Aby nam ulżyło - wyładujmy się

Czemu ja mam same złe dni? Nieklasyfikowanie z polskiego, wojna z własnym organizmem i do tego coraz powszechniejsze wszędzie "wejdę, wsadzę opowiadanie, a wy mi dziękujcie, że wam w ogóle uczyniłam ten honor czytania mojej grafomanii". Cholera mnie bierze. Wchodzi taka osoba, prośbę o przywitanie zbywa stwierdzeniem, że nie ma zamiaru i jeszcze chce, żeby ktoś to kurde skomentował. Szlag mnie trafia. A jeszcze bardziej szlag mnie trafia, jak ludzie to komentują i fukają na mnie, że przesadzam. A kurde chyba nie taka filozofia przywitać się z ludźmi, którzy będą się męczyć z opowiadaniem, mózg sobie wyprują, żeby wywlec, co jeszcze można jak poprawić, żeby było perfekt. Co kurde w tym "cześć" czy "dzień dobry" jest takiego, że nie można tego powiedzieć? *wali łbem w parapet z wściekłości*
Ja pierdziu. I do tego zaczynam beczeć przy każdej reklamie Merci. I to schrzania mi najbliższe kilka dni.

Vampire napisał:

jeśli zaraz nie wejdzie na gadu, nie odpisze albo nie zadzwoni, to chyba tu zejdę. dawno się tak cholernie nie denerwowałam.

A cocococo?

Mal, zlosc pieknosci szkodzi.

Lunchu mi sie nie udalo w sobie zatrzymac, taka byla niewyspana, ze bez przerwy mialam mdlosci, noo! A polozylam sie wczesnie! Staralam sie. I mimo wszystko nie udalo mi sie zasnac.
Jutro jest spotkanie prefectow i senior prefektow z panem dyrektorem, urgh, trzeba bedzie wygladac nienagannie. (Ostatnio sie przyczepil, ze moje buty sa za malo wypastowane.)

Niewiadomaa napisał:

Mal, zlosc pieknosci szkodzi.

Najpierw tę piękność trzeba mieć chociaż w minimalnych ilościach.
Kurde. Taniec źle na mnie wpływa. Bardzo źle. Tam jest duże lustro. I teraz nie mogę na siebie patrzeć, bo jestem gruba. Jestem najgrubszą osobą z grupy, a naprawdę są tam poważnie ciężkie krówska. A nienawidzę grubych ludzi. Nie potrafię na nich patrzeć, są brzydcy. Ohydni.
Powinnam iść biegać i zabrać się za ćwiczenia. Ale co to niby da? Chudnę i chudnę, cały czas, a i tak jestem gruba, że mam ochotę po prostu wyjść z siebie i zacząć torturować.
Zresztą nie dziwię się ludziom, że mnie nie lubią. Jak tak patrzę w lustro, to myślę, że powinnam mieć tyle przyzwoitości, żeby zaszyć się gdzieś i zdechnąć, a nie obrzydzać ludziom życie swoim sadłem.
Nienawidzę się.

Nikt mnie nie lubi ;(

Alez macie problemy.
Mnie tez nikt nie lubi, bo wyswiadczylam sobie przysluge i mam wszystkich w dupie, to naprawde zycie ulatwia, mowie wam. Po co maja was lubiec, no po co?

Z tego prostego powodu, że człowiek jest istotą społeczną i podobnie jak wszystkie inne stadne zwierzęta nie może żyć bez stada, a długo pozbawiony stada, w którym jest akceptowany i którego może być częścią, popada w poważne problemy psychiczne.

Ja nie jestem, czy problemy psychiczne mam, to jest kwestia sporna, ale przynajmniej jestem szczesliwa, czy mam pryszcza na twarzy, na dupie, kilka kilogramow za malo, czy za duzo.

A mnie lubi... no, rodzina mnie lubi na pewno. To już 3 osoby. Jak babcię i dziadka policzę, to już 5. Mój pies mnie lubi, na pewno, chociaż boi się mojej poduszki pierdziuszki. Królik mnie lubi. 7 osób. S. mnie bardzo lubi, a ja ją. Przyjaciółki w końcu. 8. E. mnie (znowu) lubi i z mniej bliskich to N. mnie pewno lubi. Z bardziej bliskich ale nie najbliższych to druga S., K. i L. zapewne, ale tej ostatniej ja nie lubię. Nie wiem, czy w chwili obecnej C. mnie lubi, bo jest ciągle wkurwiona za kalkulator, ale jeśli mnie ciągle lubi, to mamy osób 14. R. mnie lubi, mimo, że dzwoniłam do niego krzycząc, że go nienawdzię, bo jest rudy. J. mnie lubi, mimo, że dzowniłam do niego krycząc, że go nienawidzę bo uprawia seks analny z rudymi. Ok, razem 16 osób. Dalej. Tak z osób z klasy to pewno z 5 mnie lubi. No to 21. O, David jest co prawda w Kornwalii od pół roku, ale jestem pewna, że i tak mnie lubi. 22. Za to innego Davida nie lubię i on mnie też nie. Daniela za to lubię. Elmo, Baldo, K., którego znalałam przez jeden dzień mnie lubią. 26 osób. Wychowawca mnie lubi. Pani od angielskiego mnie nie lubi, bo mówię o gejach. Pieprznięte Ciara i Aisling czytające trybunę socjalistów mnie lubią. I ja siebie lubię.
Aż 30 osób mnie lubi, a jeszcze mogę długo wyliczać! : D
Lubią mnie!

ja pierdole. normalnie dwulicowość mnie rozjebie = //
przed lekcją w-f za rączkę, teksty typu; kochanie ty moje. a po lekcji; ty kurwo, szmato pojebana. lecz się!. zrozum taką osobę. a potem jeszcze płacze i znów będzie na nas.
czego nie robi ta zazdrość? kurdę co zrobię, że jesteśmy lepsze w kosza, a one nie rozumieją tego, że o takie hujostwo nie należy się obrażać!.

brak słów.

Dzis jest kurwa Halloween, a ja mam kurwa szlaban.

nudny wieczór w domu.
ja wysiadam.

Niewiadomaa napisał:

Dzis jest kurwa Halloween, a ja mam kurwa szlaban.

I tak masz lepiej niż ja.
Impreza była wczoraj. Bóg mnie nie posłuchał, nie zesłał mi żadnego długowłosego, smukłego i pięknego. Tymczasem wszyscy dookoła pili śmierdzącą wódę, podłoga kleiła się jak cholera, pierwsze dwa zespoły - które grały półtorej godziny - to był black metal, jak już powiedziałam nikogo nie znalazłam, rozglądałyśmy się tylko z S., czy inni również uważają koncert za dupiasty, acz większość była zbyt schlana, żeby mieć kompetentną opinię. Poszłyśmy do S. przed czasem, gdzie S. pokłóciła się z ojcem i płakała, a ja ją pocieszałam i tuliłam. Ale przynajmniej relacje z moim ojcem są lepsze.

Podsumowując - fatalnie, że nawet S. rzekła 'ow, man, can you dig it?'

Ghrri. Nie mogę skończyć wiersza. Grrr. Ghraa *powarkuje na wszystko wokół*
I permanentna irytacja znów mi się włącza.

Niepotrzebne posty usuniętę.
I będą usuwane, bo przekonałam się, że nawet w offtopie można gadać od rzeczy, a byle gadać, co nigdzie nie jest mile widziane.

Na boga, cenzura! A ja myslalam, ze to juz bylo i minelo.
Cofamy sie w rozwoju.

kurwa no.

a niech spieprzają. łaski bez.
dochodze do wniosku, że prawdziwi przyjaciele gdzieś sobie poszli.

Niewiadomaa napisał:

Na boga, cenzura! A ja myslalam, ze to juz bylo i minelo.
Cofamy sie w rozwoju.

Masz okres, to pisz gdziekolwiek, byle nie tu.

Cytat:

Niewiadoma, masz okres, to pisz gdziekolwiek, byle nie tu.

A to już było chamskie...

Ale czemu usunęliście post o gofrach przy cmentarzu?

No nie, taki offtop w tak offtopicznym temacie...
A potem Kot narzeka, że tutaj za dużo postów, zamyka temat i oznajmia, że otworzy, gdy temat o tym, co cieszy, zrówna się w ilości postów z tym.