Okładki płyt

Wysłany: Sob 19:19, 01 Mar 2008

Macie jakieś ulubione? Czy okładka ma znaczenie? Czy może zaczynacie ją lubić razem z materiałem na płycie?
Oto i moje:

[link widoczny dla zalogowanych]
(powiększcie, bo mało widać ; ) )

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
I ogólnie wszystkie okładki The White Stripes są świetne.

Wysłany: Nie 15:37, 02 Mar 2008

Druga mi się nie podoba.
Bjork ma całe cyce na wierzchu.
Ale swoją drogą, ciekawe, jak oni jej tą fryzurę zrobili?

Wysłany: Nie 15:48, 02 Mar 2008

Szczerze, nie patrzyłam na biust, a na oczy, bo te Bjork ma po prostu niesamowite.

Wysłany: Nie 18:41, 02 Mar 2008

Anna napisał:

(..)Ale swoją drogą, ciekawe, jak oni jej tą fryzurę zrobili?

Kiedyś moja fryzjerka mi to tłumaczyła i okazało się, że to nie trudne, ale pracochłonne.

Jedyna, która teraz mi przychodzi do głowy to okladka koncertówki Slipknota: [link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Czw 9:34, 13 Mar 2008

W życiu nie słyszałam, ale okładka świetna ^^

Dla mnie okladka jest rownie wazna co muzyka (z racji, ze interesuje sie sztuka.)
Dlatego nie lubie sciagac muzyki. Wole ruszyc dupe do sklepu.
Moje ulubione:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

A trzecia to czyja?

Panda Bear.

To jest interesujące.:
[link widoczny dla zalogowanych]

Czy ja wiem... jak na okladke plyty zespolu metalowego BARDZO typowa i przewidywalna. Bo to metal, prawda? Wesoly

Gdyby to byl pop, alternative, albo inne gowno - moglabym sie troche zdziwic XP.

[link widoczny dla zalogowanych]

Meh, nic takiego w tej okładce nie widzę, uniwers. Akurat prawie każdy zespół death metalowy - podkreślałm, death, nie np. thrash, bo to jest wielka różnica, niewiadoma - ma okładkę z poćwiartowanym ciałem czy zakrwawionym płodem, więc brakuje elementu zaskoczenia.
Proponuję jednak tą samą okładkę na nową płytę Miley Cyrus. Będzie ciekawie.

BMF - tytuł nawet - nawet, ale nic specjalnego.

Mi się ta okładka podoba. Bardzo. Każdy detal jest dla mnie idealny (ach ta kreska podkreślająca nazwę System of a Down), mimo iż praktycznie wogóle ich nie ma Wesoly

Taka prostota, a jednak uwielbiam. No i należy też zaznaczyć, ze nagrany jest na niej kawał dobrej muzyki.

Ano, mnie zazwyczaj podobają się pewne okładki właśnie dlatego, że reprezentują taką a nie inną muzykę.
Słowem - niech i sobie będzie dobra okładka, ale jak muzyka na płycie kiepska, to wydaje mi się brzydka.

Kurczak, a ja najmniejszej uwagi na okładki nie zwracam, bo ich zwyczajnie nie oglądam. Ale takj to chyba najbardziej lubię [link widoczny dla zalogowanych], chociaż muzyka na tej płycie jest mocno kiepawa, i [link widoczny dla zalogowanych]. Ale generalnie nie zwracam uwagi na okładki. Nie bywam w sklepach, to często nawet nie wiem, jaką okładkę ma moja ulubiona płyta.

animale i pandy! skoro, to musi być [link widoczny dla zalogowanych]
nic innowacyjnego, a cieszy

Ja pieprze, ale zakwaszone *.*
(Zeby mnie cieszylo musi spelniac jeden z dwoch waruknow. Albo jest innowacyjne, albo kwasowe, o.)

To się ruuuuusza : D
Nie no, fajne, ale daje po oczach (jak to moja siostra okresla - oczojebne). Więc na pewno łapie czyjąś uwagę, ale dobre jakościowo to to dla mnie nie jest.

(Nie rozumiem cie.)

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Sic Organs of Admittance, cudowne, cudowne, cudowne - mindfucking!

CiĘ, nie cie : p
Po prostu, okładka może być innowacyjna, ale trzeba jeszcze móc na nią patrzeć - gdy od tegoż patrzenia oczy bola, to jest źle. O.