Homoseksualizm

Wysłany: Nie 20:29, 30 Mar 2008

Ja tam dla śmiechu udaję, że jestem głęboko zajęta flirtowaniem na polskim(z facetem) xD To jest dopiero zabawa, jak pani krzyczy 'Proszę mi tu listów miłosnych nie pisać!'. Ostatnio kolega stwierdził, że byłby dobry w podrywaniu w latach 70. ^^

Wysłany: Nie 20:30, 30 Mar 2008

Ehe. To kim ja mam być?

U mnie w klasie mylą 'pedał' ( inaczej się nie wyrażają, cóż ) z 'pedofil'.
A lesbijki się nie całują, tylko liżą.
Matko.

Wysłany: Nie 20:31, 30 Mar 2008

Ja z przyjaciółką najczęściej chodzę za rękę ; p
najczęściej starsze osoby mają coś do gejów i lesbijek. Powiadają :" O matko boska co to za czasy"(słyszałam)
a ja chcę być lekarzem, w samych majtuszkach ; o Mogę, mogę?

Wysłany: Nie 20:44, 30 Mar 2008

E, ale ty nie masz żadnej dysfunkcji, a alergie na pyłki wiosenne się nie liczą!

Ty możesz być lekarzem, Vamp. I mnie zbadasz za friko.
Ta, znam ja kilku, co nie znają pojęcia gej czy homoseksualista, jest dla nich tylko "pedał". Strasznie mnie to gorszy i zniesmacza.

Wysłany: Nie 21:02, 30 Mar 2008

Ja zapytałam jednego stukniętego, co ma do 'pedałów'. A on na to, że robią to z facetem. Myślałam, że go uduszę

Wysłany: Nie 21:43, 30 Mar 2008

Szalona_Truskawa napisał:

Ja zapytałam jednego stukniętego, co ma do 'pedałów'. A on na to, że robią to z facetem. Myślałam, że go uduszę

Z kolei ja zapiszę to.

W pewnej warszawskiej szkole pani od biologii powiedziała dzieciom, że gdyby u jej synka lub córeczki wykryto homoseksualizm to ona popełniła by aborcję. Ratuj panie Boże.

szkoła była moja i pani od biologii też moja oO

Wysłany: Nie 21:50, 30 Mar 2008

'wykryto homoseksualizm' - jakby to było jakieś porażenie mózgu... niektórzy dorośli są jak małe dzieci.

Wysłany: Nie 21:54, 30 Mar 2008

ciekawe co by zrobiła jakby to były bliźniaki.
Sodoma i Gomora!
dosłownie.

Wysłany: Nie 21:57, 30 Mar 2008

Gdyby tej samej płci, to stwierdziłaby, że to wina przebywania w jednym brzuchu i przyuważyła, jak obmacują się w macicy.

Wysłany: Nie 22:04, 30 Mar 2008

No oczywiście tym bardziej że ona sama wygląda jakby miała urazy psychiczne z dzieciństwa które nota bene najpewniej było trudne.

Wysłany: Nie 22:07, 30 Mar 2008

Ciekawe jakie te urazy. Ale co rozumiesz przez trudne dzieciństwo?

Wysłany: Pon 1:32, 31 Mar 2008

Sellene napisał:

Malaria Deicide napisał:

Nie wiem, czemu mieliby nie adoptować dzieci. Ludzie są tak wynaturzeni, że gadanie o jakimkolwiek naturalnym czymś sprawia, że zaczynam pociesznie rechotać turlając się po podłodze.
Skoro nie ma przeciwwskazań psychologicznych, co za problem?

Naturalnie nie poczęliby dziecka, więc po prostu - nie. Zresztą przeciwwskazania psychologiczne wtedy są - kto wie, które z rodziców dziecko ma nazywać "mamą", a które "tatą"?
Jestem stanowczo na nie.

Po pierwsze: badania psychologiczne nie wykazały ŻADNYCH problemów, a chrzanienie, że problemy powstają, jest kłamstwem. Ja nie mam ani ojca ani matki, bo się nie przyznaję do nich. Jestem pewna, że dwie kochające się kobiety potrafiłyby mnie wychować lepiej, nie miałabym teraz tylu nieprawidłowości psychicznych. Co za problem? Mama Ania i Mama Kasia nie mogą być? Czy ciemna masa nigdy nie pojmie, że nie ma w związkach homoseksualnych podziału na role męskie i żeńskie?
I nie pierdol, że jest to rzecz nienaturalna. Bardzo wiele gatunków zwierząt także ma swoich gejów i lesbijki. Zwłaszcza gatunki wiążące się w pary na całe życie. To się zdarza w naturze bez problemów.
Homoseksualizm jest dysfunkcją? Ojej, jestem dysfunkcyjna!
Chrzanisz takie głupoty, że to aż boli. To jest wrodzone i nie ma nic wspólnego z nieprawidłowym rozwojem mózgu, nie pojawia się też w wyniku wychowania.

Wylecz mnie, jak jesteś taka mądra, bo ja lubię się afiszować i paradować z tęczową flagą.

Wysłany: Pon 16:50, 31 Mar 2008

- Mamo 1, co mam dzisiaj ubrac na siebie?
- Coreczko nie mam czasu, zapytam mamy 2.

Nie mam nic do homoseksualistow, ale bez adoptowania dzieci.
Ja rozumiem. Jak jest para, ktora nie moze miec dzieci, ok Mruga

Ale u nich to jest niemozliwe.
Biologicznie nie dadza rady.

Wysłany: Pon 17:29, 31 Mar 2008

Daliby radę, ale w Polsce to po prostu nie przeszło.

Wysłany: Pon 18:07, 31 Mar 2008

Liz, odsyłam do postu Malarii, która ma bardzo mocne argumenty.

Osobiście byłabym za adopcją, ale powtórzę, że jeszcze na to jesteśmy za głupi, podobni jak na w pełni zalegalizowaną aborcję i anarchię.
Zresztą, kto by chciał utopię?

F.

Wysłany: Pon 21:21, 31 Mar 2008

Oj dziewczynki, dziewczynki, widać nie wiecie, z czego to się bierze i mylnie interpretujecie pojęcie "dysfunkcja".
Homoseksualizm jest NIEMOŻNOŚCIĄ reagowania przez centralny układ nerwowy na feromony osób przeciwnej płci. W związku z tym dana osoba reaguje na feromony osób tej samej płci lub żadne (aseksualizm).
Żadna psychologia, tą się tłumaczy właśnie reakcją centralnego układu nerwowego. Jest "odpowiedź" organizmu na pojawienie się feromonów, na które ten reaguje - zaczyna się cykl reakcji w mózgu, który warunkuje pociąg fizyczny, reagowanie ciała, samopoczucie.
I tyle jest do gadania, tu wszystko polega na pożądaniu żywionym do osób płci przeciwnej/tej samej/żadnej.
Nie rozumiem, czemu się śmiejecie. Z niewiedzy?

Wyleczona, Malario?

Wysłany: Pon 22:54, 31 Mar 2008

Cytat:

Oj dziewczynki, dziewczynki,

Wypraszamy sobie : p

Nigdy nie zgrałabym teorii i praktyki w parze. Tudzież rozpiski chemiczno-naukowe mi nie imponują. Dysfunkcja jako słowo się źle kojarzy i powinnaś to wiedzieć, ew. wytłumaczyć to przedtem.

Zakładajac temat chciałam raczej rozważeń o społeczeństwie (jego reakcjach także), nie schematów z biologi ; )

Pozdrawiam,
F.

Wysłany: Pon 23:45, 31 Mar 2008

Wypraszacie? Dlaczego? (: Ja się czuję jeszcze dziewczynką, to i do Was mówię podobnie, ale jak chcesz - "drogie panie" może być?

Jaka tam teoria? Jakbyś wiedziała, jak to wszystko działa i co jest gdzie przekazywane, i dlaczego, i w jaki sposób, i co to wywołuje w zachowaniu społecznym czy jednostkowym danego człowieka, to by Ci to imponowało, wierz mi :}
Wolałam użyć "dysfunkcja mózgu", niż "upośledzenie mózgu" - tego ostatniego na razie się nie trzymam, bo raz - źle brzmi, a dwa - jeszcze nie wyjaśnili, na jakim poziomie rozwoju zarodka/dziecka warunkuje się rozwój tej części centralnego układu nerwowego, która jest odpowiedzialna za reakcję na feromony. Ale na pewno do wieku pięciu lat mamy już określoną (przynajmniej w mózgu) orientację seksualną.

Dobrze, ja już tu się postaram nie odzywać. Uznałam jednak za słuszne wytłumaczyć Wam "jak to się wszystko warunkuje".

A tak poza tym, to 2% każdej społeczności od zarania dziejów stanowili homoseksualiści. I tak podobno zostanie, choć teraz znacznie przybywa osób, które afiszują się swoją homoseksualnością (bądź bi, co jest jeszcze częstsze). Dlaczego?
Nie wiem. Oryginalność na siłę? Może. Chęć emancypacji? Może.

Co do swojej orientacji, to wypowiadać się nie będę, bo jak na razie jestem w fazie eksperymentów i odkrywania reakcji na różne bodźce.

Hmm... W sumie nic mi nie przeszkadzają nie jestem homo ani takie tam ale, traktujmy ich jak ludzi. Byłam na wakacjach, na ławce siedziało 2 gejów akurat się całowali no dobra nie mówię że się nie patrzyłam... Ale inny ludzie to śmiali się w głos i pokazywali palcami...
W innych krajach takie coś jest zupełnie normalne tylko my jesteśmy nie tolerancyjni...

...inna... napisał:

homo

No cóż, na moje oko już po tym jak się wyrażach o homoseksualiostach można poznać, jak się do nich odnosisz. Homo to jest każdy. Ja też jestem homo, ale nie seksualna, tylko sapiens.