Forumowe RPG

okej, aczkolwiek myslałam o początkowej fazie inwazji, czyli miasto byłoby jeszcze w dobrym stanie, ale i tak jest okej Jezyk

Nom, faktycznie może chwycić! Powodzenia w wytwarzaniu fabuły. My cierpliwie czekamy.

Nieważne skąd

Cytat:

I tu WAŻNE: bez tzw. god-moddingu. Kiedy chcesz wykonać akcję nie możesz napisać "Idę tam i tam, robie to i to". Żadnych "Zabijam go" czy "Wyskakuję w powietrze i robię masę wypasionych ciosów natychmiast niszcząc swojego wroga" itd. Ja jako MG decyduję o tym, czy akcje możecie w danym momencie wykonać i czy Wam się Ona udała. Piszecie np. "Staram się możliwie jak najbardziej dyskretnym ruchem dobyć broni i strzelić. Nie ryzykuję jednak niepotrzebnie, jeśli wróg mnie obserwuje, nie robię tego." a wtedy ja piszę czy Wam się to udało i na ile.

A jak będzie u nas z tak zwanym god-moddingiem?

Jasne jest, że nie ingerujemy w cudzą postać - a więc także w postać stułbi. Możemy ją zaatakować, ale MG (zdejmijcie mnie z tej funkcji, nie dam raaaadyyyy) decyduje, czy stułbi się coś stanie czy też nie. Ewidentnie nam się MG przyda, bo jak uniwers przejmie rolę czarnego charakteru, będzie nam tu z mieczem świetlnym pomykał i wszystkich wieszczy nim posieka.
Postać zaczyna, stara się, ale nie może narzucać efektu działania. Postać stara się najciszej wyciągnąć broń - wróg może to usłyszeć, może nie usłyszeć, o tym decyduje MG.

Będzie to wymagało konkretnych sesji, spotykamy się o tej i o tej i tłuczemy się ze stułbiami. Można by jeszcze stworzyć taki krótki dialog między dwoma osobami, coś jak szablon-przykład, żeby zobaczyć jaką to ma mieć formę. Wiesz, aby wszystko było jasne.

Nie myślałam o sesjach, a raczej o forumowej rozgrywce. Coś trochę podobnego do wspólnego opowiadania. Innych erpegów, przykro mi, nawet na oczy nie widziałam. Coraz mniej mam entuzjazmu jeśli chodzi o erpega, to mi wygląda na szykującą się klapę, a erpegi rozgrywane w czasie rzeczywistym odrzucają mnie na kilometr. Nie, ja preferuję erpegoopowiadanie, spotkaniom o konkretnej godzinie podziękuję. I tak jestem na forum dzień w dzień a nawet częściej, więc mogę ogarniać, gdy jest czas dialogu. Ponadto poeci się ukrywają, nikt nie wie, że stułbie atakują, bo one chcą przejąć świat po cichu, więc epickich bitew raczej nie będzie, jedynie drobniejsze potyczki, próby sabotowania działań stułbi i tak dalej.
Jak więc: muszę wymyślić świat - a więc wygląd miasta, w którym walczymy. Zaczniemy od zebrania, wieszcze zjadą się z różnych rejonów Polski i rozpoczniemy dyskusję na temat tego, co się dzieje. Czyjaś postać widziała stułbie i mózgi z kosmosu, więc mówi, co widziała i próbujemy zastanowić się, jak tu ocalić świat.

Ja mogę być MG, mam w grach RPG pewne doświadczenie, a z Malarią się naradzimy co i jak.
A narazie temat zamykam, ewentualne pomysły proszę przysyłać do mnie na pm.