Ulubieni pisarze

Stanowczo Trudi Canavan. Jak na razie przeczytałam wszystkie jej książki, które ukazały się w Polsce i mogę spokojnie stwierdzić, że jest godna uwagi. A może tylko mnie tak urzekły jej historie (choć niektóre nieoryginalne), nie wiem ?
Dodam również Stephena Kinga, choć przyznam bez bicia, że niestety wielu jego książek nie przeczytałam. Ale po tych co mam już za sobą, uważam, że jest świetny.
Hm... Lisa Jane Smith. Napisała Pamiętniki Wampirów. W życiu bym nie powiedziała, że kiedykolwiek to przeczytam, ale ludzie robią różne rzeczy, gdy się nudzą i mają tylko jedną rzecz pod ręką. No i przeczytałam owe Pamiętniki i kurcze, muszę powiedzieć, że jej opisy są naprawdę... zniewalające! Bardzo bogate, realne, takie, które bez problemu sobie wyobrażam.
Grahama Mastertona przeczytałam tylko jedną książkę. W sumie, nie jest najgorszy - coś na styl Kinga, aczkolwiek Masterton już tak naciąga z tymi pomysłami, że aż śmieszą swoją nierealnością.
I chyba tyle. Nie umiem sobie nic innego przypomnieć, do czego wracam i wracam.