Forum  Strona Główna
Warsztaty literackie, artyzm, rysunek, forum kreatywne, poświęcone artystom, tym raczkującym i dojrzałym. Zapraszamy nań wszelkich amatorów prozy, poezji, rysunku, malarstwa i fotografii. Nowi użytkownicy proszeni są o przywitanie się w odpowiednim dziale
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Projekt [muzyczno-taneczny] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Pon 16:48, 10 Lis 2008 Powrót do góry

Wpadłam swojego czasu na pomysł - do niego jednak jeszcze bardzo daleka droga, bo musiałabym wszystko opracować, całą muzykę i całą choreografię, ale ciekawa jestem waszego zdania na ten temat.
[link widoczny dla zalogowanych] zainspirował mnie na razie do pomysłu i pewnych elementów choreografii. Mam też częściowo fabułę, jeśli o tym można mówić w tym wypadku. Otóż objawił mi się musical - dziwny, bo albo prawie bez słów albo w ogóle bez słów. Mam wizję czegoś bardzo ekspresyjnego, ale jednocześnie symbolicznego, czegoś, co by samą swoją formą i muzyką wprawiało w niepokój i pewną refleksję. Aczkolwiek może się to wydawać wtórne i niezbyt trudne do rozszyfrowania, chciałabym, żeby było wieloznaczne, bo sama dla tych prostych symboli mam dwa znaczenia.
Na razie fabuła jest prosta i ubrana w słowa wydaje mi się banalna, głupia i tak dalej - żyjące w ciemności plemię, nie będę precyzować jakie to plemię, bo i tak gdyby mieli tam grać tancerze, to będzie to plemię humanoidalne - tak czy inaczej plemię to żyje w bliżej nieokreślonej ciemności, mroku, jakichś kanałach czy norach. Ich kreacja nawiązywałaby do wyglądu zombie, czy innych obdartych, brudnych, wyzutych z człowieczeństwa stworzeń. Partie śpiewane byłyby raczej pozbawione konkretnego tekstu, tylko na zasadzie chóru wtórującego muzyce, a jeśli byłyby przy okazji jakieś dźwięki, to raczej coś w stylu niezidentyfikowanych jęków i wyć, jeśli to już naprawdę będzie niezbędne, to jakiś wyszeptanych czy zawytych wyrazów. Taniec byłby raczej wypadkową zwierzęcych odruchów i paralitycznych drgawek, dopasowanych jednak do muzyki i potęgujących zawarte w muzyce uczucia. Całe plemię więc będzie przedstawiało raczej dość niepokojącą wizję zezwierzęconych, oszalałych ludzi, którzy nawet nie potrafią się porozumiewać Rozpaczliwie boją się oni światła, które uważają za zabójcze, każdy kogo dotknie promień według nich ginie. Owo światło czasami zapuszcza się w ich siedliska.
Jednak jest wśród tych kreatur stworzenie "przeklęte" - ubarwione jasno, o jasnej skórze, jasnych włosach, naznaczone tym przeklętym światłem. Bądź stworzenie naznaczone ogniem, również przeklętym, którego jednak nie zamierzam w owym projekcie przybliżać - stworzenie rude. Tak czy inaczej z takiego powodu odmienne, rozjaśnione, barwne. Owo stworzenie, w zależności od tego, jakie będzie - czy przeklęte światłem, czy przeklęte płomieniem, miałoby nieco inną charakterystykę, nieco inną ekspresję tańca i głosu. Stworzenie to, najbardziej z nich wszystkich obłąkane, będzie zainteresowane światłem, mimo szczucia i mimo wszystkich incydentów, mających za zadanie, w sposób najbardziej niewerbalny jak się da, przybliżenie tego zaszytego w ciemności plemienia. Chcę przy okazji też pokazać sposób myślenia "przeklętego", stopniowo coraz lepiej poznającego światło, rozdartego pomiędzy ciekawością a instynktem samozachowawczym. Ostatecznie "przeklęte" podchodzi za blisko światła i światło je oświetla, mocne jak nigdy wcześniej w podziemiach i "przeklęte" znika w tym jasnym blasku. Jednak rzeczone "przeklęte" nie będzie w nim nikło przerażone, skulone, a raczej zahipnotyzowane, bliskie w tej hipnozie raczej euforii niż przerażeniu. A pobratymcy "przeklętego" by nadal zostali tacy, jacy byli.
I na tym by się kończyło.
Byłoby to raczej dość krótkie, nie typowej długości musicalowej, z racji tego, że po prostu wszystko byłoby skondensowane - jeden dźwięk może streścić całą zwrotkę, a zwrotka i tak wszystkiego nie wyrazi jak trzeba, w każdym języku brzmi inaczej.

Tylko nie wiem, czy jest w ogóle sens myśleć o takim projekcie, bo to będzie cholernie trudne zadanie, diabelnie ambitne, poza tym pewnie ciężkie do odbioru. A jak wiadomo, jestem w fazie radosnego optymizmu i pewnie w takiej pozostanę, dopóki ktoś mnie stamtąd nie ściągnie. A z racji iż ten projekt naprawdę jest bardzo ambitny, chciałabym go jak najlepiej zrobić, żeby mnie ten głupi optymizm nie zaślepił. No.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fat Cat
Administrator



Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.

PostWysłany: Pon 21:56, 10 Lis 2008 Powrót do góry

Po pierwsze - pięknieś to wszystko opisała, mniam, jakby po prostu oglądała to ze sceny.
Po drugie - pomysł niesamowity. Szczególnie o jękach i wyciach zamiast tekstu - wiesz, ile zaoszczędzisz na tłumaczu? ; ). A tak na serio, naprawdę bardzo mi się podoba. Takiego musicalu jeszcze nie widziałam.
Teraz pytanie - czy warto? W sumie, to życiowo nic nie warto. Tylko chyba chodzić do toalety i jeść warto, bo bez tych dwóch, wiadomo, słabo się zrobi. Dlatego proponuję inaczej do tego podejść - e, co z tegom jeśli akurat się nie uda? Myślę, że dla tak świetnego pomysłu warto poświęcić swój czas, nawet, gdyby miało nie wyjsć. Tymczasem, jeśli znajdziesz odpowiedzialnych, utalentowanych ludzi, i będziecie mieć duuużo zapału, tu może z tego wyjść cudo, po prostu cudo. A jak nie? Co cię nie zabije, to cię wzmocni.
Oczywiście zacząc trzeba od scenariusza i muzyki. Pisać potrafisz, a jakże, tylko ciekawi mnie, na czym zamierzasz pisać muzykę. Z zespołem możemy trochę pomóc, jak dorwiemy się do jakiegoś sprzętu do nagrywania (albo po prostu zapis muzyki mogłabym przesłac, o). Bo na samej gitarze całości nie skomponujesz.

(Łeee, aż mi się przypomniało, żesama niedawno miałam pomysł musicalu o wampirach z podkładem gotycko - rockowym a la uproszczona Lacrimosa. I nawet coś tam miałam co do meloddi i słów, ale ot, przestałam o tym myśleć, bo nie mam żadnego kontaktu z ludźmi, którzy interesują się musicalami, dosłownie żadnego, a jakbym miała, to i tak by mnie nie potraktowali poważnie. Ale z Tobą powinno być inaczej : p)

Trzymam kciuki,
F.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Pon 23:18, 10 Lis 2008 Powrót do góry

Musical o wampirach, z rockowym pobrzmieniem to Taniec Wampirów, tylko że oni w symfonię idą : P
I ja się martwiłam, że opisałam mój pomysł niedokładnie i niesugestywnie : P
Myślałam o muzyce, żeby ją napisać głównie na klawisze, a w gitarach by mi nieco bardziej kumaci pomogli, a w smyczkach koleżanka, która umie zagrać absolutnie na wszystkim, czego struny trzeba męczyć smyczkiem. Plus oczywiście wokale, dobrze dobrany wokal może bardzo wiele (taaak, nawet udawać gitarę elektryczną). Najpierw chciałabym jednak opracować formę choreografii, bo, jakimś dziwnym trafem, chyba to jest droga. Bo inaczej stworzę kopię muzyki z "Requiem for a dream", a na podstawie konkretnego typu choreografii...
Nawet już mam ogólną manierę taneczną.
Wiesz, Kocie, po prostu nie byłam pewna, czy mój optymizm nie próbuje przeforsować jakiegoś wtórnego kiczu : P, bo w takim stanie całkowicie zatracam jakąkolwiek zdolność osądu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)