Forum  Strona Główna
Warsztaty literackie, artyzm, rysunek, forum kreatywne, poświęcone artystom, tym raczkującym i dojrzałym. Zapraszamy nań wszelkich amatorów prozy, poezji, rysunku, malarstwa i fotografii. Nowi użytkownicy proszeni są o przywitanie się w odpowiednim dziale
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Indygo Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Sob 17:53, 30 Maj 2009 Powrót do góry

Skończywszy właśnie książkę o dzieciach indygo (niektórych pewnie już dorosłych, tak na marginesie) zaczęłam się zastanawiać nad sprawą... wróć. Nie tak. Po prostu przeczytałam i bach. O właśnie. No.
Dość na tym, że książka ta, Fenomen indygo traktuje o nowych dzieciach - ludziach podobno bardziej rozwiniętych, nastawionych od początku na duchowość, a przy tym ewolucyjnie lepiej przystosowanych (większa odporność na niezdrową żywność czy choroby) - dzieci te są, owszem, trudne, ponieważ są świadome swej misji i tego, iż są doskonałymi dziećmi świata (tę świadomość człowiek "normalny" dopiero musi sobie wykształcić), chcą więc być traktowane jako równe z dorosłymi, nieraz same z siebie wiedzą wiele rzeczy. Są inne, nie potrafią się dostosować i często leczy się je psychotropami, bo dostają diagnozę ekstremalnego ADHD. A tymczasem to je tylko psuje, sprawia, że są sfrustrowane, zatracają kontakt ze swoją duszą i w efekcie wyrastają z nich potwory, niegrzeczne, wredne, podłe bachory, których nie sposób ogarnąć. Tradycyjne wychowanie je tylko niszczy, do nich trzeba specjalnego traktowania, a i wtedy nie są łatwymi wychowankami.
Są jednak siłą (obecnie ponoć aż 90% dzieci, jakie się rodzą, to dzieci indygo), która ma dokonać przemiany świata, wprowadzenia ludzkości na wyższy poziom duchowy. Faktem jest, iż ludzi bardziej interesuje duchowość, a w 2012 przewiduje się koniec Ery Ryb a początek prawdziwej Ery Wodnika - jednak czy im się uda, patrząc na obecne działania rządów i elit trzymających władzę? Dają nadzieję, jeśli im się uda, mogą ustanowić pokój i miłość.

Nie wierzycie w takie bzdury, czy też owszem, to święta prawda? Jeśli prawda, to czy wierzycie, że uda im się pomóc światu i przenieść Ziemię na wyższy poziom?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Vampire
Znajomy Po Fachu



Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 922 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:11, 30 Maj 2009 Powrót do góry

Cóż... pierwsza myśl, która mi przyszła do głowy, to to, że na pewno dzisiejsze dzieciaki trudniej wychować - osobom, które mają takie zadanie po 'wypuszczeniu ich z gniazda', tj. na przykład nauczycielom. Od piętnastu lat mam okazję obserwować kolejne roczniki uczniów na obozach, wycieczkach, zawodach, i przeraża mnie to, jak teraz niektórzy się zachowują. I jeżeli to oni mają ustanowić pokój i miłość...

Szczerze powiedziawszy, nie zgłębiałam nigdy tego tematu od podobnej strony. Poza tym, co rozumiemy przez to, że mają one pomóc światu i przenieść Ziemię na wyższy poziom? Bo jeżeli chodzi nam o zbudowanie domków letniskowych na Księżycu i założenie kolejnych dużych zoo, czyli pseudo parków ochrony środowiska, to owszem, zgadzam się, jestem niemal pewna,że kolejne pokolenia są w stanie tego dokonać, i to całkiem szybko.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Sob 18:26, 30 Maj 2009 Powrót do góry

Chodzi raczej o przemianę umysłową i duchową. W książce, którą przeczytałam, było właśnie, że dzieci indygo mogą być propagatorami pokoju i miłości, ale nierozumiane, ograniczane, znudzone narzucanymi im schematami i zachowaniami, stają się nieznośne i zamiast trudnych, ale dobrych dzieciaków, mamy małych gangsterów.
Niemniej jednak może jeśli część tych, które zachowały swoją poczciwość, albo natknęły się na wcześniejszych ludzi indygo (przecież tacy też są, tylko znacznie mniej), będą miały kontakt z lepszymi wzorcami, może uda im się wrócić do dawnego swojego posłannictwa pokoju i miłości.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Malaria dnia Sob 18:26, 30 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Szalona_Truskawa
Wgryzka Szczypiorka



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1265 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolicy okolice

PostWysłany: Śro 22:50, 08 Lip 2009 Powrót do góry

Malaria Deicide napisał:
Chodzi raczej o przemianę umysłową i duchową. W książce, którą przeczytałam, było właśnie, że dzieci indygo mogą być propagatorami pokoju i miłości, ale nierozumiane, ograniczane, znudzone narzucanymi im schematami i zachowaniami, stają się nieznośne i zamiast trudnych, ale dobrych dzieciaków, mamy małych gangsterów.

Dzieci są z natury miłe. Nikt nie rodzi się wrednym i nietolerancyjnym samolubem. Dopiero po narodzinach kształtują się różne cechy osobowości. Sama widzę na przykładzie swojej siostry, jak bardzo zniszczyła ją kiepska opiekunka od pierwszego do trzeciego roku życia. Przejęła niektóre jej cechy.

Według mnie, w dzieciach które rodzą się teraz nie ma nic nadzwyczajnego. To od starszych zależy jakie będą, jeśli przykładowo nie zdusisz w maluchu kreatywności i naturalnej ciekawości, to wyrośnie z niego prawdziwe indygo (: dodatkowo wpływ na nas mają rówieśnicy, więc dużo zależy od przypadku. Trafisz do klasy telewizyjnych przygłupów i kicha.

W ogóle, to wszystko przez to, że ludzie za małą uwagę przywiązują do własnych dzieci. Nie rozumieją ich, albo po prostu nie mają już na nie siły po wykańczającej, nudnej pracy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Śro 23:39, 08 Lip 2009 Powrót do góry

Właśnie podobno te dzieci nie dają się tak łatwo okiełznać i podobno są wyjątkowo odporne na wychowywanie, bo to one sobie wychowują dorosłych. A przynajmniej próbują. Zresztą widzę różnice między sobą a innymi - w kręgu moich znajomych nikt nie interesuje się religią i nie ma potrzeby jej zgłębiania, nikt nie podnosi z chodnika dżdżownic i ślimaków i nie ratuje połamanych drzewek... zaś wszyscy inni, ze zdumieniem stwierdzam, wiedzą, co się dzieje na świecie i mają to gdzieś, czego przykładem moja rodzinka - wiedzą, co się dzieje, psioczą przy każdej okazji, ale nie przyszło im do głowy, żeby chociażby się sprzeciwić przez podpisanie petycji. Indygo tak nie robi, indygo od małego się sprzeciwia temu, co uważa za niesłuszne i nie liczą się straty, jakie poniesie, broniąc sadzonki drzewka.
Wprawdzie nie sądzę, bym była indygo, ale pewnie jakiś tam błysk czy iskierka jest.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szalona_Truskawa
Wgryzka Szczypiorka



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1265 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolicy okolice

PostWysłany: Czw 1:25, 09 Lip 2009 Powrót do góry

Malaria Deicide napisał:
Właśnie podobno te dzieci nie dają się tak łatwo okiełznać i podobno są wyjątkowo odporne na wychowywanie, bo to one sobie wychowują dorosłych. A przynajmniej próbują. Zresztą widzę różnice między sobą a innymi - w kręgu moich znajomych nikt nie interesuje się religią i nie ma potrzeby jej zgłębiania, nikt nie podnosi z chodnika dżdżownic i ślimaków i nie ratuje połamanych drzewek... zaś wszyscy inni, ze zdumieniem stwierdzam, wiedzą, co się dzieje na świecie i mają to gdzieś, czego przykładem moja rodzinka - wiedzą, co się dzieje, psioczą przy każdej okazji, ale nie przyszło im do głowy, żeby chociażby się sprzeciwić przez podpisanie petycji. Indygo tak nie robi, indygo od małego się sprzeciwia temu, co uważa za niesłuszne i nie liczą się straty, jakie poniesie, broniąc sadzonki drzewka.
Wprawdzie nie sądzę, bym była indygo, ale pewnie jakiś tam błysk czy iskierka jest.

uu.
Znam dzieci odporne na wychowanie, ale one raczej nie pasują do opisu Indygo. Natomiast sprzeciw jest ogólną cechą młodych ludzi, przynajmniej tych co nieco rozumnych. Jeśli zależy ci na czymś, to raczej o to walczysz. Tylko zmęczeni pracą i wyprani TV ludzie przyjmują postawę 'wszystko mi jedno'. Albo po prostu nie mają siły zaczynać sami i nie szukają innych o podobnych przekonaniach. Znasz taką kiepską piosenkę jakiegoś polskiego 'klasyka' a'la Perfect? 'Każde pokolenie chce wierzyć w coś', traa-lalala-lalalalala-a, 'Droga na sam szczyt, a tam nie ma nic, tylko ślady po... pokoleniach'. Chyba to jest ten punkt widzenia ludzi, którzy tylko obserwują. Nie chcą się już wypalać, bo stwierdzili, że to ponad ich siły.

Ogólnie to raczej jestem sceptyczna jeśli chodzi o Indygo. Nie widzę w tym nic dziwnego, że są ludzie broniący swoich przekonań mimo, że są zazwyczaj nieakceptowane.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Czw 11:33, 09 Lip 2009 Powrót do góry

Podobno dzieci Indygo także mają wielkie zdolności parapsychiczne i, jak już mówiłam, inne podejście do świata. Przynajmniej początkowo. Zresztą ja widzę coś dziwnego w tym, że bronią swoich przekonań. Przecież mnóstwo jest dzieciaków, które się boją, że dostaną od starszych kolegów albo że nikt nie będzie się chciał z nimi bawić i nic nie robią. Albo się wstydzą że zostaną wyśmiane. Nie wszyscy od początku biorą byka za rogi. Albo po prostu nie widzą nic złego w wyjmowaniu żabie oczu wykałaczką, dzieci z natury ewidentnie nie są empatyczne i raczej gdzieś mają że coś innego cierpi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szalona_Truskawa
Wgryzka Szczypiorka



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1265 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolicy okolice

PostWysłany: Czw 15:37, 09 Lip 2009 Powrót do góry

Musiałybyśmy przebadać tysiące dzieci, aby stwierdzić, jakie są.
Jeśli poznasz kogoś Indygo, napisz, bo póki co ciężko mi wierzyć, że nagle teraz na świat przychodzą inni ludzie. Owszem, tworzy się nowe pokolenie myślące inaczej - przykładowo wolna kultura, remixy, wymiana plików, ale 'to nie to'.
Nawet jeśli, to raczej zostanie to zduszone. Który rodzic uważa, że mały może być mądrzejszy od niego? Dla mnie dzieci są mądre, i ile się ich nie zniszczy, ale dorośli (w większości) mają inne zdanie lub w ogóle się nad tym nie zastanawiają. Tacy 'oświeceni' mogliby dopiero utorować drogę następnym, którzy coś zmienią.

Czy w tej książce były podane przykłady indygo?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malaria
Hiena Polarna



Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.

PostWysłany: Czw 16:28, 09 Lip 2009 Powrót do góry

W tej książce było całe, imponujące studium całego zjawiska ludzi indygo, z wypowiedziami rodziców na temat ich dzieci indygo. Naprawdę brzmiało to dla mnie wiarygodnie, nawet to przemyślałam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szalona_Truskawa
Wgryzka Szczypiorka



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1265 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolicy okolice

PostWysłany: Czw 18:32, 09 Lip 2009 Powrót do góry

Zawsze jest nastawiona na 'nie' jeśli chodzi o takie rzeczy. Wydaje mi się, że niepotrzebnie dorabia się do tego taką świętą otoczkę. Przecież dzieci i tak są wyjątkowe.
chciałabym przeczytać Fenomen Indygo


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)