Forumowe RPG

O, skoro potrzeba nam więcej użytkowników, na razie możemy zrobić erpega o stułbiach. Grupa pomylonych wieszczy narodowych, chcących dorównać Mickiewiczowi (ale żeby mu dorównać, piszą za dobrze, co jest ich koszmarem), każdy samodzielnie odkrywa, że w kanałach zalęgły się złe stułbie z Czarnobyla i zawiązały sojusz z mózgami z kosmosu. Potem się zbijają z grupkę, by mieć większe szanse i wyruszają walczyć ze stułbiami, uzbrojeni w niezwykle ostre wieczne pióra i swe nadludzkie moce, typu paraliżowanie recytacją "Ody do młodości" albo tworzenie fali uderzeniowej przez wycie inwokacji.

Przypadł mi do gustu pomysł bardziej humorystycznego erpega z Klopsikami. Fajnie byłoby to zrealizować.

Ale poymsł drugi, z poetami i stułbiami, też nie jest aż taki zły. Ale poczekam, aż będę wiedział coś jeszcze.

Dobra, możemy zrobić mini erpega, zanim nam się forum rozrusza.
Zreszta już jest chyba trochę lepiej (:

Dobrze, niech mnie teraz ktoś nauczy bycia mistrzem gry XD

Jestem na tak! Pierwszy raz się w to zabawię, ale obiecuję, że się wczuję w to wszystko. Mam nadzieję, że ruszymy z kopyta. : )

To co? Robimy jakieś karty postaci? W stylu nadprzyrodzone moce w stylu porażającej recytacji? Niech mi ktoooo pomoooże. W życiu nie zajmowałam się mistrzowaniem w erpegach XD

Najpierw trzeba zrobić listę osób, które będą na pewno brały udział w zabawie. Kto się zgłasza? Piszcie, chyba najlepiej tutaj. Jeśli będzie wystarczająco dużo osób, to idziemy dalej.

Dwa: Streśćmy szybko fabułę, czy wybieramy tą wersję o stułbiach? Też piszcie. Musimy określić czy będziemy ludźmi, miejsce akcji, czas, i tak dalej.

Trzy: Wydzielamy GM-ów (Game Master). Jaki będzie zakres ich obowiązków, to tez ustalimy.

Póki co, zgłaszajcie ludzie swój udział oraz pomysły : )

jeśli objaśnicie co i jak, to mogę pomóc, bo póki co to jestem zupełnie zielona co do RPG.

Forumowe RPG to gra, w której użytkownicy wcielają się w różne postacie i rywalizują ze sobą, bądź łączą w klany - jak kto woli. Fabuła i wszystkie inne ustalenia (cechy postaci, czas, cel gry) zależą od nas. Dlatego tez musimy zrobić naradę, najlepszy byłby czat, nie shoutbox.
Gdy już ustalimy co i jak, zakładamy po prostu specjalny temat i w nim za pomocą postów popychamy akcję do przodu.

Zgłaszam się! Stułbie mogą być, taka przygoda i duża dawka poezji i jeszcze ekscentryzm i odchyły, podsumowanie każdego nowego postu wierszem, który będzie objaśniał niezrozumiałą prozę, która jest koślawa, bo poeci wszystko ukrywają w skomplikowanych wypowiedziach. Ich poezja jest natomiast rozsądna, ale i urzekająca, a tak to pletą trzy po trzy od rzeczy Nie, może to trochę dziwne.

zgłaszam się : )
trzeba sprobować czegoś nowego.

no dobra, a teraz tak:

Czy artyście (my) walczą przeciwko stułbią? Jeśli tak, to w jaki sposób i na jakim terenie?

Może na początku spróbują się zaprzyjaźnić, ale stułbie okazują wrogość i dają do zrozumienia, że byle gryzipiórki nie są dla nich odpowiednim towarzystwem, gdyż są gatunkiem walecznym i mają swoją godność. Poeci czują się niepewnie w tej sytuacji i pragną się wykazać, przy okazji odkrywając starą hańbę w rodzinie przywódcy stułbi. Upokorzone stułbie atakują na oślep, wywiązuje się bijatyka, a po uspokojeniu temperamentów zgromadzonych, rozpoczyna się rywalizacja.

Proponuję artyści versus osoby piszące. Jezyk

A klimaty - jakieś gotyckie, najchętniej świat zaproponowany przez uniwersa. Ja i Malaria możemy być GM, jakbyśmy pogadały razem a porpos szczegółów to dałoby się to za jakiś czas sklecić. Ja mogę zrobić tabletem mapę, w internecie znajdzie się jakieś gotyckie miejsca z odpowiednim oświetleniem na logo i wprowadzające nastrój scenerie.

Artyści przeciwko stułbiom się organizują w, powiedzmy, grupę. Nie znoszą się, bo każdy uważa, że jest najlepszy. Ze stułbiami chcą walczyć swoimi mocami (w końcu są wieszczami, nie? XD) typu paraliżująca recytacja albo siła uderzeniowa spowodowana wyciem inwokacji. Moce opierają się na wierszach wieszczy narodowych koniecznie.
Możemy zacząć od zebrania, gdzie zastanawiamy się, co zrobić ze stułbiami. Musimy uzgodnić linie obrony i swymi supermocami spróbujemy wyprzeć stułbie z miasta, na które pierwsze chcą przeprowadzić inwazję. Stułbie chcą, wspomagane geniuszem mózgów z kosmosu, opanować ziemię i nie widzą powodu, dla którego grupka wierszokletów miałaby im przeszkodzić, dopóki nie rozpoczyna się pierwsza akcja podbijania miasta.

Ewentualnie niech będzie prozaicy versus poeci.
Wykończąsię nawzajem T. S. Elliotem i Sienkiewiczem Wesoly

Nie wiem, czy będę miał wystarczająco dużo czasu, ale można by spróbować, bo koncepcja Malarii jest niezwykle interesująca. Świeża i zabawna, o.

Dobra, to jaką koncepcje przyjmujemy?

Malaryczna chyba wygląda tak:
Miejsce - zniszczone miasto
Czas - ???
Wcielamy się w rolę artystów-pisarzy, pewnego dnia odkrywamy istnienie zabójczych stułbi. Łączymy się w grupę, ktoś staje na jej czele, przydzielamy różne zadania i obowiązki. Walczymy przeciwko żyjątkom i rywalizujemy ze sobą nawzajem.

Co do wersji Kota, to niezbyt wiem, jak ją opisać. Jaki czas i jakie miejsce?

Hm, jedno mnie martwi. Ja nie umiem korzystać z tych takich pisarskich mocy, noo D:

ST, nie moja, tylko Uniwersa. Jest gdzieś na początku tematu. Wystarczy poszukać. Co prawda nie jestem pewna całej fabuły na temat Czarnobylu, natomiast zniszczone miasto, gotyckie klimaty i tajemnicze sekty - mrrau, brzmi świetnie.

A my, grupa wędrownych artystów, wierszkoletów, malarzy i aktorów, podczas podróży przez, powiedzmy, zniszczony wojnami Stary Kontynent, trafiamy na jakaśtajemniczą wioską, w której władze sprawują gotyckie zakony i staramy się rozkwikłać jakąś mega-hiper-ważną intyrgę. O to się juz nie martwcie, ja i Malaria byśmy sobie z fabułą poradziły.

W trupie możnaby wykreować swoje ekstrawaganckie alter ego, ba, fajna gratka by z nas wyszła. Kto jest za?

ja, ja, ja !
świetny pomysł.