Forum  Strona Główna
Warsztaty literackie, artyzm, rysunek, forum kreatywne, poświęcone artystom, tym raczkującym i dojrzałym. Zapraszamy nań wszelkich amatorów prozy, poezji, rysunku, malarstwa i fotografii. Nowi użytkownicy proszeni są o przywitanie się w odpowiednim dziale
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Teksty z życia codziennego. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Sellene
Bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!

PostWysłany: Śro 22:39, 19 Mar 2008 Powrót do góry

Czyli coś wartego uwagi, opatrzone komentarzem (lub nie). Z ICQ, gg, tlenu, byleby coś internetowego (;

Sellene 20:17:07
I WANNA TAKE YOU TO A GAY BAR!
Nona 20:17:32
noproblem Wesoly
Sellene 20:18:24
I've got something to put in you... At the gay bar!

Gay bar, Gay bar, Gay bar! Bo ja śpiewam ludziom przez gadu ^^

Chrząszczyk 21:30:14
ale jednak affliction bylo by znacznie lepsze
Chrząszczyk 21:30:30
bo tak to tylko te incinerate sie z immolatre i conflargate rzuca
Chrząszczyk 21:30:38
i to malo zycia regeneruje
Sellene 21:32:44
aha.

Przyjaciół nie trzeba rozumieć, przyjaciół trzeba kochać!

Miśka 21:34:52
Sellenka?
Sellene 21:35:53
Szalony traktor.

Nienawidzę, jak się ludzie tak pytają.

Sellene ‎(17:19):
A wiesz
że Cię kocham?
Malutki ‎(17:20):
taaa, starzy za mną stoją, a tu taka wiadomość

I gdzie tu wdzięczność? Uczucia? Czułość?... Faceci. <wzdycha>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Śro 23:59, 19 Mar 2008 Powrót do góry

A może być coś komórkowego? ; )

Przyjaciółka z Irlandii - S.
Ja - ja.

S.
I jak tam odwiedziny w Polsce? Ciągle żyjecie w glinianych chatkach?
Ja
Tak, acz jest wyraźna poprawa. Zaczęliśmy chodować kapustę.
S.
Liczę na metamorfozę ekonomiczną.

Bo to taki gag jest, że w Polsce jest jak w buszu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fat Cat dnia Czw 0:00, 20 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Sellene
Bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!

PostWysłany: Czw 0:11, 20 Mar 2008 Powrót do góry

Może, może, chodziło o coś "wirtualnego" ;}

Malutki 22:49:27
idę na łóżko
Malutki 22:49:29
zaeś
Malutki 22:50:33
eśniesz?..
Malutki 22:51:17
eeśniesz.
Sellene 22:51:20
A ładnie poprosisz?
Malutki 22:51:21
:*
Sellene 22:51:21
^^
Malutki 22:51:33
no widzisz xD..

Ech, chyba trzeba być twardą, a nie miętką (;


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Czw 8:58, 20 Mar 2008 Powrót do góry

Ja raczej nie mam takich przypadków z gg, czy coś... z reguły mało z kim gadam. Wprawdzie to nie jest internetowe, ale tyle razy sobie to wypominałyśmy, na gg, smsem, że...
Ja: Wiesz, że w Helsinkach na ulicy stoi wypchany renifer?
Znajoma: I co z tego? A w Indiach po ulicach chodzą święte krowy.
Ja: Hm. Ale ty wiesz, że krowa to nie renifer?
Nie wiem czemu nas to strasznie rozśmieszyło.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Czw 13:48, 20 Mar 2008 Powrót do góry

Jak z życia codziennego, to z życia codziennego.

Sorcha: I co myślisz o tym asystencie z niemieckiego?
Ja: Piękny.
Sorcha: A pierwsza myśl na jego widok?
Ja: (z teatralnym westchnieniem) "Mogę dotknąć?"

Dostałyśmy po tym głupawki.

Pani od gotowania: Alex, your muffins are way behind the usual standard.

Myślałam, że jak mi to powiedziała, to się rozpłaczę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Czw 14:23, 20 Mar 2008 Powrót do góry

Moje błyskotliwe rozmowy na gg.
Ja: jestem głodna.
W: to zjedz coś
Ja: ale mi się nie chce wstać
W: to zjedz komputer
Ja: nie! Jak inaczej mogę ci pisać komentarze?
W: fakt
W:to zjedz cos co leży pod ręką i nie jest ci potrzebne do porozumiewania sie ze mna
Ja: paprotka!
W: na przykład
W: ale potem będziesz wymiotować na zielono!
W: ale fajnie
Ja: no
W: wcinaj paprotke! (ton rozkazu)
I tak oto się toczą nasze intelektualne pogaduchy.
Bądź też śmiejemy się jak można nazywać się Dickinson.
Bądź o snach, w których to hipopotamy biegają tworząc świat, ratuje się świat z pomocą gadających mandarynek oraz jak to śmierć porywa taksówki. Ta śmierć nawet mnie natchnęła do opowieści, i jest to pomysł nr 18. Albo 19.

Co do śpiewania przez gg... z kumpelami mamy grę - ta, która zaczyna, daje na opis tekst z piosenki w musicalu. I trzeba jak najszybciej napisać ciąg dalszy. I następnie czekać, aż ktoś napisze jeszcze ciąg dalszy, bądź zmienić tekst na inny Jezyk
Bądź też śpiewamy przez gg "OK 2 B gay"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Czw 14:36, 20 Mar 2008 Powrót do góry

Gadu gadu.

Ja: I mówisz, że byłaś u babci?
j: Niestety, byłam.
...
Chce, żebym znalazła sobie fajnego Szweda i urodziła mu dzieci -_-"
Ja: A co ty gadasz, fajna babcia : D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ayika
Debiutant



Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: w.

PostWysłany: Czw 21:09, 20 Mar 2008 Powrót do góry

Gyg.

E: uwzględniając okoliczności łagodzące ...
jesteś skazana na 20 lat pracy w seks szopie bez używania sprzedawanych tam rzeczy .
A: o ty małpo, jak to bez używania.
E: pomyśl , że jesteś wśród ślicznych wibratorków , kajdaneczek , żelików i nie możesz sobie tego poużywac
za małpę dostajesz jeszcze 10 dodatkowych lat
A: @@@@
E: osz ty ***** , **** *** ******* **** ***
A: ****** ********** **** ***
A: dobra skończ
E: ciemÓ ?
A: bo gÓpie
E: ok ... jak chcesz ! *odchodzi z pUaczem*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Pią 13:50, 21 Mar 2008 Powrót do góry

Ja: To kiedy założą ci aparat ortodontyczny? To jest, kiedy mogę się śmiać?
S: Dzisiaj, za pół godziny. Ale jeśli się zaśmiejesz, obudzisz się w łazience bez nerek.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vampire
Znajomy Po Fachu



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 922 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:55, 21 Mar 2008 Powrót do góry

Wampirzyca...: a mnie to obchodzi jak zeszlo roczny snieg
Vampire,: zeszłoroczny piszę się razem.
Wampirzyca...: nie wymadrzaj sie
Vampire,: i po każdej wypowiedzi powinno się stawiać kropkę. ^^
Wampirzyca...: to zalezy bio widzisz ja poisze wlasnym alfabetem i ty nie bedziesz mi mowil co i jak mam pisac...!!!!
Vampire,: a wiesz, że jak ktoś używa więcej jak trzech kropek, wykrzykników i znaków zapytania to ma problemy emocjonalne?
Vampire,: chcesz o tym porozmawiać?
Wampirzyca...: to ty bedziesz mial problemy ale nie konieczne emocjonalne....
Vampire,: niekoniecznie również pisze się razem.
Wampirzyca...: wkurwiasz mnie
Vampire,: przepraszam. ^^
Wampirzyca...: Jezeli jestesmy juz przy pisowni...kazda wypowiedz zaczynamy od dużej litery.
Vampire,: niestety ja piszę własnym alfabetem. ; ]
Wampirzyca...: No nareszcie jakas madra odpowiedź...
Vampire,: nareszcie użyłaś trzykropka.
Wampirzyca...: tak uzylam i...??
Vampire,: i wreszcie jestem w stanie zrozumieć, że to jednak nie problemy emocjonalne.
Wampirzyca...: czy jak byles maly to nie chciales przypadkiem byc psychologiem?
Vampire,: niestety ja nigdy nie byłem mały.
Vampire,: wiesz, cierpię na gigantyzm, te sprawy.
Wampirzyca...: współczucie dla twojej matki
Vampire,: tak, dużemu dziecku trzeba więcej miłości.
Wampirzyca...: kazdy facet to duze dziecko...wiec to sie niczym nie zmienia
Wampirzyca...: od malego az do smierci trzeba sie wami zajmowac
Vampire,: tak, kobiety potrzebują dużo opieki. ^^
Wampirzyca...: my???
Vampire,: a nieprawda?
Wampirzyca...: sluchaj ty nie rodzisz w meczarniach wiec sie odczep
Vampire,: nie było okazji do zajścia w ciążę, racja.
Wampirzyca...: i widzisz..wszystko na naszej glowie
Vampire,: sama ze sobą zajdziesz w ciążę?
Vampire,: wiatropylna?
Vampire,: jak to jest?
Vampire,: jak tak bardzo nie lubisz facetów, to czemu nie umówisz się z koleżanką? ^^
Wampirzyca...: nie chodzi o to ze nie lubie facetów...chodzi o to ze jak cos wam dolega to jestescie potulni jak baranki, a jak tylko sie polepszy to zapierdalacie do najlepszej przyjaciolki dziewczyny
Vampire,: skoro facet ma opinię świni, to czemu zmieniać tradycję XXI wieku?
Wampirzyca...: moze dlatego by pokazac ze mozna
Vampire,: w takim razie pokaż, że można przymknąć na zachowanie faceta oko. o.
Wampirzyca...: oh daj spokoj...przeciez nie bede tolerowac ze bzyka sie z moja przyjaciolka
Vampire,: fajną masz przyjaciółkę. nie dziwię się, że na krew aż ochotę masz.
Vampire,: co to, moja wina, że przyjaciółka pozwala? ; ]
Wampirzyca...: posluchaj...ja dalam akurat taki przyklad na postawie zwiazku kingi rusin z tomaszem lisem...
Wampirzyca...: a moja przyjaciolka jest okey...po za tym nie mam chlopaka
Vampire,: ah, no nie ma to jak pudelek.pl.
Wampirzyca...: jestes dziwny
Vampire,: gdyby wszyscy byli tacy sami, byłoby nudno. ^^
Wampirzyca...: moze bylo by mniej rozwodow
Vampire,: byłoby również pisze się razem.
Vampire,: ewentualnie mniej ślubów.
Wampirzyca...: ale dzieciarnia nadal by istniala i w tym wszystkim to jest smutne
Vampire,: smutne, że gatunek dalej istnieje? no tak, prawda.
Wampirzyca...: nie smutne ze to co miedzy ludzmi sa zgrzyty to przenosza to na dzieci
Vampire,: dzieci to nie ludzie, rozumiem? ^^
Wampirzyca...: chodzi o doroslych
Wampirzyca...: wszystkiego musisz sie czepiac???
Vampire,: dorośli to nie ludzie? ciekawe rozumowanie...
Vampire,: urozmaicam tylko rozmowę.
Wampirzyca...: nie...to jest wkurzajace jak sie wszystkiego czlowiek czepia
Vampire,: i'm a vampire. ^^
Wampirzyca...: ta, tak...rozumie cie
Vampire,: cieszy mnie to ogromnie.
Wampirzyca...: mnie tez
Wampirzyca...: nawet nie wiesz jak bardzo
Vampire,: może spróbujesz przedstawić mi ogrom tej radości?
Wampirzyca...: jest tak ogromna jak z tad do Mont blanc
Vampire,: w przełożeniu na mój język to znaczy: 'stąd do Mont Blanc' tak?
Wampirzyca...: lubie madrych ludzi...ALE BEZ PRZESADY
Vampire,: czy to miało znaczyć, że uważasz mnie za osobę mądrą?
Wampirzyca...: moze raczej przemadrzala
Vampire,: oj tak, lubi się mędrkować. a o sobie co myślisz?
Wampirzyca...: lubie czytac ksiazki...i zawsze mam racje
Vampire,: rozumiem, że przy tym również nie akceptujesz praw ortografii, ponieważ i tak jesteś nieomylna.
Wampirzyca...: nie poprostu jak cos powiem to jest to prawda
Wampirzyca...: a prawa ortografi mam w malym palcu tyleze ni chce mi sie teraz pisac tak dokladnie
Vampire,: a spacje wciskają się przypadkowo. eh te klawiatury.
Wampirzyca...: no nie...zlosliwosc rzeczy martwych
Vampire,: a jak wyłączasz światło?
Vampire,: pstrykasz palcami?
Wampirzyca...: nie mam włącznik do tego
Vampire,: tam, staroświeckie.


nie ma to jak wejść na czat.
dlaczego wszyscy biorą mnie za faceta?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sellene
Bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!

PostWysłany: Pią 15:04, 21 Mar 2008 Powrót do góry

Nie wolno się śmiać. Miałam aparat sama i wiem, jaki to ból xP

Teraz będą kwiatki z sesji, bom sobie przypomniała.
(Wampir).

Ja: Wychodzę przed klub i czekam na podwózkę.
Kolega Arystokrata: Podjeżdżamy pod klub i bierzemy ją.
Ja: Spadaj!

Nie będą mi tu orgii na chodniku czynić!

Ja: Rozglądam się za potencjalną ofiarą.
MG: Widzisz normalnego, całkiem przystojnego mężczyznę. Brunet, zielone włosy...

Było już późno po dwunastej, a kolega trochę popił... ^^

Ja: Jaka jest twoja skaza?
Kolega Gangster: Skaza...
Ja: Taa, Mufasa.

Śmiali się z tego z pół godziny...

Już po sesji, ciemna, głucha noc. Oglądamy "Jesus Christ Superstar" (xD).
Kolega Arystokrata: Ej, a ten co teraz śpiewa, to jak ma na imię.
Kolega Gangster: Nie mam pojęcia
Ja: To na pewno jeden z dwunastu.
Kolega Szuler: Przelećmy sobie Apostołów po kolei...

Dżiz, jakie perwersy O_O

Więcej później ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Pią 16:40, 21 Mar 2008 Powrót do góry

Cytat:
Vampire,: sama ze sobą zajdziesz w ciążę?
Vampire,: wiatropylna?


Mwahaha xP

A z sesji to i ja mam kwiatki. Byłam MG.

Ja: Masz tę książkę w torbie.
B: Wyciągam ją i otwieram.
Ja: Ale przecież nie umiesz czytać.
B ... Oglądam obrazki.

: p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vampire
Znajomy Po Fachu



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 922 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:42, 21 Mar 2008 Powrót do góry

film.

A: Chyba źle się do tego zabieramy.
B: Do czego?
A: Do dotykania.
B: E?
A: Kiedy ktoś cię dotyka... tak miło i delikatnie...
B: Nie musi być delikatnie.
A: Nieważne.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sellene
Bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!

PostWysłany: Pią 17:46, 21 Mar 2008 Powrót do góry

Fat Cat napisał:
A z sesji to i ja mam kwiatki. Byłam MG.

Jaki system? ^^ (Również grałam na pozycji MG, ale chyba wolę być graczem (przynajmniej na razie, jak jeszcze nieobeznana jestem z systemem).

Fat Cat napisał:
Ja: Masz tę książkę w torbie.
B: Wyciągam ją i otwieram.
Ja: Ale przecież nie umiesz czytać.
B ... Oglądam obrazki.

XD To mnie powaliło.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Pią 18:12, 21 Mar 2008 Powrót do góry

D&D, z tego co pamiętam. Chociaż potem juz wymyślaliśmy swoje : ) I dużo smiechu było.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vampire
Znajomy Po Fachu



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 922 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:10, 21 Mar 2008 Powrót do góry

segregowanie śmieci. mama pokazuje mi opakowanie po serze.
M: a co to?
J: opakowanie po serze.
M: no ale co?
J: no opakowanie!
M: ale z czego to?!
J: czy ja wiem. coś na pewno.
M: taka mieszanka?
J: no mieszanka. jak silikon.
M: jak cycki? to gdzie ja to mam do cholery wrzucić?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sellene
Bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!

PostWysłany: Sob 13:56, 22 Mar 2008 Powrót do góry

Fat Cat napisał:
D&D, z tego co pamiętam. Chociaż potem juz wymyślaliśmy swoje : ) I dużo smiechu było.

Także zaczynałam od DnDków... Stare zue czasy ^^'

Zaczynam wpisywanie kwiatków z wczorajszej sesji. Hmah!
G - Gangster
W - Wojskowy
J - Ja
MG - Mistrz Gry

W trakcie gry:
Ja (do G): Podaj mi szklankę.
G podaje mi szklankę.
Ja (do W): Podaj mi sok.
W podaje mi sok.
Ja (do MG): Nalej, proszę.
G: Nie no, ona od każdego coś chce!
MG: Co ten dominate robi z ludźmi...

Dominate to jedna z umiejętności mojej wampirzycy ^^

G zrobił rozwałkę na ulicy - ja skulona z glockiem przyciśniętym do piersi, naokoło osiem murzyńskich trupów.
G: No to zwijamy się.
MG: Widzisz, że tuż obok was stoi radiowóz, w którym siedzi policjant, gapiący się na was z otwartymi ustami.
Ja i G: ...
MG: Paker i laleczka biorący czynny udział w strzelaninie na ulicy, powalający ośmiu dość napakowanych murzynów jednak utrudniają jedzenie donatów, no nie?!
Ja: Anyway. Wsiadam do samochodu.
MG: Policjant gapi się na ciebie.
Ja: Używam dominate i mówię "Odjedź stąd jak najdalej".
MG: Ale... Frank.
Ja: ?!
MG: Frank poszedł po pączki.

Nie ma to jak racjonalne odparcie argumentu popartego mocą :}

G zapalił zapalniczkę - wszystkie wampiry naokoło musiały rzucić na opanowanie. Mi jakoś się udało.
J ze zdziwieniem do MG: Ej, wampiry palą?
MG wzruszając ramionami: Jak są twarde, to i ludzkie wątroby jedzą.

A mi zabronili zjeść paczki donatów, które zostawił uciekający policjant, bo bym rzygała jak kot ;...;

G powalił napastnika:
G: Kto cię nasłał?!
MG odgrywając powalonego: Twój stary.
G leje go po mordce: Mój stary nie żyje! Gadaj, kto cię nasłał?!
MG po chwili namysłu: Twój stary, jak jeszcze żył.

Nie ma to jak znęcanie się nad dziećmi...

Ciąg dalszy, po uspokojeniu:
G: Kto cię nasłał do cholery?!
MG: Napastnik pluje ci krwią w twarz.
G: A ch**, zabijam go.
MG: Umarł.

Jedno słowo, a tyle radości (:

Mam jedną witkę na dziesięć możliwych (oficjalnie: vitae, tzw. punkty krwi), więc odczuwam straszny głód. G także, a że jestem u niego w mieszkaniu i obecnie jako jedyna mam forsę, to dzwonię do agencji.
J: Zamawiam dwie dziwki do mieszkania [podaję adres] za piętnaście minut.
Panie przyszły, dzwoni telefon.
W mówi hasłowo: Jest gorąco.
J: Zdaję sobie z tego sprawę, właśnie wspina się po mnie jakaś dziwka.

Się brechtali ^^'

Kontynuacja. Po napiciu się:
J: Ile witek za dziwkę?
MG: Jedna.
G: Tak mało?!
J pocieszająco: Nie martw się, następnym razem weźmiemy zestaw chippendales'ów.

Z frytkami i Coca Colą gratis!

Siedzę w klubie i wypatruję ofiary. Znajduję odpowiedniego mężczyznę, gadamy.
J: To po gadce wyciągam go z klubu, zaciągam za róg i ssę.
[Wszyscy mężczyźni w brecht]
J speszona: No pożywiam się!

Typowo tendencyjna sesja xP

Cała gromadka graczy myśli, co zrobić.
MG teatralnym szeptem: Weźcie telefon! Telefon to informacje!
G: Słyszę głosy.

A podobno to ja mam -2 do rzutów na choroby psychiczne ^^

Podsumowując: straciłam jeden (na siedem) punkt Humanity (niby za "masowe morderstwo", a przy moim udziale zginęło tylko jedenastu ludzi!), prawie nabawiłam się choroby psychicznej, obrabowali faceta, u którego sypiałam, łazi za nami jakiś pokraczek odgryzający głowy i rozszarpujacy gardła, którego przypadkiem uwolniliśmy w jakimś podejrzanym laboratorium. Ogólnie jest fajnie. ^^

PS: Zamiast mrocznego personal horroru wyszła nam epicka sielanka. Oby tak dalej :}


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sellene dnia Sob 14:32, 22 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Sob 14:40, 22 Mar 2008 Powrót do góry

Cytat:
G powalił napastnika:
G: Kto cię nasłał?!
MG odgrywając powalonego: Twój stary.
G leje go po mordce: Mój stary nie żyje! Gadaj, kto cię nasłał?!
MG po chwili namysłu: Twój stary, jak jeszcze żył.
Nie ma to jak znęcanie się nad dziećmi...


Piękne, piękne!

Aż tęsknie do starych sesji.

Mg (ja): Wbiegłeś do lasu.
B: A jest mech?
MG: Tak.
B: to wsiadam do niego i rozpierdalam wszystko wokół.

Nie taki mech, compadre!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fat Cat dnia Sob 14:41, 22 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gizdziel
...musi pisać więcej



Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z fotela

PostWysłany: Nie 10:44, 23 Mar 2008 Powrót do góry

hehe... moja kolej

lekcja angielskiego. kolega pyta sie babki, jak jest "odpoczywać" po angielsku. ona mu odpowiada "nooo...jest taka stara marka obuwia sportowego, na 'r'". kolega myśli, a mi się wyrwało "Reebok????" xD

~*~
Rozmawia dwóch moich kolegów, a koleżanka podsłuchuje :
- Co dostałeś na Mikołaja ?
- Deskę do snowboardu.
- (wejście koleżanki) Deskę do snowboardu ? Po co ci ona w ZIMIE ?!?

~*~
moja mama w sklepie mięsnym : poproszę kierś z pieczaka Wesoly Wesoly Wesoly

Jak se więcej przypomnę to dopiszę


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vampire
Znajomy Po Fachu



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 922 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:18, 23 Mar 2008 Powrót do góry

dzisiaj na mszy.

mały dzieciak stoi przed ołtarzem.
Ministrant: <pierwsze czytanie> jedli Jego ciało i pili...
Dziecko: co pili? jedli i co pili?
M: < czyta dalej >
D: < oburzony > co pili? co pili?!

Ksiądz: < czyta Ewangelię. zająknął się >
D: pomylił się! POMYLIŁ SIĘ!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)