Na co czekacie?

Bo ja na Sweeney Todd. Z tego co wiem jest od lat piętnastu więc jakoś się wkręcę.

Słyszałam o tym filmie. A swoją drogą - wczoraj weszłam na fotobloga nieznanej mi dziewczyny, która mówiła, iż była już w kinie.

Czekam na... hm, na Tinker Bell. - Taka tam bajka, ale...^^
I z chęcią obejrzałabym Ballet Shoes, chociaż swoją premierę już miało.

Za kinem zbytnio nie przepadam, zwłaszcza w kwestii, iż zabija wyobraźnię, więc...

Czy ja wiem, czy zabija? Od czasu do czasu przyjemnie jest nie myślec, wyciągnąć się w fotelu i zrelakować się ; ) Nawet jeśli jest to dość bezproduktywne. Z kolei jeśli chodzi o inspirację, to film jest ostatnią rzeczą, z jakiej bym ową czerpała.

Byłam na Be Kind Rewind. Nie wiem, czy to wejdzie na polskie ekrany, a szkoda, bo film naprawdę dobry.

A ja na kolejne części Harry'ego Pottera, bo choć to strasznie komercyjny kicz, to można przy tym odpocząć.

Zgadzam się, choć z rozmyślań pod tytułem "Jak oni zrobili z tej kupy best seller" nie zrezygnuję. : )

Czekam na Step up2.

Już w piątek wchodzi Wesoly

A sweeney Todd jest super jak się tylko lubi krew, J. Deppa i zakończenia bez happy endu.

Cytat:

A sweeney Todd jest super jak się tylko lubi krew, J. Deppa i zakończenia bez happy endu.

Coś czuję, że trafi w moje gusta ; )
DŻONY, DŻONY!

Dżony jest super, a jak ; p

[link widoczny dla zalogowanych]

Ciekawe co by ci zrobił tą brzytwą, gdybyś się nie zgodziła ; )
Główna bohaterka filmu grała Marlę w Fight Clubie. A to zacny film, więc dużo się spodziewam.

Wysłany: Sob 10:36, 01 Mar 2008

Już się doczekałam na step up 2 i jakoś tak nie spełnił moich oczekiwań.

Jedynka jest subtelniejsza.
A tutaj tylko bitwy (w tańcu of course) ulicznych ekip tancerskich.

Nie moje klimaty.
Tamto miało jakąś taką lepszą treść i całe było lepsze.

Teraz czekam na to aż pójdę sobie na Sweeney Todd

Wysłany: Sob 16:46, 01 Mar 2008

A widziałaś trailer?
http://youtube.com/watch?v=L_hgrfZVlJA

Cholera, ale mam na to apetyt. Jeśli Dżony śpiewa, to muszę, muszę iść.

Wysłany: Pon 23:02, 03 Mar 2008

Ponoć śpiewa całkiem nieźle Mruga

Ja też idę, jeszcze nie wiem kiedy, ale idę. W piątki wcześnie kończę, to może kogoś do kina wyciągnę.

Wysłany: Sob 20:21, 22 Mar 2008

A ja teraz czekam na jutrzejszego Piotrusia Pana. ^^

Wysłany: Sob 23:28, 22 Mar 2008

Ja bym chciała na ten film Tim'a Burton'a(Gnijąca Panna Młoda jest moim ulubionym), ale i tak rodzice mnie nie puszczę, więc w najlepszym wypadku sobie zwiastun obejrzę.

Wysłany: Sob 23:37, 22 Mar 2008

Sporo postów wcześniej padła teza iż kino zabija wyobraźnię. Może. Ja wnikliwie obserwuję film, nie oglądam. Skupiam się raczej na wykonaniu i grze aktorskiej, chyba, że naprawdę mnie zainteresuje. Na Sweeney Todd byłam i... cholernie się zawiodłam. Spodziewałam się wspaniałej gry aktorskiej, ładnego śpiewu, dobrej muzyki i klimatu. I, może poza ociupinką gry aktorskiej, niczego tam nie znalazłam. A nawet i ta gra aktorska to ociupinka, przynajmniej względem tak dobrych aktorów. Wyli niemiłosiernie, sam film zrobiony raczej kiepsko, muzyka niedopasowana, kompletny brak klimatu. To by miało swój urok, prawdopodobnie obezwładniający, na scenie, ale jaki film... spartolone na całej linii. A tak na to czekałam.
A moje kumpele były tym zachwycone.
Czekałam też na XXY, i w końcu nie poszłam.
W tej chwili czekam na godną płacę minimalną w Polsce, żeby mnie było stać na takie burżujstwo jak kino.
Hm. Czekam jeszcze na kolejny film z panem Dafoe. Żeby popłakać, że nie mam ani grosza, by na to pójść.

Wysłany: Sob 23:40, 22 Mar 2008

Malario, to obejrzyj sobie na YouTube fragmenty przedstawienia scenicznego. TO było kiepskie.

A ja czekam na osiemnastkę, hyhyhyhyhy ^^

Wysłany: Sob 23:50, 22 Mar 2008

Wiesz co? Porównaj sobie polskie "Koty" i "Koty" brodwayowskie. Polskie "Koty" mają fatalne kostiumy, ale dobrych wokalistów. Amerykańskie dobrych tancerzy, niezłe kostiumy, ale ze śpiewającymi gorzej.
Albo chociażby "Notre Dame de Paris" francuskie i włoskie. We włoskim i makijaże, i stroje są paskudne, a i aktorzy fatalnie do ról dobrani. Wyglądają jak hitlerowscy żołnierze.
To kwestia wykonania, ekipy. Gdyby porządna grupa ludzi się do tego wzięła, byłoby to wspaniałe widowisko.

Wysłany: Nie 17:23, 23 Mar 2008

Ja o tym niedawno dyskutowałam ze zanjomymi. wpadli na pomysł, żeby spróbować zrobić rekontrukcję Sweeney Todda, a ja, jako drag king, bym zagrała główną postać

"

No cóż.

Wysłany: Nie 18:45, 23 Mar 2008

Ja tam bym chciała.
U nas na kole teatralnym mamy jakiś badziewny scenariusz, a najgorsze, że go sami wymyśliliśmy. Aktorzy też nie za dobrzy(nie mówię tylko o innych).

Wysłany: Wto 11:59, 25 Mar 2008

Wczoraj byłam na "Sweeney Todd" i rzeczywiście film daje dużo do życzenia. Czekałam na ten film, ale podobały mi się właściwie tylko charakteryzacje postaci i ten koleż od Johanny xD Wystrój wnętrz i fałsze niektórych aktorów oraz krew lejąca się wszędzie, gdzie się da, robiło film nudnym. Zawiodło mnie również zakończenie Mruga

Nie wiem, czy w dobrym temacie to piszę :?