Forum  Strona Główna
Warsztaty literackie, artyzm, rysunek, forum kreatywne, poświęcone artystom, tym raczkującym i dojrzałym. Zapraszamy nań wszelkich amatorów prozy, poezji, rysunku, malarstwa i fotografii. Nowi użytkownicy proszeni są o przywitanie się w odpowiednim dziale
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 rodzina Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Poll :: Relacje ze swoją rodziną określasz jako...

Świetne - dogadujemy się bez problemu
13%
 13%  [ 3 ]
Dobre - sprzeczamy się sporadycznie
47%
 47%  [ 11 ]
Średnie
30%
 30%  [ 7 ]
Złe - ciągle się kłócimy
8%
 8%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 23


Autor Wiadomość
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Pią 1:33, 29 Lut 2008 Powrót do góry

Ogólnie, nie mogę mieć mojej rodzinie za złe. Rodzicom też nie. To dobrzy ludzie, kogo obchodzi, że się nie kochają, a jeśli kochają, to tego nie okazują? Nie wiem, tak długo, jak nie muszę się kłócić razem z nimi, nie obchodzi mnie to.
Do jednego natomiast nie mogę się przyzwyczaić. Czemu ja nie znam nikogo, ani jednej osoby ze strony ojca?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fat Cat dnia Pią 1:35, 29 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Violet Fairy
Bywalec



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 557 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Druga gwiazda na prawo i prosto, aż do rana.

PostWysłany: Pią 18:55, 29 Lut 2008 Powrót do góry

Nie jestem osobą niezwykle rodzinną, acz pewne uczucia do owej żywię i to naprawdę silne.
Rodzice kochają - mają mnie tylko jedną, a dodatkowe emocje potęguje fakt, iż miałam mieć dwóch braci. Miałam. Oczywiście, czasem zdarzają się sprzeczki, w których to zajmuję miejsce 'winnej'. A przynajmniej tak mi się zdaje.
Ale wbrew pozorom ci ludzie są naprawdę wspaniali, jacy by nie byli i, jak to okazywali.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Pią 15:48, 11 Kwi 2008 Powrót do góry

U mnie relacje są fatalne.
Z ojcem prawie nie mam kontaktu, i chwała bogom za to. Ojciec próbuje się całkowicie uwolnić od zobowiązań finansowych, a najchętniej by jeszcze ode mnie kasę ciągnął. Najmądrzejszy z całej wsi, gada bzdety i wszyscy są durni, tylko nie on. Światowej sławy profesor jest debilem, bo mój ojciec lepiej wie.
A matka? Zachowuje się jak pępek świata i już mi wybrała męża i nie mam prawa mieć tu nic do gadania. Ma psychopatyczne skłonności i nijak nie da się z nią gadać. Suka pieprzona.
Nijak nie dam się zmusić do życia w rodzinie, dzięki wspaniałym rodzicom jestem wybitnie aspołeczna. Rodzina sux i w ogóle syf.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Krwiożercza
różowy gej



Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1775 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:54, 11 Kwi 2008 Powrót do góry

U mnie jest całkiem w porządku. Czasem między rodzicami dojdzie do jakiejś kłótni, ale to przecież normalne. Mimo tego niekiedy mam ochotę odejść z domu, bo to jak oni traktują moją młodszą siostrę, to przekracza wszelkie granice. Czy ona jest królową domu? Po prostu to mnie przerasta. No ale poza tym jest ok.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kam
anna molly



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 959 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wziąć Anioła?

PostWysłany: Pią 16:03, 11 Kwi 2008 Powrót do góry

U mnie średnio, ale idzie wytrzymać. W miarę dobrze się dogadujemy, ale jak rozpęta się awantura 'ocośtam' to nie odzywamy się do siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
gpm
Gryzipiór



Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:11, 11 Kwi 2008 Powrót do góry

U mnie również fatalnie.
Ojciec... Nawet nie chce mi się myśleć. Często jak dostanie mi się od niego po ryju, za przeproszeniem, to po prostu zamykam się w szafie. nikogo nie obchodzi gdzie jestem. Ja w ogóle nikogo nie obchodzę.
Matka... Nie wiem czemu ona się na to wszystko godzi, ale z nią jest lepiej. Czasem nawet się dogadujemy.
Najchętniej wyprowadziłabym się z tego domu psychopatów już dzisiaj, ale niestety nie mam gdzie.
(P. S. Ostatnio w chwili całkowitej frustracji opowiedziałam o tym wszystkim przyjaciółce, cieszę się. Chyba mi ulżyło.)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez gpm dnia Pią 19:14, 11 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Anna
Debiutant



Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 269 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Podkarpacia

PostWysłany: Pią 19:39, 11 Kwi 2008 Powrót do góry

U mnie jestem ok. Mama, Tata, siostra, kto, pies, rybki, chomik, papuga. Standard. Ale kocham to.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Funny Otherwise
Gryzipiór



Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 121 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Neverland.

PostWysłany: Pią 19:55, 11 Kwi 2008 Powrót do góry

Moja rodzina nie jest ani specyficzna, ani zwyczajna, wszak opisywanie jej nie stanowi, podobnie ani przygody, ani wyzwania, ani nudnego, niemalże referatu, w formie przykrego obowiązku. Taty nie ma i nie będzie, młodsza siostra moja jest skarbeńkiem i diamencikiem, zadziornym i niepokornym, niedającym się dostatecznie ukochać, a mama kruchą, nikłą, cienistą poświatką, przytakującą i troszkę nieporadną. I żyjemy, choć niekiedy chęć wyfrunięcia przez okno, i pozostawienia mamy i siostrzyczki samych ze sobą, staje się trochę za silna. Nigdy jednak jej nie spełniłam, co zresztą widać, po moich nienaruszonych skrzydłach, nigdy nieużywanych - niech spoczywają, póki mogą. Moja siostra ma dziesięć lat, mama trzydzieści sześć i trochę.
Może wrażeniem nieprzydatności zaowocował fakt, iż jestem jedynie Sylwestrową wpadką?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Funny Otherwise dnia Pią 19:58, 11 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Sellene
Bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!

PostWysłany: Sob 11:27, 12 Kwi 2008 Powrót do góry

Ja też jestem z wpadki... Ale moi rodzice wiedzieli, że chcą się pobrać. Ja to tylko przyśpieszyłam ^^'
Ogólnie jest bardzo dobrze. Bardzo bardzo. Nie wyobrażam sobie, co mogłabym w swojej rodzinie zmienić. Z bratem czasem się kłócę, ale i tak jest najlepszy pod słońcem, bo znosi moje humory. Do mamy jestem podobna z charakteru i z kształtu nosa (i piegów!), do taty również po części z charakteru, ale głównie z wyglądu.
Może dlatego układa mi się z nimi tak dobrze...
Wszyscy mówią, że jestem córeczką tatusia, ale ja wolę mówić "rodziców". Bądź co bądź o mamusi też trzeba pamiętać ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ayika
Debiutant



Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: w.

PostWysłany: Sob 13:07, 12 Kwi 2008 Powrót do góry

Moja rodzina? Jest i ma się dobrze. Czasem psychopatyczna, czasem zabawna, czasem trochę intrygująca i infantylna. Matka, ojciec, siostra, kot, szczur i ja. Ja w przedostatniej części piramidy, która bądź co bądź nie wygląda jak te egipskie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Sob 18:00, 12 Kwi 2008 Powrót do góry

Dzieci z wpadki łączmy się. Też jestem z wpadki, sądząc po zachowaniu moich rodziców - bardzo niefortunnej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szalona_Truskawa
Wgryzka Szczypiorka



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1265 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolicy okolice

PostWysłany: Nie 19:45, 13 Kwi 2008 Powrót do góry

Ja byłam nieplanowana również.
Ludzie dziwią się, że w wieku 8 lat byłam na ślubie swoich rodziców. I myślą, że coś w tym złego. Adasiowi szczęka opadła, jak sie dowiedział.
Ale mimo tego jest dobrze.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asica
Gryzipiór



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 156 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:13, 13 Kwi 2008 Powrót do góry

Bardzo się cieszę, że mogę to powiedzieć:
Moi rodzice są wspaniali!
Nie mam nikogo na kim naprawdę TAK mogę liczyć. Zrozumiałam to dopiero niedawno... wcześniej było tak neutralnie...
Moja mama zrobiłaby dla mojej rodziny wszystko i tak mi jej żal, gdy inni domownicy tego nie dostrzegają. Mówię wam, moja mama po śmierci powinna być beatyfikowana.
A tata? Hm, możę nie potrafi czasem ukazać swoich uczuć, ale często daje mi do zrozumienia, że jest ze mnie dumny.
Rodzeństwo jak to rodzeństwo. Różnie to bywa ale JAKOŚ się dogadujemy. Pomaga nam to, że są między nami niewielkie różnice wiekowe (siostra 18lat, ja 16 lat, brat 15 lat).

A ja jestem szczęśliwa, dzięki Nim.

Możecie zazdrościć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Funny Otherwise
Gryzipiór



Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 121 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Neverland.

PostWysłany: Nie 22:14, 13 Kwi 2008 Powrót do góry

Nie wiedziałam, że tu aż tyle Wpadek^^. Kto z Was jest jeszcze Sylwestrową Wpadką?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cathy
...musi pisać więcej



Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: że znowu

PostWysłany: Wto 13:37, 15 Kwi 2008 Powrót do góry

Z mamą się dogaduję, i to bardzo dobrze. Najważniejsze, że mnie rozumie.

Najwięcej kłócę się oczywiście z siostrą, dwa lata młodszą. Czasem myśli, że jest już na tyle dorosła i może sama decydować o tym, kiedy idzie spać, co robi, gdzie jeździ itp. Wczoraj przykładowo, czytała baaardzo długo książkę w nocy, aby zrobić mi na złość. Upominałam ją z mamą chyba pięć razy. A natomiast gdy ja pozwolę sobie na pozostanie na dworze dziesięć minut więcej, bo rodziców nie ma w domu, to ona od razu z krzykiem.

Ojciec.. Dużo wie o świecie, czasem z nim rozmawiam na różne tematy, ale denerwuje mnie jego podejście do niektórych rzeczy. Gdy on mówi, że jakiś film jest ,be', to już nikt nie może go oglądać, a jak go ogląda to jest skończonym idiotą. On w ogóle nie liczy się ze zdaniem innych.
Przypomniała mi się pewna historia, a po niej powiecie, że on jest naprawdę DZIWNY.
Wróciłam z kolegą z podwórka i chciałam się czegoś napić, on zresztą też. Poprosiłam go, żeby został na klatce, a ja mu zaraz coś przyniosę. Wlałam do szklanki trochę wody i mu zaniosłam, a ojciec zaczął się drzeć na cały dom: ` Co, tak daleko mieszka, że nie może sobie własnej wody pić?! ` O.O Pełen zaskok, bo tutaj woda jest za darmo...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Wto 15:14, 01 Lip 2008 Powrót do góry

Wracając do tematu rodziny, mogę się pochwalić, że spotkał mnie brazylijski serial. Mój ojciec okazał się być ze mną kompletnie niepowiązany genetycznie, a moim prawdziwym tatkiem jest dzieciaty góral. O ile to prawda. To dopiero wpadka.

A może zmieniły się jakoś wasze sytuacje rodzinne? Na lepsze, może?
Moja matka trochę spuściła z tonu i żyje mi się w tym domu znacznie lepiej. Ale nadal jej nienawidzę, konsekwentnie i odkąd pamiętam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Krwiożercza
różowy gej



Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1775 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:22, 01 Lip 2008 Powrót do góry

Ojciec mniej pije, jest lepiej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kam
anna molly



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 959 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wziąć Anioła?

PostWysłany: Wto 16:31, 01 Lip 2008 Powrót do góry

u mnie jest dużo lepiej.
nasze relacje się ociepliły, nie kłócimy się tak często.

i wiecie? żyje mi się o wiele łatwiej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Śro 1:55, 29 Paź 2008 Powrót do góry

Myślę, że większosć w pewnym moemncie zdaje sobie sprawę, że 'nie, tak nie wyjdzie, nie może się starać tylko jedna strona'.
Ok, mogę rozmawiać, mogę mieszkać z. Mogę koegzystować. Nie wiele więcej, jeśli chodzi o ojca.

Z matką jest zupełnie inaczej, mamy bardzo bliską relację.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fat Cat dnia Śro 13:11, 29 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Vampire
Znajomy Po Fachu



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 922 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:30, 29 Paź 2008 Powrót do góry

a dla mnie nie ma odpowiedzi w ankiecie.
bo choć się sprzeczamy ( no, z mamą tak dużo nie, z tatą - bardzo często ) to mam kontakt z rodzicami naprawdę dobry, przynajmniej według mnie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)