Rozmowy przy barze - offtop

Krwiożercza napisał:

<przytula>
dasz radę Minolta, chociaż wiem, że taka gadanina nic nie pomaga.

ludzie, wiecie, że za cztery miesiące wakacje !?
Hyhy

\

Dzięki Żercza, dałam dałam ( :
Dziś już trochę lepiej, jeszcze tylko historia i kooniec.
No i osobiście wolę odliczać do wiosny, niż wakacji. Bliżej jest ; D

Boże, moje elo to jakaś porażka w tym roku. Dowalili mega seledynowy plakat promujący szkołę, zlikwidowali moją klasę: politologiczną. Zastępując ją jakaś europejską, a dodatkowe godziny wosu dowalili prawnej i dziennikarskiej jak gdyby te już nie miały rozszerzenia z polskiego i historii. Bez sensu. W sumie współczuje rocznikowi '94 w tej mordowni zwanej 'eloczy'.

HEJJJJJJJJJJJ LUDU czy to forum jest na wyginięciu ??? Gdzie tu życie ??? Helołł

Żyje, ale że nas mało, to dość ledwo : P
Niebawem postaram się zajrzeć do poezji.

właśnie, mało nas, kurdę.
gdzie cała reszta, co z nimi ?
: p

Poszli na ryby.

Nie mam co na siebie włożyć w sobotę. A jest vixa u Aśki i muszę olśnić wszystkich przybyłych ; D I jeszcze zrobić dla niej tort, album z skserowanymi twarzami i kupić komandosa. Dżizas, mam za ciężkie życie. I mam ochotę się najebać<3 *tak, to płytkie i dziecinne, ale mam*

I maturka z angielskiego sux. Nie chce mi się tego rooobić. ; <

stwierdziłam, że skoro już marzec puka to zacznę się odchudzać (:
nie mam zamiaru być na jakiejkolwiek diecie, po prostu chcę zacząć ćwiczenia i ograniczyć słodycze, bo gazowane napoje dawno ograniczyłam (nie potrafię odmówić sobie zimnego piwka Jezyk

).

trochę tkanki tłuszczowej mam więc czas ją zgubić. trzymajcie kciuki ! : D

To ja też spróbuję poćwiczyć i ograniczyć kalorie jednak. Ostatnio jem za dużo i źle się z tym czuję, bo nie cierpię szczerze jeść, to ohydne i paskudne :<

I obiecuję dalej tyle pić, ile piję. Nabieram wprawy w drinkach : D

w ogóle chciałabym poprawić się. nie tylko jeśli chodzi o figurę, bo to i tak kiedyś przeminie. chciałabym być systematyczna, dobrze się uczyć i cieszyć się z tego, że dobrze mi idzie.
ale mój problem siedzi w komputerze. niestety spędzam za dużo czasu przed monitorem i potem nie mogę już zrobić nic innego, bo jest za późno.

i nie wiem jak sobie ze sobą radzić.

Ja też nie, ale co tam. Właśnie mi się życie przewróciło, hiena zaliczyła życiowy upadek. I, jak to skorpion, wstała, otrzepała się i poszła dalej.
UAM mnie wzywa po fińsku.

tylko mi z tym jest strasznie źle, że nie potrafię się zawziąć i doprowadzić do końca tego, co chcę.

Kam napisał:

stwierdziłam, że skoro już marzec puka to zacznę się odchudzać (:
nie mam zamiaru być na jakiejkolwiek diecie, po prostu chcę zacząć ćwiczenia i ograniczyć słodycze, bo gazowane napoje dawno ograniczyłam (nie potrafię odmówić sobie zimnego piwka Jezyk

).

trochę tkanki tłuszczowej mam więc czas ją zgubić. trzymajcie kciuki ! : D

a ja razem z Tobą! : )
i do tej nauki też bym się chciała wziąć, tak, żeby na piąteczkach i czwóreczkach jechać *---*
...chociaż to mało możliwe, ale będę się starać, właśnie, od jutra.

Też chcę jechać na piąteczkach xD

Wysłany: Pon 15:20, 01 Mar 2010

ja bym jechała, gdybym tylko zaglądała do zeszytów, ale cholera, mi się nie chce.

Wysłany: Pon 18:28, 01 Mar 2010

Potrzebuje snu i mam TYYYYYLE do roboty ; <

Jeju, tylko ja mam takiego lenia?

Wysłany: Pon 20:49, 01 Mar 2010

nie tylko Ty.
ja jutro mam sprawdzian z angielskiego, dość ważny, no, a tak jakby nie wiele umiem.

Wysłany: Wto 20:35, 02 Mar 2010

Kam napisał:

w ogóle chciałabym poprawić się. nie tylko jeśli chodzi o figurę, bo to i tak kiedyś przeminie. chciałabym być systematyczna, dobrze się uczyć i cieszyć się z tego, że dobrze mi idzie.
ale mój problem siedzi w komputerze. niestety spędzam za dużo czasu przed monitorem i potem nie mogę już zrobić nic innego, bo jest za późno.

i nie wiem jak sobie ze sobą radzić.

!!
mam identycznie! wczoraj mnie uderzyła identyczna potrzeba poprawy. problem też mamy ten sam. i też nie wiem, co zrobić.
włączam se kompa, mówię 'e, sprawdzę facebooka, pocztę, nk i uczę się na sprawdzian', '..., no, jeszcze wiadomości', 'o, koleżanka wrzuciła notkę na bloga!', i jest 19.30 a ja mam jutro dwa sprawdziany.
i czuję, że jeżeli ogarnę ten pieprzony komputer, to też nieco bardziej ogarnę szkołę, znajomych, życie, siebie. nawet mnie to motywuje. powtarzam sobie, że nikt inny, poza mną, się za to nie weźmie i że MUSZĘ walnąć się w ryj i narzucić sobie dyscyplinę. i że skutki na pewno przerosną jakość włożonej pracy, choć na początku jest ciężko.
trzymam kciuki, Kam. : )

Wysłany: Wto 20:56, 02 Mar 2010

wiesz, dwa dni a ja już widzę poprawę (:
po prostu organizuję sobie czas.

Wysłany: Wto 21:05, 02 Mar 2010

w tym momencie biję się po twarzy, i idę ogarniać. Mruga

Wysłany: Wto 22:18, 02 Mar 2010

Ja mam teraz zasadę - nie siadaj do kompa po powrocie przed zrobieniem czegoś w celu posiadania wiedzy. Zadziałało raz i pół na trzy xD

Wysłany: Wto 23:48, 02 Mar 2010

Podziwiam samodyscyplinę. Ja nie potrafię. Zawsze facebook, nk, pudelek, horoskop bla bla bla. Pełno jest tego, potem dłuuga rozmowa z Nią, bo się stęskniłam i dopiero lekcje, a w czasie nich przerwy bo znowu się stęskniłam.

Nie potrafię się zabrać za naukę, a jak Ona powtarza, że może byśmy poszły się pouczyć to odczuwam wewnętrzny smutek, bo nie chcę i mam gdzieś szkołę. Nienawidzę tego, że spędzamy w niej dziennie około 7-8h, a i tak potem kolejne 3-5h na nauce. Bez sensu, równie dobrze możemy nie chodzić i uczyć się w domu.

I jestem niesamowicie głodna.
I ktoś ukradł mi podręcznik od pp ;<