Honor Harrington

David Weber i jego "Honoverse".

Cykl powieści, na temat których ludzie na forum Stargate się rozpływają. Tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Na pierwszy ogień poszła "Placówka Basilisk".

Merlin napisał:

Honor Harrington zostaje wysłana do układu planetarnego Basilisk - placówka Basilisk w Królewskiej Marynarce jest miejscem zsyłki dla najgorszych oficerów. Tu jej przełożonym zostaje śmiertelny wróg jeszcze z czasów nauki w akademii. Ten pozostawia ją z jednym okrętem i rozkazami, do wykonania których potrzebne są trzy jednostki. Tymczasem w układzie kwitnie przemyt, na jedynej planecie tubylcy zażywają narkotyk wywołujący ataki furii i szykują się do świętej wojny ze wszystkimi przybyszami... . Pierwszy tom nowej, rewelacyjnej serii HOHOR HARRINGTON, jednego z najgłośniejszych cykli militarnej s-f ostatnich lat.

Skołowałem ebook "Placówka Basilisk", ale mi jak na złość jak na razie nie przypadło toto do gustu. Może to dlatego, że jestem dopiero na piątym rozdział. Z tego, co słyszałem, to wyróżniki przedstawiają się następująco:
+ bitwy kosmiczne nawiązujące do działań morskich z I wojny światowej
+ częściowe bazowanie na postaciach historycznych
+ nawiązania do współczesnych państw

Do piątego rozdziału średniawe, zwłaszcza gdy autor rozwleka się na dwie strony o treecatach i co dwa akapity wrzuca jakieś wtrącenia w nawiasach. Od głównej boohaterki wieje marysuizmem. Nie wiem, może później coś się ruszy.

[edit: leje wodę jak cholera, a dialogi strasznie sztuczne, przynajmniej do rozdziału 15]

Zna ktoś? Czytał ktoś? Poleca ktoś? I jakie wrażenia?

Nie czytałam, ale z takim podejściem to do 30 rozdziału czytać przestaniesz Jezyk

Jak takie słabe, to ja się za to nie biorę.
Nie znam, ostatnio mam w planach tylko skończyć Złotego Błazna Robin Hobb, a potem pisać na całego ^ ^

Łał ale opinia. Rzeczywiście trzeba się wgryźć w "Honor" Wesoly

i nie każdemu przypadnie do gustu (wiem bo polecałam a później żałowali) , ale ja jestem zachwycona Wesoly

. Mam wszystkie tomy jakie do tej pory się ukazały i jeszcze to samo na e-bookach. Czytałam chyba z 5 razy wszystkie a kilka ulubionych tomów więcej razy jeszcze.
Co do wyróżników: zgadza się oprócz tylko tego że postaci i państwa bardzo łatwo (dla osoby inteligentnej) można roszyfrować.
Spróbuj podejść do tego cyklu jak do fajnej lekkiej rozrywki ukazującej nas samych, a zapewniam będziesz się znakomicie bawił. Opisy walk są bardzo dobre, ale mi odpowiadają raczej relacje miedzyludzkie i ludzie treecaty...Zresztą każdy tu znajdzie coś dla siebie Wesoly

Jak na mój gust dialogi są zbyt oficjalne (niby tak się trzeba wysławiać w wojsku, w relacjach załoga-kapitan, ale nie jestem przekonany).
Ludowa Republika Haven faktycznie automatycznie kojarzy się z komuchami. %-)
Dobra, przeczytałem do końca. Akcja rusza z kopyta po ok. 2/3 książki i dopiero wtedy jest cud, miód i orzeszki. Pięknie poszatkowany "Fearless", aż się zdziwiłem jakie mocne mają tam lasery. Rozwalony reaktor. Bitwa. Duży plus za końcówkę.
Jak się zbiorę w sobie, to się wezmę za kolejny tom.