dnia Wto 0:55, 18 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Wto 10:41, 18 Mar 2008 Powrót do góry

Moim zdaniem faceci zawsze podświadomie wiedzieli, że kobiety są od nich lepsze, i dlatego zaczęli się wywyższać. Do bogowie wiedzą jakiej rangi podnieśli polowania i zdychanie w obronie kobiet, co wcale nie świadczy o ich wartości, ale raczej o tym, że stado mogło sobie pozwolić na ich stratę, bo to od kobiet zależała przyszłość gatunku - to kobieta dziecko nosi w brzuchu, rodzi i wychowuje, a faceta udział w prokreacji ogranicza się do wstrzyknięcia paru plemników.
No i samce mają kompleks. Więc robią wszystko, żeby się dowartościować. A zwłaszcza w sferze seksualnej.
Kobieta wychowana w takim środowisku będzie hołdowała poglądom tamże rozpowszechnionym.
Takie jest moje skromne antymęskie zdanie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sellene
Bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!

PostWysłany: Wto 17:25, 18 Mar 2008 Powrót do góry

Nie.
Po prostu tu chodzi również o budowę ich mózgu, nie tylko o aspekty społeczno-kulturalno-historyczno-blebleble, a dokładniej o rozmieszczenie sfer i połączenia między półkulami.
Wywodów prawić nie będę, choć się żywo tym interesuję, powiem prosto - Męskie Ego.
Zresztą Kobiecemu Ego można również wiele zarzucić. Zbytnia emocjonalność i tak dalej.
Bez nich nie przeżyłybyśmy. Oni bez nas tak, ale nie rozmnażaliby się.
Takie moje zdanie.

KR{EDIT} ONE:
A tak w ogóle to uważam, że powinno się zaczekać do ślubu. Mam nadzieję, że nie rozpęta to burzy ;}


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sellene dnia Wto 17:27, 18 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Wto 17:30, 18 Mar 2008 Powrót do góry

Hieny jakoś radzą sobie w matriarchalnych układach Jezyk
A ja uważam, że to prywatna sprawa. Jak ktoś chce czekać, niech czeka. Jak nie, to nie. Aczkolwiek gdybym ja miała czekać do ślubu, pozostałabym wieczną dziewicą, gdyż instytucji ślubu nie uznaję.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Wto 18:49, 18 Mar 2008 Powrót do góry

Cytat:
A tak w ogóle to uważam, że powinno się zaczekać do ślubu. Mam nadzieję, że nie rozpęta to burzy ;}


To już Twoja sprawa, bo ja ślubu brać w ogóle nie zamierzam, ale dziewictwo zachować na tyle, ile mi się zechce, bo chociaż nie uważam, żeseks koniecznie musi uważać wielką miłość i zaufanie (może być też przecież czysto zabawowy, bez patosu, tylko ze śmiechem jako przygoda), to po prostu nie widzę sensu w biegnięciu do łóżka z pierwszym lepszym facetem. Facet musi być tego wart i tyle.

Słowem:

Cytat:
Jak ktoś chce czekać, niech czeka. Jak nie, to nie.


ja i Malaria znowu się zgadzamy. Ach i och, jak miło ; )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fat Cat dnia Śro 23:39, 07 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Sellene
Bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!

PostWysłany: Śro 18:05, 19 Mar 2008 Powrót do góry

Oj dziewczyny... (;
Skąd takie podejście? Pewnie nie poznałyście jeszcze odpowiedniego faceta, bo ślub to rzecz piękna i mam nadzieję, że kiedyś się przekonacie.
I choćby dlatego warto zaczekać do nocy poślubnej. Bo dziewictwo to najlepszy prezent, jaki można dać Temu Jedynemu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Śro 18:17, 19 Mar 2008 Powrót do góry

Ok. To Twoje zdanie. A co jak tyle zachodu, ślub, ceremonia, cała jej epickość i podniosłość, o przygotowaniach już nie mówiąc, etc, a partner okazuje się po prostu koszmarny? Bo seks to jest ludzka, zwyczajna potrzeba. Jesli nie można jej zaspokoić, to tak jak nie jeść czy nie pić. Różnica jest taka, że od braku seksu się nie umiera, ale brak aktywności seksualnej jest o wiele mniej zdrowy niż aktywnosć seksualna w sensownej ilości.

Do ślubu narazie nie jestem przekonana, bo jest piękny przez pierwsze 5 lat, a potem para zachowuje się jak moi rodzice. Bo ich związek jest obowiązkiem, a nie przyjemnością.
Pokochać kogoś? Czemu nie. Ale ten ktoś będzie miał przecież podobne do mnie, liberalne poglądy. I to daje do myślenia ; )

Pozdrawiam,
F.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fat Cat dnia Śro 23:41, 07 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Sellene
Bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!

PostWysłany: Śro 18:30, 19 Mar 2008 Powrót do góry

Fat Cat napisał:
Ok. To Twoje zdanie. A co jak tyle zachodu, ślub, ceremonia, cała jej epickość i podniosłość, o przygotowaniach już nie mówiąc, etc, a partner okazuje się po prostu koszmarny? Bo seks to jest ludzka, zwyczajna potrzeba. Jesli nie można jej zaspokoić, to tak jak nie jeść czy nie pić. Różnica jest taka, że od braku seksu się nie umiera, ale brak aktywności seksualnej jest o wiele mniej zdrowy niż aktywnosć seksualna w sensownej ilości.

Do ślubu narazie nie jestem przekonana, bo jest piękny przez pierwsze 5 lat, a potem para zachowuje się jak moi rodzice. Bo ich związek jest obowiązkiem, a nie przyjemnością.
Pokochać kogoś? Czemu nie. Ale ten ktoś będzie miał przecież podobne do mnie, liberalne poglądy. I to daje do myślenia ; )

Pozdrawiam,
F.

Po to się jest w związku z mężczyzną, mieszka z nim przed ślubem (tak, wiem, że kościół tego zabrania, ale ja jestem za tym), żeby sprawdzić, czy to na prawdę On.
I cztery lata wystarczą, by się przekonać, czy miłość wygaśnie, czy będzie trwała dalej.
A nie wszystkie pary się rozstają. Trzeba po prostu podejmować tą decyzję rozważnie i po namyśle :}


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anna
Debiutant



Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 269 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Podkarpacia

PostWysłany: Śro 18:35, 19 Mar 2008 Powrót do góry

Fat Cat napisał:
Bo to jest ludzka, zwyczajna potrzeba. Jesli nie można jej zaspokoić, to tak jak nie jeść czy nie pić.

Fat, dogadałabys sie z moja pania od kółka plastycznego^^ Ona myśli tak samo^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Śro 18:38, 19 Mar 2008 Powrót do góry

Mądra baba, Anno.
Nie no, żartuję. ; )

Sellene, powiedz to moim rodzicom.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sellene
Bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!

PostWysłany: Śro 18:42, 19 Mar 2008 Powrót do góry

Teraz to chyba za późno na prawienie im morałów...

Dzięki za podniesienie mnie na duchu : p
F.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vampire
Znajomy Po Fachu



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 922 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:49, 19 Mar 2008 Powrót do góry

Sellene napisał:
Po to się jest w związku z mężczyzną, mieszka z nim przed ślubem (tak, wiem, że kościół tego zabrania, ale ja jestem za tym), żeby sprawdzić, czy to na prawdę On.


cztery lata wystarczą, by mieć stuprocentową pewność, że przez kolejnych lat 15, 20, 30, 50 miłość będzie wciąż tak samo silna?
nie jestem przekonana.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sellene
Bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!

PostWysłany: Śro 18:59, 19 Mar 2008 Powrót do góry

Fat, nie znam Twoich rodziców, więc nie mogę się wypowiedzieć szczegółowo - jeśli ejdnak uważasz, że jest między nimi źle, to tylko Ty (i ewentualne Twoje rodzeństwo) możecie im pomóc to naprawić. Teraz morały nic nie zmienią, ale rady i działania - mogą.

Vampire napisał:
cztery lata wystarczą, by mieć stuprocentową pewność, że przez kolejnych lat 15, 20, 30, 50 miłość będzie wciąż tak samo silna?
nie jestem przekonana.

Tak, bo po czterech latach zmieniają się hormony wydzielane do mózgu - albo uczucie "miłosnego rauszu" znika (bo spada poziom endorfin i dopaminy) i nie ma już niczego, albo związek staje się silny i już taki "do końca" (zaczyna się wydzielanie hormonu długotrwale działającego na mózg).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Liz
Gryzipiór



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 214 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nieba :)

PostWysłany: Śro 19:17, 19 Mar 2008 Powrót do góry

Sellene napisał:

po czterech latach zmieniają się hormony wydzielane do mózgu - albo uczucie "miłosnego rauszu" znika (bo spada poziom endorfin i dopaminy) i nie ma już niczego, albo związek staje się silny i już taki "do końca" (zaczyna się wydzielanie hormonu długotrwale działającego na mózg).

I po czterech latach uczucie wygasa więc ludzie się rozstają bo nie łączy ich nic.


Dzięki. Ja poczekam do ślubu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vampire
Znajomy Po Fachu



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 922 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:39, 19 Mar 2008 Powrót do góry

Sellene napisał:

Tak, bo po czterech latach zmieniają się hormony wydzielane do mózgu - albo uczucie "miłosnego rauszu" znika (bo spada poziom endorfin i dopaminy) i nie ma już niczego, albo związek staje się silny i już taki "do końca" (zaczyna się wydzielanie hormonu długotrwale działającego na mózg).


bo naprawdę duże ma znaczenie hormon w mózgu przez lat cztery, jak po dziesięciu ktoś mnie zaczyna drażnić.
moje zdanie jest takie, że choć do nauki szacunek mam, to jednak nie robi na mnie wrażenia chemiczny rozpis i dysocjacja uczucia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sellene
Bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!

PostWysłany: Śro 20:54, 19 Mar 2008 Powrót do góry

Liz napisał:
I po czterech latach uczucie wygasa więc ludzie się rozstają bo nie łączy ich nic.

Dzięki. Ja poczekam do ślubu.

Albo są ze sobą już przez całe życie.

Vampire napisał:
bo naprawdę duże ma znaczenie hormon w mózgu przez lat cztery, jak po dziesięciu ktoś mnie zaczyna drażnić.
moje zdanie jest takie, że choć do nauki szacunek mam, to jednak nie robi na mnie wrażenia chemiczny rozpis i dysocjacja uczucia.

A byłaś z kimś dziesięć lat? Jeśli tak, to gratulacje - to była miłość.

Nie mówię, że hormony decydują o WSZYYYSTKIM. Warunkują tylko pewien szablon.

Z dziewictwem pewnie zaczekam do ślubu, ale WSZYSTKO inne zrobię przed. Bądź co bądź nie może się okazać po fakcie, że mój chłopak ma skłonności do jakiegoś fetyszu seksualnego, który mnie odpycha. Albo że nie jest delikatny, czuły i wyrozumiały w tych sprawach. Co to, to nie, trzeba go najpierw sprawdzić (;
To chyba strata dziewictwa psychicznego. W pewnym sensie, bo w głębi duszy nadal jestem małą zagubioną dziewczynką. Pomimo tych 10 dni, które mi zostały...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Śro 21:00, 19 Mar 2008 Powrót do góry

A ja tam lubię naukę tylko w dziedzinie umniejszania miłości. Prawdziwa miłość jest jak duch - wszyscy o nim mówią, a mało kto widział.
Ślubu nie zamierzam brać, bo to sprzeczne z moimi poglądami i nie chcę znajdować faceta. Ale za jakąś równie porąbaną jak ja kobitkę to się nie obrażę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sellene
Bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!

PostWysłany: Śro 21:11, 19 Mar 2008 Powrót do góry

Skłonności homoseksualne? (;
Doszłam do wniosku, że "każda kobieta jest trochę lesbowata" (cytat z "Wszystko o mojej matce" Almodovara). W gruncie rzeczy się sprawdza.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)