Autor Wiadomość
Malaria
PostWysłany: Wto 16:20, 10 Cze 2008   Temat postu:

A jaką inspiracją może być Zlad ze swym nieśmiertelnym "Electronic supersonic" czy też "I am the anti-pope" albo "Niewidzialny templariusz"! Wiecie, takie bzdety totalne się potem tworzy... Zacznę tego słuchać przy pisaniu Królowej Hien. Ale będzie jazda!
Ivy
PostWysłany: Wto 8:16, 10 Cze 2008   Temat postu:

uniwers napisał:
Hmmm, "Krwawy topór Lucyfera" i przepoetyzowanie... Raczej nie %-)
Cytat:
Krwawy topór Lucyfera

Zabij ojca, zabij matkę,
Głowę włóż w kanału kratkę;
Zabij brata, zabij siostrę,
Sprawdź, czy masz żyletki ostre.

Przejebane,
Przejebane,
Pora łączyć się z Szatanem!

Choćbyś chodził do kościoła
I Chrystusa imię wołał,
Choćbyś słuchał Matki Bożej,
Nic i tak Ci nie pomoże!

Przejebane,
Przejebane,
Pora łączyć się z Szatanem!

Już na Ciebie piekło czeka:
Nie módl się i nie uciekaj,
Bo dosięgnie Cię już teraz
Krwawy topór Lucyfera!

Przejebane,
Przejebane,
Pora łączyć się z Szatanem!
Szczególnie refren wymiata i to na nim bazowałem tworząc rytuał satanistów.

Przyznam, że przesłuchałam kawałek... moja reakcja polegała na niekontrolowanym śmiechu... ^^'
Faktycznie, refren jest... cudowny. Rotfl

Muzyka inspiracją? Raczej nie dla mnie, po prostu nie działa to na moją 'wenę'...
Szalona_Truskawa
PostWysłany: Wto 21:33, 03 Cze 2008   Temat postu:

Do pisania niestety ostatnio się nie nadaję, w ogóle sztuka mi nie idzie. Mam zastój.
Fat Cat
PostWysłany: Wto 21:07, 03 Cze 2008   Temat postu:

Bo to nie jest tak, że posłuchasz przepięknego utworu Beatesów i napiszesz wtedy niesamowite opowiadanie czy wiersz. Potrzeba jeszcze potem czasu by ochłonąć i by opisać coś zupełnie inaczej, choć tak samo pięknie.
Szalona_Truskawa
PostWysłany: Wto 20:37, 03 Cze 2008   Temat postu:

Mi muzyka zawsze podsuwa pomysły na przepiękne obrazy, ale nigdy nie udaje mi sie narysować/namalować ich choćby w 10% tak dobrze.
ola1993
PostWysłany: Wto 20:11, 03 Cze 2008   Temat postu:

Sellene napisał:
Zdania zaczynamy z dużej litery, chyba, że Ci obydwa shifty padły (;

Wiesz, jest jeszcze Caps Look.

A u mnie różnie. Jak mam muzykę, która podpasuje do pomysłu, to tak, bo na odwrót raczej rzadko.
Sellene
PostWysłany: Wto 19:37, 03 Cze 2008   Temat postu:

Zdania zaczynamy z dużej litery, chyba, że Ci obydwa shifty padły (;
Fat Cat napisał:
(...) bez muzyki, tudzież uprzedniego jej słuchania, nie da się pisać.

Popieram. Dla mnie jest ona tak Wenotwórcza, że bez niej ani rusz.
Nitocris
PostWysłany: Wto 17:43, 03 Cze 2008   Temat postu:

ja właściwie w dzieciństwie wyrobiłam sobie pewną ceche. najlepiej skupiam się przy muzyce. wtedy mogę robić wszystko. jak jest cisza, bądź co gorzej ktoś papla w TV to koniec. nie poczytam, nie pouczę się.
poza tym muzyka u mnie jest pewnego rodzaju inspiracją. ale bardziej jako tło do pisania tudzież tworzenia.
Malaria
PostWysłany: Sob 22:21, 31 Maj 2008   Temat postu:

Fat Cat napisał:
A właśnie! Kolejna myśl. Czy granie Wam pomaga? Czy zdarza Wam się w trakcie niezbyt sukcesywnego pisania iść do perkusji (jeśli ową macie), by waląc w bębny wyrwać się ze złej passy?
Bo mi na przykład bardzo pomaga świadomość, że w każdym momencie mogę pograć na basie i się wyżyć.

Ja na podobnej zasadzie biorę nóż i morduję nieszczęsną ściankę z tektury, która robi mi za niezbędną przegrodę w środku pokoju (bez takiego podzielenia pokoju na kilka mniejszych nor nie jestem w stanie w nim żyć).
Gra? Może gdybym umiała grać, to by było cuś takiego. Ale nie umiem. Bardzo chcę grać na gitarze, ale nie stać mnie na stroik obecnie, a nie mogę od nikogo pożyczyć chociaż raz w tygodniu. Niby gram na keyboardzie, ale czuję taką cholerną odrazę do dźwięku pianina i klawiszy, że szok. To trochę paranoja, bo pewnie pisać na kompie umiem tak dobrze (a jak mam pisać ręcznie to żal po prostu), bo to podobny system i też przebieranie palcami. Niemniej jednak nie sprawia mi taka gra w sumie żadnej przyjemności.
Nie sądzę, żeby kiedykolwiek się to zmieniło. Po prostu nie jestem aż tak w muzyce, by ją pchać wszędzie.
Fat Cat
PostWysłany: Sob 21:02, 31 Maj 2008   Temat postu:

Chcałabym pomóc, ale sama wracam do pisania, więc nie mogę. A wiesz, jak to ze mną jest. Tydzień przy komputerze, potem miesiące poprawek i niemocy (bo po wylaniu wszystkich pomysłów do opowiadania nic nie potrafię wymyślić). Pewnie jak skończę to pomogę, acz narazie jestem zajęta ; P

E, to jest offtop.
uniwers
PostWysłany: Sob 20:47, 31 Maj 2008   Temat postu:

Cytat:
Lolz, to ja bardzo chcę ten Twój rytuał przeczytać
No to sobie trochę poczekasz. Najpierw muszę skończyć "Powrót" (3 cz. trylogii), a rytuał jest w pierwszej (Rejs), za której reedycję się wezmę po skończeniu prac. A potem będzie lifting "Casablanki".
Ludzie, ludzie, bety szukam!

I nie, nie gram na niczym %-)
Fat Cat
PostWysłany: Sob 20:28, 31 Maj 2008   Temat postu:

Lolz, to ja bardzo chcę ten Twój rytuał przeczytać ; p

Może ja taka sceptyczna jest, ale bez muzyki, tudzież uprzedniego jej słuchania, nie da się pisać. Muzykę uwielbiam także dlatego, że grając na instrumentach o wiele głębiej ją zrozumiałam.
A właśnie! Kolejna myśl. Czy granie Wam pomaga? Czy zdarza Wam się w trakcie niezbyt sukcesywnego pisania iść do perkusji (jeśli ową macie), by waląc w bębny wyrwać się ze złej passy?
Bo mi na przykład bardzo pomaga świadomość, że w każdym momencie mogę pograć na basie i się wyżyć.
Lady_Havok
PostWysłany: Sob 18:25, 31 Maj 2008   Temat postu:

Na bazie takiej muzyki można pisać japońskie horrory xD
uniwers
PostWysłany: Sob 13:13, 31 Maj 2008   Temat postu:

Hmmm, "Krwawy topór Lucyfera" i przepoetyzowanie... Raczej nie %-)
Cytat:
Krwawy topór Lucyfera

Zabij ojca, zabij matkę,
Głowę włóż w kanału kratkę;
Zabij brata, zabij siostrę,
Sprawdź, czy masz żyletki ostre.

Przejebane,
Przejebane,
Pora łączyć się z Szatanem!

Choćbyś chodził do kościoła
I Chrystusa imię wołał,
Choćbyś słuchał Matki Bożej,
Nic i tak Ci nie pomoże!

Przejebane,
Przejebane,
Pora łączyć się z Szatanem!

Już na Ciebie piekło czeka:
Nie módl się i nie uciekaj,
Bo dosięgnie Cię już teraz
Krwawy topór Lucyfera!

Przejebane,
Przejebane,
Pora łączyć się z Szatanem!
Szczególnie refren wymiata i to na nim bazowałem tworząc rytuał satanistów.
Lady_Havok
PostWysłany: Sob 11:12, 31 Maj 2008   Temat postu:

Ja też piszę o wilkach w moim nowym opowiadaniu "Wilcza skóra" ^^ No... właściwie to o jednym wilku. Niesamowitym.
Moim "Śpiewem smutku" rządziły trzy piosenki. I co? Wyszedł gniot :| Dlatego koniec z niepodzielną władzą muzyki. Ona ma tylko pomagać zebrać myśli.
Malaria
PostWysłany: Sob 11:05, 31 Maj 2008   Temat postu:

Do krótkich opowiadań raczej inspirują mnie piosenki o wilkach. Wszak tylko o wilkach potrafię pisać z dzikim zapałem i fanatyzmem.
Muzyka się przydaje w pisaniu. Byle tylko całkiem nie objęła władzy.
Lady_Havok
PostWysłany: Sob 10:47, 31 Maj 2008   Temat postu:

Malaria Deicide napisał:
"piosenka sprawiła, że mam fajny pomysł"


Tak jest ze mną Wesoly Wsłuchując się w tekst jednej z piosenek zrodził się w mojej głowie cały utwór, którego jedynym powiązaniem z tą piosenką jest motyw litości wywołanej płaczem ("Jak wiele masz łez? Dlaczego jesteś taka piękna, kiedy płaczesz? Jak wiele masz dusz? Dlaczego chcę cię tylko wtedy, kiedy płaczesz?")
Malaria
PostWysłany: Sob 9:07, 31 Maj 2008   Temat postu:

Ale jednak co innego to amok z powodu "piosenka sprawiła, że mam fajny pomysł" a amok "piosenką mną rządzi". Ten pierwszy może być bardzo dobry w wypadku krótkich form, ale do czegoś takiego potrzeba chyba już nieco wprawy, by świadomie dobrać styl, język i formę przekazu, stosować je i pisać w amoku. Bo w wypadku takiego pisania na żywioł łatwo o przepoetyzowanie i tandetę.
Fat Cat
PostWysłany: Pią 22:58, 30 Maj 2008   Temat postu:

I warto i nie. Pisarski amok jest przyjemny, ale tylko dla autora. Zbyt często powstają z niego pseudo - artystyczne, bezsensowne wręcz teksty, w których się po prostu bredzi. I ja swoją cenę za przesadne "nastrojenie się" przez napisaniem sceny Zefira i Felkandera też płaciłam - a dokładniej, tekst musiałam wiele razy poprawiać. Muzyka jest dobrym paliwem, ale nie może kierować autorem. Dyscyplina przede wszystkim.
Lady_Havok
PostWysłany: Pią 15:52, 30 Maj 2008   Temat postu:

Sama widzisz, że kiedy porwie Cię muzyka, piszesz coś nowego, innego. "Ciekawe i wspaniałe doświadczenie". Więc może warto? ^^

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group