Autor Wiadomość
Krwiożercza
PostWysłany: Wto 17:16, 25 Maj 2010   Temat postu:

Malaria napisał:
No Quarter wielbimy, kochamy. Oj tak.


i ubóstwiamy... <3
Malaria
PostWysłany: Pon 20:28, 24 Maj 2010   Temat postu:

No Quarter wielbimy, kochamy. Oj tak.
Szalona_Truskawa
PostWysłany: Pon 20:02, 24 Maj 2010   Temat postu:

Faktycznie takiego śpiewu jak w "Since I've Been Loving You" już nie uświadczymy po 1771, nie mogę się nie zgodzić. Plant stracił nieco głos, ale kompozycyjnie wciąż super, właściwie cała reszta wciąż jest super.
Może posłuchaj "Night Flight", "No Quarter", "Achilles Last Stand", "The Wanton Song" czy "In Time Of My Dying" jeśli masz chwilkę czasu.
Fat Cat
PostWysłany: Nie 14:04, 23 Maj 2010   Temat postu:

I jedni i drudzy dobrzy Jezyk
Z drugiej strony po Led Zeppelin IV zespół się zbiesił, ale to moja subiektywna opinia...
Lady_Havok
PostWysłany: Śro 17:48, 05 Maj 2010   Temat postu:

Ach, Aerosmith... Zaczęłam słuchać w piątej klasie, czyli jakieś... 11 lat temu Wesoly Moja pierwsza muzyczna miłość, wtedy moich rówieśników raczej pociągało jakieś durne dupcy-dupcy, ale wytrwałam... I warto, bo teraz naprawdę ludzie szanują tą kapelę.

BTW. Jak miałam te 10-11 lat nie umiałam ani słowa po angielsku, bo moim wiodącym językiem był niemiecki. Dopiero od liceum zaczęłam rozumieć ich teksty Wesoly
Szalona_Truskawa
PostWysłany: Śro 17:13, 05 Maj 2010   Temat postu:

Malaria napisał:
Mam większy sentyment do Zeppelinów, powiedziałabym więc, parafrazując:
Aerosmith? Whole Lotta Love dla nich, są naprawdę nieźli ; )
Ale Led Zeppelin lepsi.

Nie chodzi mi o sentyment, ale o ogólną ocenę twórczości, w miarę obiektywną - Zeppelini wypadają lepiej jeśli chodzi o innowacje, popularność, wpływ.
Malaria
PostWysłany: Śro 10:22, 05 Maj 2010   Temat postu:

Mam większy sentyment do Zeppelinów, powiedziałabym więc, parafrazując:
Aerosmith? Whole Lotta Love dla nich, są naprawdę nieźli ; )
Ale Led Zeppelin lepsi.
Szalona_Truskawa
PostWysłany: Wto 18:35, 04 Maj 2010   Temat postu:

Cytat:
Led Zeppelin? Whole Lotta Love dla nich, są naprawdę nieźli ; )
Ale Aerosmith lepsi.


Zdaję sobie sprawę, że Fat nie ma od dawna i raczej nie będzie, ale i tak czuję się zobowiązana bronić Zeppelinów. Ołowiany Sterowiec to grupa, która zdefiniowała hard rock, łączyła wiele stylów muzyki, techniki produkcyjne Jimmiego Page są niesamowite - oryginalne ustawienie mikrofonów, 'distance makes the deep' (czy jakoś tak), niesamowita ekspresja głosu Planta i chemia w zespole, która dawała im swobodę, jednocześnie kompetencja, lata praktyki.
Czy ktoś zechce bronić Aerosmithów, czy wszyscy zgodzą się z mną, że jednak Led Zeppelin wypadają lepiej?
Krwiożercza
PostWysłany: Nie 14:09, 18 Kwi 2010   Temat postu:

I don't wanna miss a thing- genialne, od początku aż do końca (: ogólnie to lubię aerosmith.
Malaria
PostWysłany: Pią 23:35, 09 Maj 2008   Temat postu:

3/4? Moim zdaniem raczej 95%.
Luuubię jednak Aerosmith, znalazłam ich jakąś przedwieczną, podziemną kasetę z czasów bliskich socjalizmowi. Ale jednak nie słuchałabym ich za dużo, za lekkie chyba dla mnie...
Powoli zaczynam ogarniać, jak można słuchać 20 Gb muzyki.
ola1993
PostWysłany: Pią 19:49, 09 Maj 2008   Temat postu:

Słucham drugiej piosenki i mi się podoba
Potwierdza się coraz bardziej moje przekonanie, że 3/4 dzisiejszych zespołów nie jest oryginalnych. Więcej, więcej.
Fat Cat
PostWysłany: Wto 22:22, 06 Maj 2008   Temat postu:

Led Zeppelin? Whole Lotta Love dla nich, są naprawdę nieźli ; )
Ale Aerosmith lepsi.
Malaria
PostWysłany: Wto 21:04, 06 Maj 2008   Temat postu:

Aerosmith... lubię, szanuję. I muszę dobrze poznać ich utwory z lat 70. na potrzeby opowieści. Ale szerzej zapoznam się z ich twórczością, jak skończę katować się Led Zeppelin.
ola1993
PostWysłany: Wto 20:18, 06 Maj 2008   Temat postu:

Fat Cat napisał:
Mogę podać najfajniejsze utwory moim zdaniem, ale żądanie linków to jednak za dużo jak na mój gust ; p

Living on the edge.
Love in an elevator.
Jaded (stanowczo!).
Crazy.
Drop Dead Gorgeous.

To tak na początek.


Luknę jak będzie czas przesłuchać wszystko (teraz niestety nie, szkoła wzywa -_-).
Fat Cat
PostWysłany: Pon 22:30, 05 Maj 2008   Temat postu:

Mogę podać najfajniejsze utwory moim zdaniem, ale żądanie linków to jednak za dużo jak na mój gust ; p

Living on the edge.
Love in an elevator.
Jaded (stanowczo!).
Crazy.
Drop Dead Gorgeous.

To tak na początek.
ola1993
PostWysłany: Pon 22:28, 05 Maj 2008   Temat postu:

Słyszałam cośtam, ale zbytniej uwagi nie przyciągnęło. Może przejrzę kiedyś (podajcie jakieś linki do najfajniejszych utworów ).
Violet Fairy
PostWysłany: Pon 21:07, 05 Maj 2008   Temat postu:

Oczywiście, że znam, i bardzo lubię!
Pink, Jaded, Girls of Summer, Janie's Got A Gun, Cryin', Crazy, I don't wanna miss a thing, Rag Doll, Sweet Emotions, Angel, Dream On, Dude (Looks Like A Lady), Walk this way, Amazing. To tylko mała część moich ulubionych kawałków. Poznałam jakieś dwa lata temu - zakochałam się; potrafiłam całe dnie spędzać na poznawaniu ich muzyki czy teledysków. Głos Stevena czczę, podobnie, jak i gitarę Joego. Miewam okresy słuchania wyłącznie ich, bądź też całkowitego zapomnienia, wszakże ciarki, które przeszyły mnie po pierwszym usłyszeniu Cryin' - na zawsze pozostaną pewną pamiątką. Interesowałam się całą tą historią z Toxic Twins, i tak dalej.
Szalona_Truskawa
PostWysłany: Pon 20:26, 05 Maj 2008   Temat postu:

Sprawdziłam. No cóż, mogło mi się coś pomylić.

Utwory zgrabne, mniej więcej w moim guście. Być może sie do nich przekonam.
Dream On mi się spodobało.
Kam
PostWysłany: Pon 20:24, 05 Maj 2008   Temat postu:

Znam, lubię czasami słucham.
Ale jakoś nie zagłębiałam się w ich twórczość.
Tylko pojedyncze piosenki. ^^'
Szalona_Truskawa
PostWysłany: Pon 20:19, 05 Maj 2008   Temat postu:

Po twoim opisie mam wrażenie, że znam innego Aerosmith'a.
Mi to się raczej z delikatniejszymi utworami kojarzy. I gitary u nich nie słyszałam.
Lecę sprawdzić.

Co do utworów, które znałam, to ładne, lecz przyciągają mnie inne.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group