Autor Wiadomość
AMA
PostWysłany: Śro 14:31, 13 Mar 2013   Temat postu:

król Wesoly
Fat Cat
PostWysłany: Pon 0:38, 03 Sie 2009   Temat postu:

Żałoba, której doświadczyły media i fani nie była w istocie pożegnaniem godnym człowieka ogólnie, nieważne, czy był królem popu, czy najzwyklejszym Kowalskim.

Jak to ujał pan dziennikarz z Newsweeka, płacze bo Michaelu Jacksonie były McŻałobą, czyli żałobą po amerykańsku, płaczem po idolu, z którego zrobiono nadczłowieka i nie traktuje się go jak istotę ludzkę, ale jako bohatera ludzkich fantazji i młodości. Robienie teatrzyku po czyjejś śmierci, rozdmuchiwanie tego i robienie na tym pieniędzy - mnie to po prostu smuciło, bo pokazuje to jakiś okropny brak szacunku, sporych rozmiarów ściemę i brak smaku. Teraz wszyscy kochają Michaela, a fani deklarują, że nigdy go nie zapomną, chociaż zawodzenie na zorganizowanych przez nich czuwaniach potrwały tydzień, po czym się nagle urwały, a ludzie ci wrócili do swojej codziennej rutyny. Już bez żałoby. A ich rozmyślanie będzie równie płytkie, równie naciągane jak te obietnice.

Nie można deklarować czegoś, co rozbuchane jest chwilowymi emocjami, skoro za kilka lat nawet o tym nie pomyślimy. Michael Jackson pozostanie symbolem muzycznej klasy, talentu, popkultury - niestety, również tej grupy idoli z zepsutym dzieciństwem - ale nie będziemy go, jak mawiają chwilowo zrozpaczeni fani, kochać na zawsze. Przede wszystkim dlatego, że nigdy go tak naprawdę nie kochaliśmu, a ta ulotna miłość ludzi jego generacji słuchającej jego muzyki ma się raczej do tych lat z ich własnych żyć, które przypominają sobie z uśmiechem, a w tle grało gdzieś 'Billie Jean'. Dziwi mnie też, że jego rodzina nie czuła się zażenowana, robiąc z pogrzebu, który miał być kameralny, najzwyklejszy jarmark. A Michael Jackson, chociaż nie robił na mnie bynajmniej wrażenia zdrowego umysłowo, królem pozostanie. Nawet, jeśli jego pożegnanie było niesmaczną szopką.
Krwiożercza
PostWysłany: Wto 15:11, 28 Lip 2009   Temat postu:

jak dla mnie pozostanie genialny, no i tyle.
i szkoda, że doceniłam to dopiero po jego śmierci.
Kam
PostWysłany: Wto 14:36, 28 Lip 2009   Temat postu:

a ja sobie ostatnio zgrałam jego największe hity. aż nogi same rwą się do tańca. (:
patataj
PostWysłany: Sob 16:08, 25 Lip 2009   Temat postu:

nigdy nie lubiłam jacksona, jego muzyka mnie wkurzała niesamowicie, 'kocham wszystkie dzieci :*' wywoływało u mnie odruch wymiotny, ogólnie jon lajoie ładnie to ujął : tu

(tak w nawiasie to lajoie jest genialny, wielbię takie poczucie humoru)
Krwiożercza
PostWysłany: Nie 10:42, 12 Lip 2009   Temat postu:

właśnie.
niech sobie robią co chcą, mają kasę- ich ciało : )
takie moje podejście.

Truskawko, to jest pewne, że będą chcieli zarobić na tragedii. wcześniej wszyscy, którzy na Majkela napierdalali, chcieli Go zniszczyć teraz są wielkimi i prawdziwymi przyjaciółmi i opłakują Jego śmierć.
-żałosne.

w sumie szczerze powiedziawszy, MJ-a zaczęłam słuchać od czasu, kiedy S. mi pierwszy raz pokazał ciekawy teledysk Smooth Criminal : ) spodobało mi się i teraz lubię się czasem poluzować przy Jego muzyce bo jest dobra. bardzo dobra. o.
Szalona_Truskawa
PostWysłany: Sob 21:43, 11 Lip 2009   Temat postu:

MJ. Nigdy nie byłam fanką, ale szanuję gościa. Tworzył, tworzył, i te ruchy x] I oczywiście, że nie będzie takiego drugiego. Druga może być Britney czy Doda.

Cytat:
pożegnanie było na miarę Ameryki. pompatyczne, nadmuchane. w jakiś sposób pop-kulturowo piękne.

zgadza się. Zresztą, pop kultura może być ciekawa. ale pogrzebu jeszcze nie było - ten dopiero będzie ogromny.

Tylko boję się, że dużo ludzi spróbuje zarobić na czyjejś tragedii. I jeszcze - co zarzucacie tym, którzy poddają się operacjom plastycznym? Czy to coś złego?
Vampire
PostWysłany: Sob 17:11, 11 Lip 2009   Temat postu:

Krwiożercza napisał:

a co do operacji plastycznych
- przecież każda gwiazda sobie je robi, a tylko Jego za to atakowali, taka jest prawda.


mówiąc to, musisz być zaślepiona jego wypowiedziami i ostatnim szumem, ponieważ to za przeproszeniem g.prawda, że tylko jego atakowali. jasne, był potworny szum, pierduśnice prześcigały się w wyliczaniu możliwych operacji MJ-a, jedni widzieli odpadający nos, inni odwrotne opalanie, ale bynajmniej nie był jedynym, któremu operacje wytykano czy krytykowano.

pożegnanie było na miarę Ameryki. pompatyczne, nadmuchane. w jakiś sposób pop-kulturowo piękne.

nie będę tu Jacksonowi kadzić, ponieważ nigdy nie byłam jego fanką. jako dzieciak ogromną atrakcją były dla mnie jego teledyski, ponieważ były jak krótkie bajki. pamiętam nawet, że kiedy zobaczyłam pierwszy raz 'Thrillera', przeraziłam się i nie moglam zasnąć. a, że bardzo długo kompletnie nie interesowałam się światem gwiazd, to zawsze myliłam nazwisko Jackson z... Jordan, który też był wtedy popularny.

chociaż nie lubię ulegać boom'om i kultom jednostek czy zespołów, szum, który narósł ponownie wokół MJ'a przez ostatnie tygodnie skłonił mnie do poszukania o nim jakiś informacji. tata kupił jakiś jeden koncert, dwie płyty. okazało się, że znam dość dużo jego utworów, ale kompletnie nie potrafiłam skojarzyć ich z nim - wiadomo, brak zainteresowania.
usiadłam i zaczęłam sobie tłumaczyć jego teksty. nie zapałałam miłością do jego muzyki, ale kilka utworów naprawdę przypadło mi do gustu. i muszę przyznać jedno - wydaje mi się, że najlepsze piosenki skomponował całkiem sam. tam, gdzie ktoś przyłożył łapę, nie ruszały mnie w ogóle.

Cytat:
i ludzie mają rację, już nie będzie takiego drugiego człowieka.

będą ludzie lansujący się na Jacksona. kopiści i plagiatorzy. jak zawsze.
a że nie będzie takiego drugiego? i dobrze. lepiej dla legendy.
Krwiożercza
PostWysłany: Pią 11:47, 10 Lip 2009   Temat postu:

jak dla mnie, gość jest mistrzem : )
a co do operacji plastycznych
- przecież każda gwiazda sobie je robi, a tylko Jego za to atakowali, taka jest prawda.
pożegnianie ?
masz rację Madakon, wydaję mi się, że tylko jego córka, która się wypowiadała, była szczera, bo przeciez dziewięcioletnia dziewczynka, która mówi ojcu, że był najlepszy na świecie i, że bardzo go kocha nie może kłamać.
i ludzie mają rację, już nie będzie takiego drugiego człowieka.
Madakon
PostWysłany: Czw 20:22, 09 Lip 2009   Temat postu:

Wydaje mi się, że nie powinienem się tu wypowiadać. A to ze względu, że ostatnio, żartobliwie, nazywając MJ'a białym murzynem, zostałem nazwany rasistą.

Pominę fakt jego zażyłości z dziećmi, operacji plastycznych (wybaczcie, ale chciało mi się śmiać, gdy kolega chciał mnie przekonać, że zmiana koloru skóry była spowodowana chorobą) i innych skandali. Ale mówiąc o muzyce, to tak, był Królem Popu. I zasługuje na ten tytuł bardziej, niż Madonna na Królową. Wprowadzil do muzyki wiele nowego, był cholernie utalentowany, jego piosenki zna każdy, na muzyce wychowały się pokolenia.

Podziwiam go, że mimo choroby postanowił ruszyć w trasę.

Jego pożegnanie było przesadzone. Ludzie, którzy wcześniej się na niego wypięli i nei chcieli z nim gadać, nagle nazywali go przyjacielem. I właśnie dlatego mu współczuję, nie miał wielu prawdziwych przyjaciół, którzy przecież powinni go akceptować.

Cholinder, mam jakieś skrajne uczucia, no -___-
Krwiożercza
PostWysłany: Czw 17:25, 09 Lip 2009   Temat postu: Michael Jackson- King of pop.

każdy Go zna, nie każdy lubi, ale to, że był królem pop'u, trzeba przyznać. człowiek, który sprzedał 750 mln płyt, człowiek, który w dzieciństwie był terroryzowany przez własnego ojca, człowiek, który przeszedł wiele operacji plastycznych, człowiek, który jest legendą.

co sądzicie o MJ ?
lubicie jego piosenki ?
podziwiacie ?
współczujecie ?

czekam na wasze wypowiedzi : )


"Jestem taki sam jak inni- kiedy się skaleczę- krwawię.."

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group