Forum  Strona Główna
Warsztaty literackie, artyzm, rysunek, forum kreatywne, poświęcone artystom, tym raczkującym i dojrzałym. Zapraszamy nań wszelkich amatorów prozy, poezji, rysunku, malarstwa i fotografii. Nowi użytkownicy proszeni są o przywitanie się w odpowiednim dziale
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Rywalizacja? Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Vampire
Znajomy Po Fachu



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 922 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:30, 14 Kwi 2008 Powrót do góry

justimagine napisał:
Lubicie rywalizować? Ja nie. Dlaczego? Bo wiem, czym to się kończy. Niby niewinne "zawody", a później zamiast przyjemności mamy urażoną dumę.
Najwięcej rywalizacji wokół mnie obserwuję w przypadku prac graficznych. I nie chodzi tu o umiejętności, ale o słowa.

Ktoś wystawia pracę, liczysz na choćby słabiutkie słowa pochwały i konstruktywnej krytyki. Niestety słyszysz, że coś jest ble, bo akurat wielce oceniający miał zły humor i nie chciało mu się oceniać obiektywnie. W następstwie zapamiętujesz, że ta osoba nie zasługuje na dobrą opinię i przy najbliższej okazji z kolei ty jej docinasz.

W drugim przypadku jesteś osobą, którą ktoś prosi o opinię. Starasz się być sprawiedliwy i piszesz jak jest: coś tam nie pasuje, coś jest fajne. Autor jednak jest niezadowolony, bo liczył na więcej. No i masz "przerypane", bo przy najbliższej okazji on zjedzie twoją pracę.


temat częściowo skopiowany z justimagine.
i co uważacie?

co do mnie.
szczerze mówiąc mało mnie obchodzi krytyka 'fe bo tak'.
od dawien dawna, zawsze, na każdym kroku byłam porównywana i krytykowana, w końcu nabrałam do wszystkiego dystansu.

ja muszę, muszę z kimś rywalizować. to dla mnie mobilizacja. baaaardzo często trzeba mnie porządnie zjechać, to zacznę starać się podwójnie, by utrzeć nosa. w podstawówce były to oceny, na kadrze miejsce w pierwszej dwunastce na przekór wrednym laskom; tak już mam.
dlatego cenię sobie rywalizację.

ale to, co jest opisane powyżej - to nie jest rywalizacja.
najwyżej samozaspokojenie własnego ego, inne określenie nie przychodzi mi do głowy.

jestem za ostrą, ale konstruktywną krytyką. jeśli ktoś sobie z nią nie poradzi, cóż, trudno, taka branża; jednak jeśli naprawdę mu zależy, przełknie kolec. a potem tak naprawdę tylko się dowartościuje.

moim zdaniem przede wszystkim powinno się patrzeć na siebie, i próbować podchodzić do ocen z dystansem. pewnie, że czasem szlag może trafić, kiedy na dwadzieścia wypowiedzi dwie są sensowne, ale nie warto odpłacać się 'zjechaniem'.
przynajmniej nie bezpośrednim; może to ująć metaforycznie w następnej pracy, hmm?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Pon 17:19, 14 Kwi 2008 Powrót do góry

Nie lubię rywalizacji, wyścigu szczurów i wszystkiego, co szykuje zamach na moje rozporządzanie czasem. Czasami, owszem, ale to rywalizacja słowna, starcie poglądów - kto wyjdzie na swoje. Ale w żadnej innej formie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Violet Fairy
Bywalec



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 557 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Druga gwiazda na prawo i prosto, aż do rana.

PostWysłany: Pon 17:29, 14 Kwi 2008 Powrót do góry

Nie utrzymuję w sobie pokładów tak wielkiej ilości pewności siebie, odnośnie jakichkolwiek aren - wyłączając słowną - by popadać w szaleńcze pogonie za 'kto jest lepszy'. Inna sprawa - wspólna nauka z kimś o podobnych zainteresowaniach i talentach, onegdaj - czasem trudno powstrzymać się od rywalizacji także w podobnych stosunkach. Ale kształci na pewno, gdy nie jest 'na już, na teraz, na zaraz'.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kam
anna molly



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 959 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wziąć Anioła?

PostWysłany: Pon 17:38, 14 Kwi 2008 Powrót do góry

Malaria Deicide napisał:
Nie lubię rywalizacji, wyścigu szczurów i wszystkiego, co szykuje zamach na moje rozporządzanie czasem. Czasami, owszem, ale to rywalizacja słowna, starcie poglądów - kto wyjdzie na swoje. Ale w żadnej innej formie.


podpisuję się pod słowami Malarii.

a co do konstruktywnej, ostrej krytyki jestem za.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Krwiożercza
różowy gej



Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1775 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:04, 14 Kwi 2008 Powrót do góry

Rywalizacja tak jak napisała Vampire mobilizuje, acz nie mówię, że jestem tutaj 'za' nią. Ostra krytyka oczywiście, że tak. Młody poata, prozaik, fotograf, malarz(ktoś tam jeszcze) potrzebuje ostrej krytyki, która jak rywalizacja naprawdę mobilizuję. Wiadomo, że czasami drugiej osobie może byc przykro, acz nie powinno.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sellene
Bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!

PostWysłany: Pon 18:20, 14 Kwi 2008 Powrót do góry

Rywalizacja? Tak, jeśli nie wkrada się w to zazdrość. Konstruktywna krytyka potrafi zdziałać cuda, a zawiść te cuda zniszczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Pon 19:01, 14 Kwi 2008 Powrót do góry

Krytyka - jak najbardziej. Ale obiektywna i kompetentna, choćby miała być toszkę zjadliwa, ostra. Za dużo osób krytykowało mnie z najnormalniejszej zawiści i niedobrze mi od czegoś takiego.

A rywalizacja? To zależy. Nota bene muszę rywalizować choćby w zespole z S. - obie gramy na gitarach, ona na 6 - strunowej, ja na basowej i z założenia któraś powinna być lepsza. Jest między ta chemia, to ego i to zacięcie - ja nie chcę, żeby ona była lepsza ode mnie i co tu dużo mówić, działa to w obie strony. Rywalizujemy, dzielimy się opiniami, razem komponujemy, sprawdzamy się i utrzymujemy w dobrej muzycznej kondycji. Taka rywalizacja jest bardzo zdrowa, ale wyścig szcuzrów? Nie, nie i jeszcze raz nie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fat Cat dnia Pon 19:02, 14 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Cathy
...musi pisać więcej



Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: że znowu

PostWysłany: Wto 13:46, 15 Kwi 2008 Powrót do góry

A ja kocham rywalizację. I co chwila z kimś zawodniczę (tak to się pisze?), choć druga osoba nawet o tym nie wie. Niedawno jeszcze byłam w ortografii najlepsza w klasie, ale gdy ja dostałam 5-, a koleżanka 5+ dąsałam się cały tydzień i próbowałam to szybko nadrobić.
Rywalizację widzę we wszystkim: w nauce, w swoich pasjach (bo gdy ktoś jest w czymś lepszy ode mnie, to złoszczę się okropnie), a nawet w głupich grach. Ostatnio graliśmy w króla skoczka (ahh, dziecinne, ale czasem powracamy do takich zabaw [; ), a ja rzucałam piłkę najwyżej i za każdym razem przeskakiwałam. I ni z tego, ni z owego... przegrałam. Przynajmniej zdaniem innych, bo była tzw. `dupa`, gdy ja tymczasem nic nie poczułam.
W takich momentach też z innymi rywalizuję, a w tym przypadku zostałam urażona tym kłamstwem.

Nie twierdzę, że to dobrze, że taka jestem, ale cóż poradzić?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Exist
...musi pisać więcej



Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:54, 15 Kwi 2008 Powrót do góry

Rywalizacja była wg mnie obecna od dawna.
Bo nawet ot w prehistorii rywalizowano kto zgarnie większy łup. I wydawać by się mogło, że ta "zła" rywalizacja zrodziła się dziś, w dobie internetu. A tak nie było. Patrząc na ten ciąg lat niemożliwe jest, żeby chora, CHORA rywalizacja powstała te kilka lat temu. To były stopniowe zmiany, powolutku, bez pośpiechu tak sobie trwało.
A że przyszedł internet, miła anonimowość zjawisko się pogłębia. Ale nie mogę powiedzieć, ze wszystko tylko bo tak i dlatego. Nie.

Lubię, jak ludzie nie mają o czym gadać... Mruga


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Exist dnia Śro 16:25, 16 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Szalona_Truskawa
Wgryzka Szczypiorka



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1265 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolicy okolice

PostWysłany: Wto 20:10, 15 Kwi 2008 Powrót do góry

Rywalizacja była i będzie, i nie widzę tu związku z internetem. Rywalizować można nawet 'kto zje więcej kulek lodów'. Nie rozumiem tez, jak można ścigać się o coś, co jest tylko wirtualnym wytworem, kilkunastoma pixelami na oczopsujnym ekranie. I tak nic z tego nie wyjdzie dużego. Wyjątkiem jest maggi, ale o ile wiem, ona nie zarabia robiąc wektory.
Nienawidzę wyścigów szczurów. A rodzice mnie do niego zaganiają.
Z resztą jakakolwiek forma rywalizacji jest zbędna, wygrana jedynie będzie się puszyć, a przegrana zazdrościć. Fakt, potrafi motywować, ale łatwo przekroczyć granicę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Wto 20:43, 15 Kwi 2008 Powrót do góry

Cytat:
Lubię, jak ludzie nie mają o czym gadać...


Oj, to nie tutaj, my tu lubimy sobie ciekawie porozmawiać przy porannej (ew. wieczornej) kawie. Ale nie zdziwiłabym się, jakbyś wiele takich for służących dosłownie niczemu znalazła, bo ludzie nieciekawi i niekompetentni wśród swoich się czują najlepiej. Wesoly


Pozdrawiam ciepło,
F.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fat Cat dnia Wto 21:06, 15 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Szalona_Truskawa
Wgryzka Szczypiorka



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1265 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolicy okolice

PostWysłany: Wto 20:50, 15 Kwi 2008 Powrót do góry

Kiedyś byłam w nieciekawej sytuacji. Otóż powszechnie wiadomo, że wasza Truskawa ma najwyższą średnia w klasie i nie tylko. I był mały problem z numerem drugim, to było coś pomiędzy zazdrością a takim dziwnym uczuciem.

Ale na szczęście to były te dawne, piękne czasy luźnych nauczycieli oraz super lekcji. Teraz to co innego. Jak ja tęsknię za ta czwarta klasą.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Pią 20:23, 18 Kwi 2008 Powrót do góry

Kot ma rację, Exist, kolejny raz się doczepiasz, że wykasowane zostało coś, co zasługiwało tylko na pożarcie i wyplucie kosteczek. Kot to naprawdę miłościwie i łagodnie panujący admin, a to, że masz wąty i nie popisujesz się wypowiedziami na jakimś sensownym poziomie, to już twój problem.

Wracając jednakowoż do rywalizacji i mając nadzieję, że Exist sobie odpuści wreszcie, chciałabym także spytać, co myślicie o wyścigu szczurów w szkołach, o gonitwie za dobrym gimnazjum, dobrym liceum, dobrymi ocenami. Gonitwa taka może przyprawić o kociokwik, zwłaszcza zaczęta tak wcześnie. Ale przynajmniej panowie psychoterapeuci mają z czego żyć dostatnie i dla żadnego klientów nie brakuje.
W takiej Finlandii, by zarzucić przykładem mego ukochanego kraju, tej szczurzej paranoi nie ma. Nie ma zostawania na drugi rok, prac domowych i uczniowie uczą się w przyjaznej, spokojnej atmosferze, uczą się nie dlatego, że muszą, ale dlatego, że lubią. Dorastają bez zbędnych niepokojów (przecież nie od dziś wiadomo, że bycie nastolatkiem jest burzliwe i stwarza samo w sobie mnóstwo problemów emocjonalnych, tożsamościowych, nieraz rodzinnych i bardzo często dermatologicznych) i wychodząc ze szkoły nie są kłębkami nerwów, ale ludźmi, którzy nie tracą pieniędzy na terapie, nie potrzebują ich.
Czy w szkole powinna już być duża rywalizacja, czy też powinno sie pozwolić dorastać uczniom we względnym spokoju, przynajmniej w tej jednej dziedzinie?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ola1993
Bywalec



Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 610 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 21:06, 18 Kwi 2008 Powrót do góry

Borze zielony, szkoła jest zła! Polskie szkolnictwo jest złe! Muszą je zmienić, bo jest złe! Zamiast brać się za problem kształcenia, zmieniają listy lektur, zmuszają do noszenia mundurków, gadają godzinami o tym, jak wszystko jest złe i trzeba zmienić - i nic nie robią!
Mogliby się odczepić od wszelkich dodatkowych egzaminów, procedur i innych pierdół i wziąć się wreszcie do roboty. Bo ostatnio ministerstwo milczy a jest coraz gorzej. O mojej szkole już nic nie mówię, tutaj nawet nie ma wyścigu szczurów, bo wszyscy już tak mają dość nauki i są zmarnowani, że coraz więcej osób chodzi i przytakuje, gdy mówię "Jest beznadziejnie, będzie jeszcze gorzej".
W Finlandii jest lepiej, bo nie mają takiej ilości egzaminów sprawdzających, w ogóle nie ma matur i tego głupiego podziału na 4 poziomy szkolnictwa.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Sob 10:16, 19 Kwi 2008 Powrót do góry

Są matury w Finlandii, ale dla tych, co chcą studiować. Nie ma za to ocen, sprawdzianów, zostawania na drugi rok, prac domowych i odpytek. Klasy są jasne, przytulne i wygodne. Czysta przyjemność, dlatego moje dzieciaki będą wychowywane w Finlandii. Niezbędnych spraw będę je douczać, zapoznawać je z kulturą polską, ale wolę, by były Finopolakami niż Polakofinami.
Ale tam nie ma rywalizacji, a to temat o rywalizacji, więc może wróćmy do polskich szkół i wyścigu szczurów.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ayika
Debiutant



Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: w.

PostWysłany: Sob 11:42, 19 Kwi 2008 Powrót do góry

Matury są, ale w formie egzaminu na studia, które się dla siebie wybrało a nie tak jak tutaj, ogólnonaukowe, przez co ludzie uczą się tego co chcą a nie tego co muszą.
A w Polsce każde następne pokolenie jest coraz to głupsze ze względu na to, że programy liceów są w gimnazjach a programy gimnazjów w szkołach podstawowych. Dodatkowo nauka polega na tym, by przyjść na lekcje i na zajęcia wyrównawcze, bo gdy uczeń nie przyjdzie na pięćdziesiąt procent lekcji nie zda z danego przedmiotu i nawet gdy wypada mu ocena niedostateczna ale był na wyrównawczych to nauczyciel go nie skrzywdzi, bo widzi jak ten bardzo się stara.

Żal i żenada szczerze mówiąc. I niedługo nie będzie rywalizacji w nauce, ponieważ niekompetencja i brak naturalnej inteligencji, która zmniejsza się z dnia na dzień, niedługo będzie powszechna jak chleb z masłem na śniadanie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sellene
Bywalec



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!

PostWysłany: Sob 13:31, 19 Kwi 2008 Powrót do góry

Ja i tak jestem przekonana, że wszystkie roczniki po 1991 są... Lekko spaczone (bez urazy dla nikogo ^^).
Po prostu tak ze znajomymi doszliśmy do wniosku.

Gonitwa za ocenami? Bezsens, bo oceny nie są odzwierciedleniem wiedzy. Tyle :}


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vampire
Znajomy Po Fachu



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 922 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:11, 19 Kwi 2008 Powrót do góry

akurat '92 chyba jest jeszcze znośny, ale '93 i późniejsze, z pojedyńczymi wyjątkami które występują przecież zawsze, prezentują zastraszający poziom.
sama należę do '93 i jestem przerażona swoim otoczeniem.

a oceny nigdy nie będą sprawiedliwe, i nigdy takie nie były.
mam dwóch nauczycieli w domu, którzy wciąż mi to powtarzają.
uczę się dla własnej satysfakcji, choć pewnie, wolę dostać piątkę od pały.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vampire dnia Sob 14:12, 19 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Violet Fairy
Bywalec



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 557 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Druga gwiazda na prawo i prosto, aż do rana.

PostWysłany: Sob 14:39, 19 Kwi 2008 Powrót do góry

Vampire napisał:
akurat '92 chyba jest jeszcze znośny, ale '93 i późniejsze, z pojedyńczymi wyjątkami które występują przecież zawsze, prezentują zastraszający poziom.

U nas w szkole hierarchia jest identyczna. Nie mówię tak ze względu tego, iż urodziłam się, jako rocznik dziewięćdziesiąty drugi - a i znam stanowcze zaprzeczenia dla 'wspaniałości' owego pokolenia - tylko... widzę. Sami nauczyciele przyznają, że kiedy my 'wyjdziemy', stracą wszelkich literatów, aktorów i rysowników. Tak, jakby młodsi się cofali i zatrzymywali na poziomie zainteresowań, które stanowi ławka pod blokiem. Ale - i to wyjątkowo duże! - znam osoby z dziewięćdziesiątego trzeciego, piątego, a nawet siódmego, które zadziwiają mnie swoją wiedzą, umiejętnościami i pasją. Aż zazdroszczę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Violet Fairy dnia Sob 14:40, 19 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
ola1993
Bywalec



Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 610 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 14:54, 19 Kwi 2008 Powrót do góry

Nie ma perspektyw, trzeba samemu ich szukać, bo nikt nie jest skory do pomocy. A ludzie im młodsi, tym bardziej leniwi, tyle. Nie wszyscy, acz z rozwojem techniki przyjemniej wybrać grę komputerową niż książkę z trudnym słownictwem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)