Homoseksualizm

powiem wam w tajemnicy, że ta na górze ma za dobrze.

Ja ostatnio (dobra, w moje urodziny, czyli grubo ponad miesiąc temu, ale wspomnienie nadal żywo dokucza) dowiedziałam się, co też moja rodzinka myśli na temat homoseksualizmu. Chociaż nie wiem, jak tam z tym tematem rodzice, ale chyba prędko się nie dowiem - i chyba nawet nie chcę.
Bo słowa przy stole, podczas przygotowywania kawy, kiedy rodzice rozeszli się na moment do swoich spraw, a ja miałam zadanie zabawiać towarzystwo, powtarzały ogólną najczęstszą opinię; choroby, leczenia, dewiacji, nienaturalności i zboczeń.

Eh. A jeszcze milej jest, jak ci ktoś mówi prosto w twarz, że jesteś zboczona, ohydna, powinnaś się leczyć i w ogóle brzydzi się ciebie. I to od ludzia z grubsza w twoim wieku. Bo ja na rodzinę uwagi nie zwracam. Już nie muszę.

ejj, Fat, ty naprawdę masz za dobrze, no : D Podziel się szczęściem.

Szczęściara z Ciebie, Malario.
Matce może i mogłabym powiedzieć, ale ojcu? Już to sobie wyobrażam. Spojrzenia pełne zawodu mówiące 'nie tak Cię wychowałem', bo ojciec ponoć toleruje społeczeństwo lgbt, ale powiedział też, że nie stolerowałby, gdybym ja była jego częścią. Więc mam z ojcem przesrane. I smuci mnie to bardzo, bo z ojcem mamy bardzo dobre stosunki, i chciałabym, żeby był ze mnie zadowolony :?

Ach, no tak, wiem że mam dobrze :mrgreen: Gay Pride to w końcu jedna wielka impreza. A te drag queens! Postaram się o jakieś fotki.

Może i odbiega od tematu, ale nie mogłam sobie darować - poprawiło mi tak humor, że muszę komuś sprzedać.

Cytat:

Mojego najukochańszego psa - Zrazika nie interesują jednak kobiety. Nie interesują go nawet suki. Wielokrotnie dał dowód, że jest odmiennej orientacji, więc wszelkie stwierdzenia, że homoseksualizm to ludzki wymysł odrzucam. Na własne oczy widziałam jego wielką miłość do golden retrievera rodzaju męskiego. Szczegóły pominę, bo maksymalnie zboczone. Z kolei sukę z cieczką chciał pogryźć. Trwałym i długoletnim obiektem jego westchnień jest wielki dog z ulicy obok. Gdy tylko szczeknie Zrazik ma taką erekcję, jakby ów szczek działał jak viagra.

cytat pochodzi z [link widoczny dla zalogowanych], bardzo lubię poczytać wpisy. [/quote]

mwahahaha %-D
myślałam, że padnę jak to czytałam.
dobre, dobre.

Hmm.. jak dla mnie homoseksualizm jest czymś dobrym.
No bo niby dlaczego ma coś nas ograniczać ?
Ja też mam taką sytuacje jak malaria, jak mam gadać z kimś <rodziną> która opowiada takiego głupoty i idiotyzmy.Po prostu to olewam komórka off.
i bye bye, a co ja robię to niech nie obchodzi.

Sorry trochę za się zdenerwowałam

Jak dla mnie żyjemy w wolnym kraju i można robić praktycznie wszystko.
Pozostaje problem osób "bi" ; )
Ale wg. mnie "bi" i tak być najlepiej

Cytat:

Pozostaje problem osób "bi" ; )

E, to żaden problem, to czytsta przyjemność Jezyk

Chociaż zauważam, że związki z biseksualistą są odrobinę bardziej 'na luzie' niż z kimś, kto zakłada wiązanie się tylko z jedną płcią. Nie chodzi tu bynajmniej o żadne zdradzanie czy poligamię - ba, to są głupie stereotypy, umiejętność pozostania wiernym nie zmniejsza się tylko dlatego, że podobają się komuś i chłopcy i dziewczynki. Natomiast ja np. jestem osobą, któta (nie kryję sięz tym) lubi flirtować, i nie uważa flirtu za zdradę. A że chociaż boginią nie jestem, to szpetna nie jestem również, to czasami zdarza mi się, że jakiś chłopak znacząco się do mnie uśmiecha czy że dziewczyna, o której wiem, że jest bi czy lesbijką rozmawia ze mną z podtekstami i puszcza do mnie oko. Ja to lubię, bo przecież nie jest to nieprzyjemne i to, że pozwolę, żeby chłopak kupił mi piwo przecież nie znaczy, że zamierzam z nim chodzić - bynajmniej, jestem dziewczyną bardzo wierną. Dzięki Bogu nie mam dziewczyny, która przez to robiłaby mi jakieś wyrzuty, wyskakiwała z oskarżeniami typu 'popatrzyłaś na nią, gdy się uśmiechnęła - zdradzasz mnie!' Dlatego na związek z biseksualistą nie powinien się decydować ktoś, kto rzuciłby drugą połówkę, bo dopowiedziała na uśmiech jakiegoś nieznajomego. Każdy w końcu lubi lekki flirt, a biseksualiści flirtująza dwóch Jezyk

Fat też tak uważam co do tego że jest większy wybór ; ]
i nawet nie wiem czy jestem bi czy nie.
Ale gdybym miała wybrać być homo czy bi to wybór jest proty. Większe możliwości.

A wy co myślicie Bi czy Homo ??
Czekam na opinie i uzasadnienia ; pp

nie wiesz czy jesteś bi ?
odpowiedz sobie na dwa proste pytania:
- chciałabyś zobaczyś laskę nago ?
- chciałabyś się z nią pomiziać ?

i wszystko jasne, przynajmniej jak dla mnie %-D

mi sie wydaje, że tu nie ma wyboru, bo jeśli kręcą cię tylko osoby tej samej płci, to bi już nie będziesz, jeśli obu- to czemu by nie.
która orientacja lepsza ?
- moim zdaniem bi.
dlaczego ?
- możesz skosztować i kobiety i mężczyzny ^^

Malaria kiedyś stwierdziła, że bi jest bardziej ekonomiczne, bo podwajasz swoje szanse na znalezienie drugiej połówki i tego się należy trzymać : D

Nie mam nic do bi, homo, czy czegokolwiek innego, co tam jeszcze można wymyślić. Jak się kochają, to dobrze, co mi za różnica czy to dwie kobiety, dwaj mężczyźni czy też kobieta plus mężczyzna. Im więcej miłości na tym świecie tym lepiej, no.

dla mnie geje zawsze pozostaną słodcy <3
i tak ogólnie zauważyłam, że na forum to raczej same osoby, które tak sądzą ^^

jak można być innego zdania ?
- nie wiem.

Bi mają o tyle gorzej, że dla części heteryków są "tymi zboczonymi pedałami/lesbami" a dla gejów i lesbijek zdumiewająco często "tymi wstrętnymi, niewyżytymi biseksami-erotomanami". Eh.
I pewnie, że bi są bardziej ekonomiczni.

Ale... ja tam bym się określiła bardziej jako panseksualistka. Większości ludzi nie kręcą transi wszelkiego rodzaju. A ja się ograniczać nie lubię, a i nie lubię rozgraniczać na płeć. Bi lubią dwie płci, a ja lubię wszystkie.

Krwiożercza napisał:

nie wiesz czy jesteś bi ?
odpowiedz sobie na dwa proste pytania:
- chciałabyś zobaczyś laskę nago ?
- chciałabyś się z nią pomiziać ?

no halo, a mnie jakoś nie kręci wyobrażenie faceta nago, a jednak nie uważam się za lesbijkę, tylko właśnie bi. ^^'

Cytat:

robiłaby mi jakieś wyrzuty, wyskakiwała z oskarżeniami typu 'popatrzyłaś na nią, gdy się uśmiechnęła - zdradzasz mnie!'

o zazdrości to możnaby nowy temat założyć. gdzie jest granica między zazdrością i zaborczością? i czy można być ze sobą, mając inny pogląd na ową 'wolność w związku', tj. flirt, o którym napisała Fat. myślę podobnie jak Kot, że flirt nie jest niczym złym, kiedy jest jasne, że to flirt, odwzajemnienie uśmiechu, taniec na jakiejś dyskotece albo wyskoczenie na pizzę - ba, wydaje mi się, że dodaje to nawet w związku pikanterii.

poza tym postawa 'nie patrz się na innych, nie oglądaj się, nie dotykaj, nie rozmawiaj' na dłuższą metę zaciska obrożę na szyi drugiej osoby, w pewnym momencie budzi irytację i... cóż, jest to niejaki dowód na brak zaufania. i ma odwrotny skutek.
tak, jak zazdrość o siebie potrafi być przyjemna ('zależy jej/jemu na mnie!'), tak zaborczość niekoniecznie.

Pytania rzeczywiście kiepsko skonstruowane, gdy nie ma się ochoty na żadne nagie ciało - czy to mężczyzny, czy to kobiety.
Po co się szufladkować, miłość to miłość, koniec. Zakochasz się kiedyś w kobiecie, to będziesz miała koronny dowód, że możesz się uznać za bi.

wiecie, że rzuciłam to tylko ot tak xP
racja, miłość to miłośći jest jaka jest, cóż poradzić ?

a tak offtopem:
noo, to kto założy temat o zdradzie ^^ ?

Oj, nie wszyscy geje są słodcy Jezyk

Są ci tak męscy, że gdybyś tak ich opisała, pewnie oderwaliby Ci głowy. Sama znam sporo ludzi ze społecnzości lgbt choćby przelotnie, acz bliżej znam gejów czterech, i jest tak pół na poł - dwaj są bardzo męscy, z czego jeden to klasyczny elegancki facet ścięty na zero, pozostała dwójka: zniewieściali, z czego B upiera się, że chce mnie zabrać na zakupy, żeby pomóc mi wybrać sukienkę. Więc geje są najróżniejsi. Wredni też się zdarzają.

A ja powiem teraz coś, co w gronie rodziny i znajomych uznane byłoby za perwersję: jestem na tak.

na tak, w sensie, że tolerujesz ?

Tak, w sensie, że nie toleruję.

Wybacz ironię.

Oczywiście, że toleruję. Jak mogłoby być inaczej?