Dziewictwo

Ja tam z matką nie rozmawiam. I starannie unikam dziwnych pytań w stylu "co byś zrobiła, gdyby pedofil...". Ona ma jakieś chore potrzeby słuchania o takich sprawach.

Zastanawiam się, czy można być fizycznie dziewicą, ale psychicznie już nie?
I na odwrót?
Czy to już podchodzi pod pojęcie "czystości" (np. w warunkach gwałtu)...?

Dla mnie dziewica to ogólnie jedynie fizyczne pojęcie, ale dobra.
Tzn. nie czuć, że się seks uprawiało? bo nie rozumiem o co chodzi.

Chodzi o wyuzdanie, niecenzuralne rozmowy, emancypację seksualnością, ale seksu jako takiego nie uprawianie.

Nie, chodzi mi o to, że w momencie straty dziewictwa nie wydaje mi się, aby miało zmienić się coś w mojej psychice. I dlatego nie rozróżniam fizycznej od psychicznej, bo de facto ta druga dla mnie nie istnieje.

Można być fizycznie dziewicą, ale psychicznie moment inicjacji ma się za sobą. Seks oralny na przykład.
A fizycznie nie być, a psychicznie owszem? Też możliwe, jestem takim przypadkiem. Nie pamiętam utraty dziewictwa, gdyż byłam wtedy za mała. I psychicznie jestem dziewicą.

Ok, Malario, rozjaśniłaś mi w głowie. Wydaje mi sie to możliwe, tak samo jak i w druga stronę.

Okej, rozwiałaś również i moje wątpliwości. Dziękuję za odpowiedź.

A jak myślicie, ile trzeba być z drugą osobą, by wypadało pójść do łóżka? Czy to nie ma znaczenia?

Nie uznaję słowa 'wypadało'. Przede wszystkim obie strony muszą tego chcieć.

Sellene napisał:

A jak myślicie, ile trzeba być z drugą osobą, by wypadało pójść do łóżka? Czy to nie ma znaczenia?

Hm, wypada to macica starym babom...
Jak na mój gust, to chyba długo, biorąc pod uwagę całkiem sporych pakunek moich traum związanych z relacjami międzyludzkimi. Tak pewnie... ze dwa wcielenia.

Jejku, "wypada" w sensie "powinno się, by nie było to za szybko". Czepiacie się!
Długo...? To źle. Źle, źle.

A po co takie pytania? Jak się czuje, że będzie dobrze, jeśli się drugiej osobie ufa, to nie powiino być wątpliwości. Z kolei jeśli są - to nieważne, ile się z tą osobą jest, na tak poważny krok nie powinno się decydować.

Bo my dzisiaj w szkółce dyskutowaliśmy o seksualności.

A moja koleżanka kłóciła się ze mną jak się pisze seks. Ona oczywiście obstawiała wersję 'sex' no, ale cóż. Czasami trzeba ustąpić.

Cytat:

A jak myślicie, ile trzeba być z drugą osobą, by wypadało pójść do łóżka? Czy to nie ma znaczenia?

Na pewno nie dzień. Znam osoby, które nie patrzą na czas tylko od razu idą do łóżka, a bo im się tak podoba- bo przez to chcą być fajne. Jak dla mnie nie trzeba długo. Ufasz tej osobie? Kochasz ją? Chcesz współżyć? Jesteś na to gotowa? Tak? No to zakup tabletki antykoncepcyjne, bądź inne zabezpieczenie bo nie chcę być za wcześnie ciocią ; )

Cytat:

bądź inne zabezpieczenie

Tu będę polemizować, i to twardo - prezerwatywy są koniecznie, a dopiero tabletki to tylko dodatek. Te pierwsze bowiem chronią jeszcze przed chorobami (w tym przed HIVem). Pan od biologi który wygląda jak Święty Mikołaj i jest pół-głuchy nas dzisiaj o tym dokształcał o antykoncepcji : )

A no pewnie, że tak. Tyle, ze nasza katechetka mówiła jaki to nie jest grzech używać tabletek. Dlaczego? A dlatego, że zarodek żyję. Dopiero po jakimś czasie umiera w naszym ciele. Straszne.
W ogóle dziś jakiś taki dzień rozmów o seksie itp.
Na prawdę.

"Nie dbaj panno o opinię, byleś zachowała linię" --> typowe myślenie mężczyzny o dziewictwie i ogólnie o seksie.

A co Ty możesz wiedzieć o typowym myśleniu mężczyzny, kochana?

Niestety miałam już okazję poznać typowe myślenie mężczyzny Smutny

który, na dodatek, chciał mnie zgwałcić.

Gwałt? Takiego to tylko w mordę, albo wiatrówką. Kolega? Przyjaciel? Czy pierwszy lepszy z ulicy?

Mój były...