Korporacje

A ja teraz, tak na szybko, sprawdziłam sumę zgonów wg WHO
[link widoczny dla zalogowanych]
Najnowszy raport. W sumie 429 zgonów na całym świecie, nie 700, jak krzyczą.
Malario, a skąd wiadomości o tych osiemdziesięciuparu zgonach?

A, i czy korzystałaś/sprawdzałaś [link widoczny dla zalogowanych] , bo jeśli nie, to chętnie zajmę się tym tekstem.

A nie pamiętam już gdzie, ale faktycznie mogły to być lekko przestarzałe informacje, jak cyfrę mam przeczytać, zawsze mi się coś myli.
Ale ten raport jest z 6, a grzmią, że od 6 tak dużo się tego zrobiło, że nie ma sensu liczyć (700 na całym świecie według nich to obłędnie dużo i nie ma szans tego zliczyć... ha...)

I jakbyś mogła się wziąć za ten tekst... to pewnie tłumaczenie albo coś bardzo podobnego do pozwu pani Burgermeister, a jego nawet nie skończyłam, bo ocenianie wiarygodności co akapit przytaczanych cytatów jest czasochłonne.
Chociaż pewnie i tak to czytnę, ale wolałabym nie musieć sprawdzać każdego cytatu czy źródła, bo tak to nigdy tych tekstów nie skończę Jezyk

Edycja: Ejj, to co zarzuciłaś jest jako trzeci pozew przeciwko tym organizacjom! Więc i tak będę go czytać i tak w sumie, więc mogę się nim zająć. Bo to co czytam obecnie to sprawa rekonstrukcji wirusa hiszpanki z 1918 roku.

Poza tym szłoby mi szybciej gdyby nie zobowiązania w stylu "babcia przyjeżdża" albo "dziewczyny, tylko jeden dzień jesteśmy razem w Warszawie, a potem wyjeżdżamy, to wyjdźmy gdzieś!", "umawiałyśmy się, kolejny raz odwołujesz..." albo "to ja, twój brzuch, lubię boleć" XD

Chcę ten materiał, człowieku, tam o Iluminatach jest nawet Wesoly

Normalnie nie mogę wysiedzieć, a znów ten nagłówek, ja nie wiem czemu to tak wolno mi idzie. Przemaglowałabym więcej materiału, ale też niestety nie mam możliwości 24/7 się nim zajmować. A szkoda, bo okropnie mnie to interesuje.

Co do raportu - fakt, 6 July. Nie no, jasne, 700 to taaak dużo, że już im palców nie starcza aby doliczyć.

Postaram się (gdy tylko skończę ten nagłówek) zająć tym tekstem, tylko że będę raczej nastawiona na szczepionki. To znaczy, daruję sobie część, poszukam odpowiedzi na podstawowe pytanie - czy coś mi grozi, jeśli się zaszczepię. Reszta nie jest najważniejsza, chyba.
A, i jeszcze jedno. Co do informacji że w pociągu do Genewy wybuchła walizka z wirusem - eksplodował pojemnik, w którym były flakoniki, 'zarazek' sam w sobie nie rozszedł się po wagonie. Tak przynajmniej wynika z krótkich notatek na głównych serwisach informacyjnych.

Tak też wynika z pozwu. Ale zaczynam wierzyć New Age, że to kosmici XD
Podobno mają nas wszystkich kontrolować, już mamy czipy i jeśli zaczniesz coś drążyć, to generują problemy zdrowotne, więc jeśli słuchasz słynnego Ra i złamiesz nogę, to ich sposób na odwrócenie twej uwagi od Ra.
Zaczynam w to wierzyć, odkąd czytam ten pozew cioty dostałam, przeciwbólowcami się paraliżuję, a na dodatek nie mogę spać i dzisiaj jadę na kawie XD spiiiiseeeek kosmiczny!

No dobrze, ale to trochę głupawka. Może uda mi się przeczytać cosik na temat rekonstruowania wirusa z 1918 roku, jak zacznę rozumieć co czytam (dziś dwie godziny snu, wczoraj dwie godziny, nie licząc wyczerpującego przysypiania z bólu przez cały dzień).

Coś złe dni na pozew sobie wybrałam.

Jak masz zdychać z bólu, to zostaw, lepiej żebym tylko ja nie przesypiała.

Cooo, mamy już czipy? To wyjaśnia mój wczorajszy ból głowy Wesoly

I też dostałam okres od drążenia tematu, o matko

Ale oprócz bólu głowy wczoraj, to nic mi nie dolega, chociaż śledzę ogólnie tematykę fakto-spisko-teorio-przemilczaną od stycznia-lutego, także luz, mną się nie interesują <: Masz pecha Malario.

Co do postępu w pracy... to tak jak mówiłam, robię nagłówek. Gdyby nie to, że chyba wczorajszą pracę mi zżarło, to byłoby wszystko ok.

Nie tyle zdycham z bólu, co przysypiam XD Ale jak się trochę rozbudzę, to zabieram się do czytania. Myślę, że rundka wysadzania restauracji w Pizza Connection 2 powinna mnie trochę rozbudzić Jezyk

No widzisz, Truskawko, moją kontrolować okres! Chcą nim przeszkodzić w drążeniu prawdy.

To to nic, ale może w ten sposób potrafią kontrolować płodność? Kto wie, może to część planu depopulacji. Miejmy oczy i uszy otwarte Wesoly

wiesz co, tak patrzę na te 2 strony tematu, i się zastanawiam, czy my mamy nierówno pod sufitem, czy nikt na forum jakoś tajemniczo naszych postów nie zauważył. Spisek normalnie xd

No, na pewno spisek.
Albo mamy nierówno pod sufitem.
Albo, w sumie czemu nie, jedno i drugie.

Zaraz może uda mi się trochę poszperać.
Ale w zasadzie to nic nadzwyczajnego, że ten temat tajemniczo nie istnieje dla innych, ten w www o społecznie ważnych sprawach też taki cichutki.

Ale niech mi ktoś wyjaśni dlaczego D: No przecież nie da się nie zauważyć, że 'Korporacje' podskoczyło do popularnych. I na shoutboxie wiadomości, i tym podobne. Zbiorowy spisek przeciwko maniakom tajemnic? Wesoly

Ja dziś nie dam rady, co już zresztą napisałam w każdym poście, nagłówek i jeszcze gdzieś mnie muszą wyciągać, a już mi od promieni słonecznych oczy wypala.

Kurde!
[link widoczny dla zalogowanych]

Jak widać w powyższym artykule, porządna łapówa może zdziałać cuda - bo chyba nie myślicie, że rząd USA ot tak sobie rzucił tym immunitetem?
Jankesi to generalnie dziwny naród.

Gdyby mieli pewność, że szczepionki są bezpieczne, nie potrzebowali by immunitetu.
Martwi mnie po prostu ewentualność, że lepiej się nie szczepić.

Hm, w "Charakterach" zauważyłam artykuł o tym, jak CIA od dawna zaprzęga naukowców do pracy i stara się znaleźć takie fale radiowe, którymi można kontrolować ludzkie umysły. Wprawdzie to nie korporacje, ale blisko.

Hm, a ja ostatnio widziałam wypowiedź, że MJ został zatruty, bo na trasie koncertowej chciał mówić o depopulacji. Traktuję to równie poważnie jak news powyżej : D

grypa666.wordpresscom napisał:

1. Miejsca złożenia pozwów: według naszej wiedzy na dzień dzisiejszy, pozwy kryminalne zostały złożone wAustrii, Holandii, USA i w Nowej Zelandii.

Zawsze lubiłam Holandię i Nową Zelandię Kwadratowy

: D Sprawa zaczyna być lżejsza. A ja, kuwa, wciąż nie wiem, czy się szczepić czy nie. Ciekawa jestem, czy to wszystko zgaśnie za jakiś czas. Najbardziej bym chciała, aby grypa doczekała się rzetelnego, bezstronnego dochodzenia non-profit, aby w końcu wyjaśnić co tu się dzieje. Niestety, możemy o tym najwyżej pomarzyć.

Mnie ogólnie martwi kierunek, w jakim zmierza świat. Nigdy nie byłam za komunizmem, ale obsesyjny kapitalizm i przesadny konsumeryzm, w jakim dzisiaj żyjemy, przeraża mnie. To także jest skrajnosć. Ale że przecież nic z tym nie zrobię, nie zamierzam sięzbytnio buntować - z frustacji spowodowanej niemocą jeszcze nigdy nie wyszło nic dobrego (patrz: Hitler. Mówię serio). Najnormalniej w świecie próbuję się trochę izolować. Lubię więc kameralne miejsca, gdy znalazłam pracę po szkole, to jest to praca dla małej, także kameralnej wytwórni radiowej, gdzie z kolei robię audycję o muzyce niezależnej, a więc niszowej. Nie próbuję alienować się na siłę - przecież ni uchronię się od tego, że człowiek musi chodzić w czymś odziany, a sklepy na ogół do wielkich korporacji należą. Odnajdywanie się w mniejszych, bardziej swojskich środowiskach to po prostu coś, co robię, żeby nie zwariować - słabo idzie mi dostosowywanie się do wielkich miast, wielkich sieci sklepów, nocnych świateł czy wielkich dyskotek. Dlatego trochę uciekam i od korporacji, globalizacji. Na tyle, ile mogę, rzecz jasna.

Co do Hitlera, to po przestudiowaniu materiałów na temat I.G. Farben oraz Standard Oil, mam poważne wątpliwości co do tego, czy to na niego powinniśmy psioczyć. On nie wyczarował wojska, nie wyjął wojny z kieszeni.

Co do globalizacji... Ja lubię światła, nowoczesną muzyką (owszem, niektóre kawałki, uwielbiam mash-upy Girla Talka), pop-kultura mnie przyciąga.
ALE.
Nie podoba mi się to, że żyjemy kosztem innych, ludzi i zwierząt. Nie podoba mi się to, że ludzie gonią za pieniądzem. I przede wszystkim, coś mi nie gra w tym świecie Wesoly

Przykładowo - globalne ocieplenie. Paskudny fałsz. Dlaczego w mediach głównego nurtu nie ma ani jednego głosu rozsądku, który by wyjaśnił o co chodzi? Aby się czegokolwiek dowiedzieć, muszę przekopać internet, przeczytać ogrom artykułów, obejrzeć filmy i wszystko na własną rękę, ponieważ w jakiś tajemniczy sposób mówi się o tym po cichu, a jest to ogromna sprawa. Są nakładane podatki i ograniczenia na państwa 'rozwijające się', blokuje się przez to ich postęp i nikt jeszcze nie wydarł się w TV, że coś cholera jest nie tak! Mimo to jednak sza, nie mówmy o niczym ważnym, bo i po co.
Napisze tutaj kiedyś o tak zwanym globalnym ociepleniu, ale teraz nie mam siły, to mnóstwo roboty. No i jeszcze trzeba zręcznie pisać.

Dlatego właśnie powinno się czytać tylko stricte naukowe książki historyczne Jezyk

Wojskiem dysponuje każdy kraj. Nie ma w tym nic złego - patrząc na siły militarne trzeźwym okiem, a nie takim z perspektywą zmienioną przesadnym pacyfizmem, LSD, ideologią księżny Diany czy cichych bogobojnych katolików, są one potrzebne, a bez nich kraj praktycznie sam zaprasza wrogów do ofensywy. Natomiast jak użyjemy wojska, to już inna sprawa.
Ale nie można usprawiedliwać kogoś, bo 'nic by się nie stało, gdyby nie miał wosjka', skoro pierwszą jego decyzją gdy został Fuhrerem była zagłada kilkunastu milionów Żydów, zniewolenie plemień Słowackich, eksterminacja ludzi bi- i homoseksualnych/lesbijek oraz Cyganów, i Bóg wie jeszcze co. Hitler zasługuje na to, by ponieść całą winę, nawet jeśli jest martwy.

To tak offtopem.
Globalne ocierplenie to duże zmartwienie, ale według danych Greenpeacu staramy się o wiele bardziej niż choćby kilka lat temu, żeby je zatrzymać. Więcej osób recyclinguje (hura!) i gazy CFC są już zupełnie wycofane. Szkoda tylko, że co zwykły Europejski cywil zrecyclinguje, i tak się się nie liczy, bo każdy taki wysiłek wielkie koncerny od razu przyćmią i wytną kolejne 15 kilometrów kwadratowych lasów deszczowych.

Nie, nie usprawiedliwiam tego pana, po prostu innych też należy przy okazji zdeptać, jak już o tym mówimy.

A o globalnym ociepleniu innym razem, teraz nie mam siły.